Sesil
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2016
- Postów
- 217
Cześc dziewczyny!
Jestem tutaj nowa z pewnie nie nowym problemem..
Otóz zaczelismy z męzem starac się o dziecko, nie panikuje ze się nie udaje bo staramy się dopiero od dwóch cykli. Byłam wczoraj u ginekologa gdyz czasem przed okresem pojawiają mi się brązowe plamienia, wczoraj znowu się pojawiły dlatego szybko udałam się do gina. Potwierdził tylko ze na 100% nie zaszłam w ciąze co juz podejrzewałam jadąc do niego.. gdy pojawiły się plamienia przeczuwałam ze zaraz dostanę okres.
Ale nie o tym.. lekarz stwierdził ze skoro pojawiają się u mnie takie plamienia to mam za mało progesteronu który jest odpowiedzialny za donoszenie ciazy czy tez zarodka. Przepisał mi Luteinę i kazał brac przez 10 kolejnych dni w 15-stym dniu cyklu.
Ok.. wszystko rozumiem ale oczywiscie nie byłabym sobą gdybym nie przeszperała internetu w tym temacie i teraz mam pełno obaw. Uwazacie ze to normalne ze nie zlecił mi zadnych badan hormonalnych czy tez badania krwi by sprawdzic czy hormonu jest za duzo czy za mało? Tylko ot tak sobie stwierdził niedobór po przedstawieniu mu faktu ze zdarzają mi się plamienia? Co prawda zrobił mi usg i zbadał na fotelu no ale jakoś wydaje mi się ze badania krwi czy badania hormonalne tez powinien mi zlecic..
Co o tym myślicie? Wariuję tylko niepotrzebnie? Stwierdził tez ze brak progesteronu nie uniemozliwia zajscie w ciąze tylko będe miała bardzo wielkie ryzyko ze poronię. Nie chce tracic czasu i starac się teraz i nakręcac na dziecko po to by potem poronic przez lekarza pomózcie...
Jestem tutaj nowa z pewnie nie nowym problemem..
Otóz zaczelismy z męzem starac się o dziecko, nie panikuje ze się nie udaje bo staramy się dopiero od dwóch cykli. Byłam wczoraj u ginekologa gdyz czasem przed okresem pojawiają mi się brązowe plamienia, wczoraj znowu się pojawiły dlatego szybko udałam się do gina. Potwierdził tylko ze na 100% nie zaszłam w ciąze co juz podejrzewałam jadąc do niego.. gdy pojawiły się plamienia przeczuwałam ze zaraz dostanę okres.
Ale nie o tym.. lekarz stwierdził ze skoro pojawiają się u mnie takie plamienia to mam za mało progesteronu który jest odpowiedzialny za donoszenie ciazy czy tez zarodka. Przepisał mi Luteinę i kazał brac przez 10 kolejnych dni w 15-stym dniu cyklu.
Ok.. wszystko rozumiem ale oczywiscie nie byłabym sobą gdybym nie przeszperała internetu w tym temacie i teraz mam pełno obaw. Uwazacie ze to normalne ze nie zlecił mi zadnych badan hormonalnych czy tez badania krwi by sprawdzic czy hormonu jest za duzo czy za mało? Tylko ot tak sobie stwierdził niedobór po przedstawieniu mu faktu ze zdarzają mi się plamienia? Co prawda zrobił mi usg i zbadał na fotelu no ale jakoś wydaje mi się ze badania krwi czy badania hormonalne tez powinien mi zlecic..
Co o tym myślicie? Wariuję tylko niepotrzebnie? Stwierdził tez ze brak progesteronu nie uniemozliwia zajscie w ciąze tylko będe miała bardzo wielkie ryzyko ze poronię. Nie chce tracic czasu i starac się teraz i nakręcac na dziecko po to by potem poronic przez lekarza pomózcie...