reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem ze spaniem- zasypianie na rękach i spanie przy piersi

reklama
U mnie jest podobnie. Córka ma dopiero miesiąc, ale zauważyłam, że jest coraz gorzej ze spaniem. Wprawdzie nie ma wiszenia na piersi, ale jeśli spanie to najlepiej na rękach. Kiedy próbuję małą odłożyć do łóżeczka albo nawet na moje łóżko, to jakby ją parzyło w plecy. Po minucie zaczyna się marudzenie, stękanie, prężnie się, kopanie nóżkami, machanie rączkami i już po spaniu. Muszę ją znowu brać, przytulać i po jakimś czasie zasypia, ale oczywiście na rękach. Nie wiem co może być powodem takich problemów. Może którejś z Was udało się pokonać podobne zachowania u swoich dzieci. Poradźcie co robić.
 
Vittoria1 u nas było podobnie i nam bardzo pomogło spanie razem. Piszesz, że odkładasz ją na łóżko, ale czy jesteś blisko córci? Czy ona sama tam leży? Mi bardzo zależało, żeby leżeć razem z synkiem w łóżku, po pierwsze właśnie przez budowanie bliskości i poczucia bezpieczeństwa, po drugie, że nocne karmienie było dużo łatwiejsze :) Mąż się trochę bał, że śpiąc może zrobić krzywdę synkowi, więc spaliśmy jakiś czas osobno, ale wcale nam się to nie podobało. Myśleliśmy nad rozwiązaniem i kumpela dała mi znać o łóżeczkach dostawianych do łóżka. Poleciła nam łóżeczko Next2Me z Chicco i dla nas to był strzał w 10! Jejciu jaka byłam szczęśliwa bo odzyskałam męża w łóżku a synuś bezpiecznie leżał obok mnie tylko, że w jego łóżeczku. Był cały czas w zasięgu mojej ręki. Jedną ze ścianek możesz opuścić w bardzo łatwy sposób, np w chwili karmienia lub ja miałam schizę o śmierci łóżeczkowej więc ręką sprawdzałam co chwilę czy oddycha i nie musiałam specjalnie z łóżka wstawać. Do tego ma kółka więc jest mobilne i można z niego zrobić kołyskę, więc tak na prawdę to rzecz 2w1. Można dostosować wysokość do każdego łóżka, także może spróbuj z czymś takim? Serio to jest warte swojej ceny. A jeśli już tak bardzo widzisz, że córcia się męczy to może podaj jej Viburcol na noc? Albo zaczynają się kolki? życzę Ci dużo sił ;*
 
Mój Malutki też lubi spać przy mnie, ale staram się po najedzeniu najpierw przykryć pierś, ale nadal leżąc koło niego. Czuje jeszcze wtedy bliskość. A gdy troszkę przyśnie przenoszę go do łóżeczka. Tam ma przytulankę, którą chwyta.
Słyszałam, że można włożyć do łóżeczka koszulkę mamy z jej zapachem. Może pośpij dzień z jakąś przytulanką i twój zapach tam przejdzie i pójdzie troszkę łatwiej.
Ja osobiście przytulam w łóżeczku buzię do niego i go głaszczę, w buzi ma smoczka, koło rączki przytulankę i czasem to pomaga
 
Do góry