reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

my juz po karmieniu..mała byłą baaaardzo zaspana wiec ciagle sobie przerwy robila- to ja ją do ionu i bek :-) i znow karmienie ..ona przerwa z podsypianiem to ja ją znow do pionu i bek...
potem przerwa po karmineiu poleżała na brzuszku - okropnie jej sie nie podobało...
kąpiel to oczywiscie błogi spokój...wyciaganie wrzask;-)
no i teraz leży i obserwuje świat...na razie cisza i spokój...
mąż obiad gotuje...tak tak obiad bo nam sie już całkiem poprzestawiało :-)
kaatia zaczeliśmy jej podawać witamine K we wtorek...u Ciebie to miało jakiś wpływ? ja sie gdzieś doczytałam w jakiejs gazecie ze z tą witaminą K to jest problem z dawką ze jak akurat dla jakiegos organizmu jest dawka za duza to wiecej szkody niz pozytku i wlasnie cos mi sie obilo o kolki...
 
reklama
ALe się dzisiaj rozpisaliście wszyscy.

Pedro bardzo się cieszę,że z Anulką wszystko dobrze. Opisując swoją sytuację w domu jakbym widziała siebie.

Ehh kochani moi u nas ciężko ostatnio z zasypianiem bo Nicole ząbkuje,a ja mam ochotę dosłownie nakarmić ją żelem na ząbkowanie byle tylko jej ulżyć...Ale pocieszenie jest takie,że budzi się o 4-5 dostanie herbatkę i idziemy spać do 10:shocked2::happy2:. Ale zanim zaśnie na dobre to przytula się niesamowicie i płacze na śpiku,trzeba ją nosić około 45 minut,a ona waży już około 12 kg...i mój kręgosłup wysiada powoli...wogle mam problemy straszne ostatnio i jestem sflustrowana cały czas,jedyne co mnie uspokaja to Nicole,jak widzę jak sobie chodzi ślicznie po domku i się uśmiecha to na sercu,aż się cieplej robi;-),ale tak to bez kija nie podchodź...
 
u nas dzisiaj Majka zbudziła się o 5, zaczela gadac cieszyc sie musiałam dać jej grzechotkę bo inaczrj spać bym nie poszla. W końcu ok 7 poszła zmowu spać ale mój wspaniały sąsiad postanowił nas o 8 zbudzić masakra
 
Emilko ja odstawiłam K, potem rozmawiałam z pediatrą i z położną i powiedziały że w szpitalu dostają taką dawkę, że śmiało sobie mogę odpuścić, więc odpuściłam! Mało tego jak po przerwie wzięłam swoje witaminy (pronatal) to też brzuszek bolał... z Witaminą D poczekałam, aż skończy 3 miechy i teraz daje jak mi się przypomni:) a to czasem jest raz w tyg.

Moja wróciła do normy, zasypia o 20.00 i śpimy do 9.00, je co 3 h... hmmm i generalnie chwilowo spokój mamy tylko swędzenie dziąseł czasem mocniej dokucza, ale jeszcze da się żyć:)

Firaniu, moja waży połowe a jak czasem ją noszę do by zasnęła to już czuje mięso:) więc nie chce myśleć co będzie dalej!
 
Widze ze piszecie na calego, wiec pomyslalam ze tez sobie troszke popisze:tak:

Ja z mala wczoraj zaliczyla przeswietlenie bioderek....Martwilam sie ze ma nierowne faldeczki, poszlam mala zwazyc i przy wazeniu nawinala sie lekarka. Zrobila na mnie wielkie oczy:szok:, czym ja sie wogole przejmuje, ale zadzwonila do pediatry, potem do ortopedy i w koncu do mnie bo sie dowiedziala ze cos takiego to faktycznie lepiej sprawdzic i ze ortopeda chce mala zobaczyc. Pojechalysmy, bardzo mila pani ortopeda zbadala mala , zalecila dla pewnosci przeswietlenie i stwierdzila ze wszystko ok....Zamieszanie bylo niezle....Ale w koncu nie musze sie martwic o bioderka:-) Oj, cieszcie sie ze nie mieszkacie na wyspach i macie dobrych lekarzy.....

