reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem z 3-latką.

jus20sto

Matka Wariatka
Dołączył(a)
28 Kwiecień 2005
Postów
1 613
Mam problem, w sumie to nawet nie wiem jak zatytuować ten wątek, tylu spraw on dotyczy. Chodzi o moją starszą córkę Julkę. Od pewnego czasu widzę jak zachodz a w niej zmiany które w pewnym stopniu mnie przerażają. Z grzecznego i ułożonego dziecka stała się że tak powiem wrednym, krnąbrnym i nieposłusznym dzieciakiem. Nie docierają do niej żadne argumenty. Na zwrócenie uwagi że robi coś czego nie powinna lub co zagraża jej bezpieczeństwu, zamiast posłuchać się na przekór robi to samo. Na każde tłumaczenie czegokolwiek reaguje obojętnością i generalnie wszystko olewa. Mogę stać nad nią cały dzień i do niej mówić a ona albo udaje że mnie nie słyszy albo że nie widzi albo jedno i drugie. We wszystkim musi być pierwsza, najlepsza, szyscy muszą ją podziwiać a najlepiej jak by była w stałym centrum uwagi. Kiedy się na nią uwagi nie zwraca ( np. jestem zajęta młodszą córką) urządza histerie lub cokolwiek innego co zwróciło by na nią uwagę. Kiedyś się przytulała mówiła mamusiu kocham cię a teraz już tego nie robi. Rywalizuje z Klaudią o dosłownie wszystko. Choć od małego je ucze że wszystko jest wspólne ( ubrania, buty zabawki) z wyjątkiem rzeczy które zostały zakupione im indywidualnie.
Nie wiem co z nią robić. W przedszkolu też się panie skarża że stała się obojętna na wszystko i ma do wszystkiego olewający stosunek. W zajęciach przeszkadza, ignoruje nauczycielki, koleżanek w grupie nie ma bo jak twierdzi nikt jej nie lubi. Nie potrafię sobie z nią poradzić tym bardziej że wcześniej nie miałam takiego problemu, i choć za wszelką cenę próbuję dotrzeć to nie potrqfię rozgryźć swojego dziecka.

Proszę może poradzicie mi coś bo mnie już naprawdę opadają ręce.
 
reklama
tak czytam twojego posta i jakbym o swoim zbuntowanym synku czytała:zawstydzona/y:
mój starszak zaczął tak się zachowywać w chwili jak pojawił się jego brat i niestety próbowałam wszystkiego i nic....jedyne co go uspokaja to instytucja konta.....
staram się spędzać z nim troszku czasu sam na sam:tak: i napisałam mu listę zadań, obowiązków na dany dzień:-) czyli pomaga mi sprzątać w domu, wyrzucać śmieci a nawet gotować obiady:tak: i powiem ci że odkąd daje mu poczucie że bez niego nie dam sobie rady to jakoś jest lepiej:tak:
 
just20sto a czy Julka zaczęła chodzić do nowego przedszkola (grupy) od września, czy drugi rok ma tę samą grupę?

Mi to wygląda na bardzo dużą potrzebę akceptacji, wbrew pozorom ja bym spróbowała z nią spędzić trochę czasu sam na sam, chociażby po to, żeby lepiej móc ocenić co się dzieje.
 
prze3dszkole jest to samo a w sumie w grupie jest tej samej, panie ma dwie inne ale jedna pani i kilkoro dzieci z ubiegłego roku zostało.

Ze spędzniem czasu, staram się poświęcać im go jak najwięcej, tylko że Klaudia chłonie wszystko jak powietrze . Julka rzadko kiedy się interesuje czym kolwiek. Czasami mam wrażenie jak by miała jakąs depresje czy coś ale to chyba raczej nie możliwe u 3 letniego dziecka
 
a czy dzieci mają tatusia w domu????? bo jeśli tak to Klaudią może zająć się tatuś a ty ze starszą możesz wybrać się na zakupy, spacer:tak:
również mam dwójkę szkrabów i rozumiem że trudno jest każdemu poświęcić dużo czasu ale tłumaczę sobie to tym że one mają również tatę który może też się nimi zająć:-)
 
Just20sto,chyba troche przesadziłaś nazywając swoja corke "wrednym,krnąbrnym i nieposłusznym dzieckiem" :shocked2: . To Twoje dziecko,atoco się z nią dzieje w dużej mierze zależy od Ciebie. Ona jak rozumiem ma 3 lata.Dopiero 3 lata.Uczy się świata aTy juz przypisałaś jej rolę . Zastanów się czy to nie brak akceptacji własnego dziecka, czy brak Twojej uwagi ,może pochłaniaja Cię zupełnie inne sprawy niż zainteresowanie własnym dzieckiem. Poświęc jej czas, tylko jej !!! Zastanów sie czemu tak sie zmieniła.
 
kasiek74 wydaje mi sie ze zbyt surowo oceniasz jus20sto, dziewczyna ma problem i potrzebuje wsparcia, porady. A ty odrazu odbieram to przypisujesz jej role wyrodnej matki, mimo iz nie piszesz tego doslownie. Moze jus20sto jest sflustrowana, zmeczona zaistniala sytuacja i tak opisuje swoje dziecko bo tak to odczuwa. Nie oceniajmy tak szybko innych a raczej probujmy cos zaradzic.
 
Nie nazwalabym nikogo wyrodna matką ,bo nie mam do tego prawa.
Ale oburza mnie jak ktoś tak pisze o swoim dziecku.
A radą jest przeanalizowanie sytuacji- co sie wydarzyło,że zachowanie małej tak nagle uległo zmianie. Takie rzeczy sie nie zdarzaja bez powodu.Dziecko musi przezywac ogromną frustrację,żeby tak radykalnie zmienic postepowanie. Uważam,że mała potrzebuje uwagi i akceptacji. Współczuję sytuacji.
 
reklama
Kasiek74 nie napisalam ze nazwalas wyrodna matka, tylko po Twojej wypowiedzi z tego wynika ze tak ja oceniasz
A wracajac do tematu, kazdy slusznie podpowiada zeby wiecej czasu i koncentracji poswiecic starszymu dziecku. To moze pomyslcie co samotna matka moze zrobic w tym czasie z mlodsza pociecha. Nie zawsze jest przychylna osoba do ktorej mozna podrzucic malucha.
Moze jus20sto mala odreagowuje jakos zaistanila stresujaca sytuacje np odejscie taty, nowe przedszkole, narodzenie rodzenstwa. Moze warto najnormalniej w swiecie porozmawiac z trzylatka, nie jest to latwe ale moze cos jej malej glowki dotrze.
 
Do góry