reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem z polozeniem dziecka, prostowanie nog

Aniaanka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Marzec 2018
Postów
700
Moj synek ma prawie 7 miesiecy. I pojawil sie problem z polozeniem go. Jak chce go polozyc do lozka albo do wozka to prostuje nogi i sie silnie wygina. Tak prostuje nogi ze dotyka materaca lub wozka jakby chcial stanac. Na przewijak da sie go normalnie polozyc bo sie tak nie prezy. Czy to moze byc skok rozwojowy? Czy mial ktos taki problem? Podtrzymywanie za glowe nic nie daje jak sie z calej sily wygina w luk, w pozycji kolebka tez go sie nei da utrzymac. Czasami nosze go bo nie jestem w stanie go polozyc a jak w koncu sie to uda to jestem umeczona. Co na to mozna poradzic, mial ktos tak? Drugi dzien za kazdym razem jest problem jak chce go polozyc. Branie go n rece nie stwarza problemu.
 
reklama
mój syn tak robił gdy nie chciał być położony a próbowałaś położyć go np na podłodze albo najpierw do pozycji siedzącej i wtedy go powoli kłaść
 
Tak, klade go na przewijak, siadam z nim w pozycji kolebka. Potem jak chce go polozyc to pare razy sie udalo ale zazwyczaj jak zbliza sie do lozka lub wozka to znowu sie wygina. Raz wlaczylam mu taka chodzaca z muzyka kaczke i udalo sie go polozyc bo sie zagapil ale drugi raz juz to nie zadzialalo. Rozjasnilas mi w glowie dlaczego tak robi, bo rzeczywiscie na przewijak daje sie bez problemu polozyc. Kiedy to mija?
 
Mój robi tak samo a ma 13 miesięcy, zaczęło się to tak w okolicach 7 może 8 miesiąca. Ja do tej pory nie znalazłam na to zachowanie innego sposobu jak noszenie go nadal albo oddaje go na ręce partnerowi😉 czasem zdarza się że uda mi się synka czymś zainteresować i wtedy daje się odłożyć. Myślę że poprostu trzeba takie zachowanie zaakceptować, to nie jest na zawsze - w końcu na rączkach u mamy jest fajnie, miło, bezpiecznie i wszystko lepiej widać.
Mój oprócz tego że czasem nie daje się odłożyć to jeszcze pokazuje mi ręką gdzie chce iść i co zobaczyć i bardzo się wkurza gdy nie robię tak jak on chce 😆
 
Siedmiomiesięczne dziecko to etap lepszego poznawania świata chce lepiej i więcej widzieć a sam dopiero będzie uczyło się siadać jak już umie to chce wstawać wszystko jest ciekawe nowe wyraźniejsze niestety ten etap prędko się nie skończy później zaczyna się wyrywanie uciekanie z goła pupa nie zawsze wytarta trzeba próbować zabawiać muzyka ,minami zabawka kubkiem wszystkim tym co dziecko ciekawi i jest bezpieczne próbuj kłaść go bawiąc się z nim np kładziesz go na siebie i udajesz że się przewracasz na lozko
 
później zaczyna się wyrywanie uciekanie z goła pupa nie zawsze wytarta trzeba próbować zabawiać muzyka ,minami zabawka kubkiem wszystkim tym co dziecko ciekawi i jest bezpieczne
Oj tak, wiem coś o tym😄 ile to się człowiek nagimnastykuje żeby pieluche zmienić - daję synkowi co tylko chce lub co może go zainteresować i próbuje brzdąca dokładnie powycierać i by nic nie ubrudził, niestety nie zawsze się udaje...
 
Dzisiaj nie poszlam z nim na spacer bo nie dalam rady polozyc go w wozku jak byl juz ubrany. Na brzuszek niestety nie potrafie go odlozyc choc na brzuszku duzo lezy i sam sie juz przekreca. Mam z tym kladzeniem teraz straszny problem, musze chyba poprobowac roznych sposobow. Wiem ze to glupie ze nie umiem polozyc wlasnego dziecka i bardzo sie tym stresuje.
 
reklama
Dzisiaj nie poszlam z nim na spacer bo nie dalam rady polozyc go w wozku jak byl juz ubrany. Na brzuszek niestety nie potrafie go odlozyc choc na brzuszku duzo lezy i sam sie juz przekreca. Mam z tym kladzeniem teraz straszny problem, musze chyba poprobowac roznych sposobow. Wiem ze to glupie ze nie umiem polozyc wlasnego dziecka i bardzo sie tym stresuje.
Próbuj i jeszcze raz próbuj, nie zniechęcaj się i nie obwiniaj. Ja z tego co widzę to całe macierzyństwo oparte jest na próbach, błędach i tym co daje Nam moc - mniejszych i większych sukcesach. Jak widzisz nie tylko Ty masz z tym problem, ja borykam się z tym problemem już chyba 6 miesięcy i poprostu zaakceptowałam to że tak jest, czasem mnie to wkurzy ale częściej się z tego śmieję. Głowa do góry.
 
reklama
Probuje go najpierw dac na pozycje siedzaca i z tej pozycji polozyc. Tylko czy tak mozna jak on jeszcze sam nie siedzi? Slyszalam ze nie powinno sie na sile sadzac. Do karmienia trzymam go w pozycji siedzacej ale z pupa nisko tak jak pokazywala rehabilitantka. Synek ma napiecie barkowe ale dzieki rehabilitacji jest coraz lepiej, juz sie sam umie przewrocic na brzuszek czego przed rehabilitacja nie robil.
 
Do góry