Dzięuję dziewczyny za taki odzew, i od razu przepraszam ze nie zajrzałam ale mam tyle zajęc, praca dom, dziewczyny, że zwyczajnie brakuje mi czasu.
sprawa 1. Owszem nazwałam moją córkę nieposłusznym, wrednym i krnąbrnym dzieciakiem ale to nie znaczy ze tak ją oceniam tylko chciałam jakoś w miare jasno opisac jak się ona zachowuje.
Po drugie jak już BASIA J> zauważyła, zazdrośc po dwóch latach to chyba nie możliwe by sobie dziecko przypomniało że ma młodszą siostrę, do tej pory było w porządku, tzn. były momenty kiedy jedna drugiej zabiera zabawki lub kłócą się o to która pierwsza usiądzie mi na kolana, ale to raczej nazwałbym normalnym,i zachowaniami,
Co do braku tatusia. Tatusia nie ma juz prawie 2 lata. Pojawi się czasami od święta. Kiedyś dziewczyny bardziej to przeżywały, zwłaszcza Julka ale od pewnego czasu w miare dobrze znoszą jego wizyty ( w sumie jedną wizytę !!)
Natomiast co do przedszkola, przedszkole jest to samo, na trzy nauczycielki -dwie są nowe jedna z poprzedniego roku, w grupie dzieci też są nowe dzieci i dzieci z poprzedniego roku (bo julka została w maluchach). Panie nauczycielki też nie wiedzą dlaczego ta zmiana w jej zachowaniu. Pocieszają mnie tylko tym że wszystkie dzieci z poprzedniego roku właśnie w taki sposób się zachowują.
Zastanawiam się czy nie pósc z nią do psychologa, ale boję się że po poerwszej wizycie mnie wyśmieje, bo z reguły julka tylko w domu lub w otoczeniu które dobrze zna jest niegrzeczna. W nowym miejscu jest raczej wyciszona i spokojna.