reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Problem z 5latkiem w przedszkolu

Dołączył(a)
24 Maj 2025
Postów
3
Syn 5 lat. Od września chodzi do przedszkola, nie chodził wcześniej do żłobka. Nie ma rodzeństwa.
Od jakiegoś czasu zgłaszane są uwagi, że syn bije dzieci, rzuca czymś. Czasem nie chce wykonywać poleceń, obraża sie gdy przegra lub nie jest pierwszy, gdy nie jest wybrany do odpowiedzi. Z drugiej strony jest bardzo chwalony, ponoć przewyższa inteligencją całą grupę. Jest bardzo ciekawy swiata. Gdy nie wywija, jest bardzo sympatycznym wesołym dzieckiem. Zdarzają mu się wybuchy złości, wścieka się również w domu gdy coś jest nie po jego myśli. Za każdym razem gdy widzę wiadomość od wychowawcy, boli mnie brzuch z nerwów, co się znowu stało. Pani każe "porozmawiać z dzieckiem", co oczywiście robimy. Syn wie że robi źle, potem żałuje. Rano zarzekał się że będzie dobrze... Ale przychodzi iskra i jest wybuch. Nie wiem co robić, czy to jest bardzo poważny problem i musimy się udać do specjalisty czy poradzimy sobie sami?
Proszę o porady
 
reklama
Panie w przedszkolu to tez pedagodzy. Moze warto zapytac czy maja jakies pomysly, sugestie, jak sobie poradzic z takim "problemem". A nie tylko "prosze porozmawiac z dzieckiem".

Polecam tez goraco ksiazke "Self-reg" Stuarta Shankera.
 
Książkę poszukam,przeczytam. Dzięki!

No właśnie pytałam o rady, to dostałam tylko namiar na konto na insta jakiejs pani psycholog...
 
Dostałaś namiar na insta od wychowawcy? Sorry, ale to trochę niepoważne. Moja 4-latka też ma różne zachowania w przedszkolu, jak jest kiepsko to wychowawczyni z nami rozmawia, mówi nad czym mamy popracować i w jaki sposób. Ale zawsze też mówi, że na spokojnie, że to są małe dzieci dopiero uczą się funkcjonowania między sobą oraz zasad panujących w przedszkolu. Nawet kiedy sama wspomniałam, że zastanawiam się czy nie zacząć diagnozować córki pod kątem ADHD (ja i syn mamy) to wychowawczyni powiedziała żeby się wstrzymać, że ona poobserwuje małą, spróbujemy wspólnie popracować nad zachowaniem a jak się nie uda to wtedy dopiero sprawdzać dalej.
 
Dostałaś namiar na insta od wychowawcy? Sorry, ale to trochę niepoważne. Moja 4-latka też ma różne zachowania w przedszkolu, jak jest kiepsko to wychowawczyni z nami rozmawia, mówi nad czym mamy popracować i w jaki sposób. Ale zawsze też mówi, że na spokojnie, że to są małe dzieci dopiero uczą się funkcjonowania między sobą oraz zasad panujących w przedszkolu. Nawet kiedy sama wspomniałam, że zastanawiam się czy nie zacząć diagnozować córki pod kątem ADHD (ja i syn mamy) to wychowawczyni powiedziała żeby się wstrzymać, że ona poobserwuje małą, spróbujemy wspólnie popracować nad zachowaniem a jak się nie uda to wtedy dopiero sprawdzać dalej.
No właśnie to była jedyna rada, żeby zaobserwować panią z insta i podpatrzeć co można zrobić. I bez tego sama czytam,szukam, biorę udział w webinarach żeby poszerzyć wiedzę i może odszukać coś co u nas poskutkuje.

Staram się tłumaczyć, w domu mamy kartkę złości i młody idzie ją zniszczyć jak już nie panuje nad sobą, dużo jesteśmy na dworze...

Ja sobie potem wmawiam, że robię wszystko nie tak, że młody ma jakiś większy problem...
 
No właśnie to była jedyna rada, żeby zaobserwować panią z insta i podpatrzeć co można zrobić. I bez tego sama czytam,szukam, biorę udział w webinarach żeby poszerzyć wiedzę i może odszukać coś co u nas poskutkuje.

Staram się tłumaczyć, w domu mamy kartkę złości i młody idzie ją zniszczyć jak już nie panuje nad sobą, dużo jesteśmy na dworze...