Co do dietki to ja ostatnio pochlaniam spore ilosci czosnku z mlekiem i miodem....Jestem przeziebiona i kaszle jak stary...np. gornik.....Malej czosnek w mojej diecie nie rusza, zreszta juz nic jej nie przeszkadza i moge jesc wszystko. Jak byla malutko to tez przez jakis czas miala kolki, a ja zrobilam sobie dosc ostra diete, ale nic to niedalo. Po 2 tygodniach diety poddalam sie, zaczelam jesc wszystko (tylko w miare zdrowo) i kolki przeszly:confused:. Ale to juz kazda mama pewnie pomalutku dojdzie do tego co jej bobasowi pasuje a co nie.....

Buziaki dla dzidziakow i milego, spokojnego dnia zyczymy:-D
 
U mnie mała też słodko spała całą nockę - tylko chyba przesadziłam z grzaniem w kominku bo koza mi się zbudziła całą rozgrzana o 6 rano, ale dałam jej cyca i do 10 spała :)

Debridat i esputicon - chyba działają - bo kolki jakoś osłabły- a może spobie tak wmawiam. Zastanwiam się również aby małą powoli przestawiać na godziny spania wieczornego. W sumie buzia jej ziewa już po 20 a ja na siłę przeciągam do 22 aby ją wymęczyć - ale sama nie wiem czy nie robie źle, bo w sumie lepiej nie zasypia - tylko jest bardziej nakręcona, a mnie też już męczy takie o 22 kładzenie jak i tak i tak zaśnie dopiero o 23:30 - muszę trochę popracować nad jej nocnym usypianiem Jak sądzicie, małą skończyła 2 miesiące a nie chcę aby przyzwyczaiła się do spania o .
Budzi się po 18:00 z ostatniej drzemki, czyli jakby nie patrzeć 5 godzin pod rząd bez snu.

U mnie byłoby wszystko ok - gdyby te nocne usypiania - które trwają po 2-3 godziny i czasem chyba nie są związane z kolką - bo potrafię już to odróżnić tylko zwykłym marudzeniem - jak na rękach się uspokaja :crazy:
 
Mój Szymek też lubi zasypiać z pieluszką na buzi :)) lubi być taki "opatulony" ma to po mamusi :)
Zasypia tak ok 21 i budzi się na jedzonko różnie czasami o 2 czasami wcześniej ale nie rozumiem jednego dlaczego jak już raz wstanę do niego w nocy na jedzonko to potem od tej godziny systematycznie budzi się tak co 2 -2,5 godz. jest to strasznie męczące!!!!
Nie wiem co zrobić by zaczął ładnie przesypiać noce albo bynajmniej aby ni budził się tak często?
 
firanka wspolczuje tego zasypiania...
U nas tez jakas masakra sie zrobila z nocnym spaniem, kolki minely to znowu jakies cholerstwo sie przyczepilo, mala zasypia elegancko przed 22, tylko jak zasnie to zaraz sie zaczyna wiercic, prezyc, glowa lata jej we wszystkie strony, wymachyje rekami i nogami na calego, i efekt byl taki ze dzisiejszej nocy budzila sie co 40minut..... ja juz mam dosyc, nic nie pomaga, przepajanie woda, czopki. no doslownie nic...
 
Madzik, to właśnie cała moja Tuśka. Dziś akuratnie zbudziła się tylko o 3:40 i o 7:50, a zasnęliśmy koło północy. Tylko my u wszyscy takie nocne Marki...;-)
Niestety jak noc dobra, to dzień do du...y Teraz cały czas marudzi. Smok w japę, wypluwa, marudzi, zabawa pół minuty, marudzi... Mnie trafia:wściekła/y: I pielucha jakoś przestała działać. Arrgghhhh...
 
reklama
U nas z kolei od około 3 tygodni oprócz pobudek nocnych, całkowite wstawanie o 6.30 - z zegarkiem w ręku:tak::tak::tak: I koniec - o spaniu mogę zapomnieć:baffled::baffled::baffled: Usprawiedliwiam to tym, że 2 dni temu wykluła się lewa dolna jedynka, a teraz na horyzoncie majaczy sąsiadka:szok: Może z tymi nockami faktycznie problem przez ząbkowanie, bo jeśli nie, to ja już nie wiem o co kaman:-);-):-D:tak:
 
Do góry