reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy z ciążą-krwawienia,plamienia

reklama
cześć dziewczyny! nie jestem tu po to, żeby was zdołować czy przestraszyć...chciałam tylko podzielić się moim doświadczeniem z krwiakiem.
Ja walkę z krwiakiem przegrałam :(kiedy w 8 tc okazało się, że mam krwiaka podkosmówkowego lekarze zalecili leżenie w szpitalu.Krwiak miał 2cm średnicy potem zwiększył się do 4cm, krwawienia były bardzo obfite (co kilka dni, w między czasie kiedy krwawienia ustępowały brudziłam ciemnymi budyniowatymi upławami). W szpitalu leżałam 5 tyg, dostawałam duphaston 4x1, dorażnie no-spę, luteinę. Usg miałam robione co kilka dni, żeby sprawdzić jak się miewa dzidziuś (ale bardziej było to dla uspokojenia mnie, że jest o co walczyć). Przez większość pobytu w szpitalu nie wstawałam w ogóle- miałam podawany basen, dopiero po kilku tygodniach dostałam pokój z łazienką i mogłam wstawać do toalety. Przyzwyczaiłam się do myśli, że mogę leżeć do końca ciąży-lekarze dawali mi 50% szans, dla mnie to było bardzo dużo i dodawało siły i wiary.Dzidziuś rozwijał się prawidłowo, serduszko biło, "fikołkował" na każdym usg. 3 razy krwawienia były bardzo silne, ze skurczami, wylatującymi skrzepami, otwartą szyjką macicy tak, że było widać maleństwo gołym okiem-lekarze mówili, że właśnie ronię, ale moja wiara w to dziecko była tak wielka, że zawsze udawało się przetrwać, krwawienie i skurcze ustępowały, szyjka się zamykała i usg znowu pokazywało żywą ciąże. Aż do 13tc -w południe usg,krwiak znika (17mm średnicy) i wydala się prawidłowo, synek(kilka dni wcześniej podano mi już płeć) znowu koziołkuje, aż trudno go zmierzyć :) i moje łzy szczęścia, że najgorsze za nami, że warto było walczyć, że damy radę!! niestety wieczorem kolejny krwotok,skrzepy, skurcze, ból nie do zniesienia, omdlenia, biegunka i wymioty i szybkie usg w środku nocy-dziecka nie ma już w macicy!!!!!to było jak zły sen!!jeszcze kilka godz wcześniej wszystko było dobrze, lekarze dawali nam duże szanse, wszyscy walczyliśmy o to maleństwo, bo ono chciało żyć mimo tego cholernego krwiaka!! :((( Minęły dopiero 3 tyg, nie wiem jak mam z tym żyć :(( leżąc w szpitalu czytałam fora internetowe i większość dziewczyn rodzi zdrowe dzieci, krwiak zazwyczaj się wchłania!nie miałam wątpliwości, że nam tez się uda!Dlaczego mój zabrał mi dziecko???nigdy się nie dowiem...
trzymam kciuki za was wszystkie, bo wiem jak ciężka jest to walka, a leżenie nie jest takie złe.Nie dość, że odpoczywacie to jeszcze spędzacie sporo czasu z waszym maleństwem-to są plusy. Powodzenia i dbajcie o siebie!!!
 
aniołkowa mamo - tak bardzo przykro czytac twoją historie.... przypomniał mi się ten bol... stres i niepewnosc jaka odczuwalam w sumie niecaly rok temu... u mnie było dokładnie tak samo, tyle ze ja do szpitala trafiłam w 14 tyg ... kilka krwotokow z plamieniami w międzyczasie... w szpitalu przeleżałam ponad miesiąc... nam się udało za co jestem dozgonnie wdzieczna Bogu... i wierzę ze ty tez znajdziesz swoje szczęście:) pozwol ze ja bede trzymac kciuki za ciebie :)
[*] dla twojego aniołka
 
Mi wykryto krwiaka w 5 tyg ciąży. Dostałam luteine, zwolnienie i nakaz leżenia. W sumie to nie leżałam , tylko oszczędzałam się bardzo tak przez 2 tyg. Po tym czasie krwiak się wchłonął. i do końca ciązy było wszystko ok.
 
Bardzo mi przykro... Znajoma też miała krwiaka, długo leżała w domu, potem 2 miesiące w szpitalu, na szczęście u niej wszystko się udało. Mają zdrowego chłopaka.
Mam nadzieję, że u Ciebie również kiedyś będzie happy end.
 
tak czytam,że jak tylko pojawiał się krwiak, zlecali Wam lekarze leżenie, u mnie pojawiło się plamienie, wydzielina zabarwiona brązowo-lekko czerwono, w bardzo małych ilościach, bardziej widoczna przy oddawaniu moczu i podcieraniu...oczywiście od razu poleciałam do mojej G, która stwierdziła,że może być to od krwiaka, ale jest mały ok 6 mm na 4 mm, nie kazała leżeć...przepisała tylko duphaston...a może powinno się to wyleżeć...już teraz sama nie wiem co robić...:/
 
emikaa ja miałam tak samo. Twierdzi się, że w poczatkowej ciązy leżenie nic nie daje. Jeżeli ma dojśc do poronienia i tak dojdzie. Nawet leki na podtrzymanie nic nie dadzą. Za granicą kobieta w ciązy wogóle nie jets objęta opieką lekarską do któregoś tygodnia.
I ważna informacja- bardzo wazne jest to gdzie jets umiejscowiony ten krwiak.
 
miałaś to samo, i rozumiem,że cieszysz się zdrowym synkiem :) gratuluję :)
wiesz co, krwiaczek z tego co mi G pokazywała na usg, hm był kilka cm powyżej maleństwa, tak to było widać,że dzieciaczek a nad nim u góry taka plamka....
 
Mi lekarze tłumaczyli, że lepiej jak krwiak jest przy ujściu macicy, bo łatwiej się go wydali. Natomiast po drugiej stronie tworzy się łożysko, które jest niezbędne dla dziecka. Ja miałam odklejoną kosmówkę właśnie przy ujściu a po drugiej stronie bardzo ładnie rozwijało się łożysko, dzięki czemu dzidziuś miał jedzonko i tlen.
Zaleca się leżenie, bo każdy wstrząs czy nawet stres powoduje kurczenie się macicy i może dochodzić do dalszego odrywania się kosmówki (łożyska). Nawet jak krwiak się wydala to trzeba uważać, żeby nie pociągnął za sobą niczego więcej. Ponoć samo krwawienie nie jest aż tak niebezpieczne, ale jeśli dochodzą do tego bóle podbrzusza (skurcze, albo "ciągnięcie" dołu brzucha) to zły znak.
Ja mieszkam w Anglii i jak poszłam do lekarza (potem na ostry dyżur) to powiedziano mi, że pierwsza ciąża przeważnie jest skazana na niepowodzenie, nie ma się co rozczulać, jak powiedziałam, że biorę duphaston to dostałam ochrzan, że niepotrzebnie ingeruję w rozwój ciąży, że jeżeli dziecko jest słabe to żadne leki mu nie pomogą a na usg zapisano mnie w 13tyg. U nich ciąża rozpoczyna się w II trymestrze, chociaż jak się coś dzieje np. krwawienia albo bóle to można zrobić usg wcześniej.
 
reklama

Podobne tematy

Do góry