Ja sobie potem wmawiam, że robię wszystko nie tak, że młody ma jakiś większy problem...
Rozmowa z psychologiem nie zaszkodzi 😉 Jeśli czujesz że faktycznie coś jest nie tak to spróbuj, może dostaniesz jakieś wskazówki. Oglądanie psychologów na insta czy czytanie książek może wiele nie pomóc, bo każde dziecko jest inne i pracuje się z każdym inaczej 😊 Ja przy córce już mniej więcej wiem co robić po sytuacjach z synem "wiem z czym walczę", ale widzę u niej też inne zachowania niż u niego więc pewnie też za jakiś czas wybierzemy się na konsultację. Pamiętaj też, że psycholog czy psychiatra to nic czego trzeba się wstydzić, tylko realna pomoc i Tobie też na pewno będzie lżej po rozmowie z kimś kto się zna na takich problemach 😉
 
Wizyta u psychologa jak najbardziej. Koleżanki córka zachowywała się dokładnie tak samo. Zaczęły się wizyty i w końcu podejrzenie spektrum autyzmu. Więc ja bym te książki i psychologów na insta odsunęła i zaczęła działać.
 
No właśnie to była jedyna rada, żeby zaobserwować panią z insta i podpatrzeć co można zrobić.
Ta rada to jakiś żart. Z każdym dzieckiem pracuje się inaczej, a od nauczycielki dostałaś informację, żeby obserwować profil kobiety, która nigdy Twojego dziecka na oczy nie widziała. Może zadziałać, ale nie musi, a pedagog widzący Twoje dziecko codziennie powinien mieć coś więcej do powiedzenia. Ja kiedyś dostałam informację od wychowawczyni synka, że uderzył inne dziecko, ale to normalne w tym wieku i ona sobie poradzi. U nas sytuacja jednorazowa, ale zupełnie inne podejście kadry w przedszkolu.

W przedzkolu macie psychologa? Wypowiadał się na temat Twojego syna? Jak się zapiszesz z synkiem do innego psychologa, to poproś wychowawcę dziecka o opinię z przedszkola - żeby było wiadomo, nad czym pracować.
W grupie mojego synka jest taki chłopiec. Bije innych, obraża się, gdy nie jest pierwszy lub najlepszy. Również jest jedynakiem. Nikt się już z nim nie chce bawić. Chłopiec ma codzienną pracę z psychologiem w ramach zajęć przedszkolnych oraz Trening Umiejętności Społecznych zapewniany już przez rodziców. Z tego co wiem, to nie ma orzeczenia o jakichś zaburzeniach.
 
To ja ci dam podobna radę, żebyś sobie posłuchała podcastu ,,nic na siłę - co zrobić jeśli moje dziecko bije", ale głównie dlatego, że tam są pytania jakie masz zadać pedagogom w przedszkolu w takiej sytuacji i głównie na tym skupia się ten podcast ;) także rade opiekunki obracam przeciwko niej ;)
 
reklama
To, co opisujesz, mieści się w typowych trudnościach rozwojowych dla 5-latka - szczególnie jeśli wcześniej nie był w grupie i nie ma rodzeństwa. Dzieci w tym wieku często mają jeszcze słabo rozwiniętą regulację emocji i potrzebują czasu (oraz wsparcia), żeby nauczyć się radzić sobie z frustracją, przegraną czy odrzuceniem.

Silne reakcje, wybuchy złości, trudności w przestrzeganiu zasad to część procesu dojrzewania układu nerwowego. Jeśli jednak agresja wobec innych się powtarza i wpływa na relacje, to warto skonsultować się z psychologiem dziecięcym - nie po to, żeby „szukać diagnozy”, ale żeby dostać konkretne wskazówki, jak go wspierać.

To bardzo dobrze, że syn po fakcie rozumie, że źle zrobił – to oznaka rozwijającej się empatii. Ale w emocjach nadal „wygrywają” impulsy - i to jest rozwojowo normalne, choć trudne dla rodziców.

Warto z nim porozmawiać nie o tym, co źle zrobił, tylko, co może zrobić inaczej następnym razem. Tylko odczekajcie na spokojny moment, np. wieczorem albo przy wspólnym rysowaniu - nie wtedy, gdy coś się już wydarzyło. Warto zapytać: „Jak czujesz, że zbliża się złość?” - dzieci często umieją wskazać, że np. „ręce się spinają”, „chce się krzyczeć” albo „robi się gorąco”. Wtedy razem możecie wymyślić, co może zrobić, zanim ta złość go zaleje, np. powoli oddychać, odejść na chwilę na bok, tupnąć nogą, powiedzieć pani, że jest mu trudno.

Możecie nawet narysować wspólnie taki „plan awaryjny” z buźkami i pomysłami i powiesić go w widocznym miejscu. W zabawie można też odgrywać trudne sytuacje (np. ktoś inny wygrywa w grze) i ćwiczyć, jak można zareagować inaczej. To nie zadziała od razu, ale z czasem pomaga dziecku uczyć się, jak samodzielnie regulować emocje i zachowanie .
 
Ostatnia edycja:
Do góry