beata26
szczęśliwa mamusia :)
Witam, chciałabym prosić o poradę. Mam koleżankę, która ma 26 lat i 5 dzieci (8 lat, 6 lat, 5 lat, 3 lata i 4 mce). Jej mąż od jakiegoś zaniedbuje rodzinę, pracuje w innym mieście, zarabia 3 tys, ale na życie oddaje tylko 1100zł. Córka, 5 lat, ma zdiagnozowaną cukrzycę jest na pompie, koszty wiadomo wysokie. Matka ma na dziecko zasiłek z MOPSu ciut powyżej 500zł bo zrezygnowała z pracy żeby opiekować się dzieckiem. Mieszkają w mieszkaniu dziadka koleżanki, ledwo 32 m2. Wiem, że mąż gnębi ją psychicznie, dziewczyna jest załamana sytuacją. Chciałabym jej jakoś pomóc, ale nie bardzo wiem co jej doradzić. Ona chce się rozwieść, ale boi się, że zostanie bez alimentów, bo ten zagroził jej że będzie pracować na czarno żeby nic nie płacić. Mówi jej że lepiej niech sobie strzeli w łeb to będzie spokój, a wiem że ona jest bliska załamania nerwowego. Od sąsiadki wiem, że raz ktoś obcy z ulicy chciał wezwać policję, bo koleżanka tak bardzo krzyczała, nie wiem czy na dzieci czy męża. Ona się boi że ktoś naśle na nią opiekę, bo ma silną nerwicę i jest dość krzykliwa niestety. Mąż powiedział, że powie że ona pije i bije dzieci, ale to nie jest prawdą. Chciałabym wiedzieć do jakich instytucji oprócz MOPS może się zgłosić, polecilam PFRON, PCPR, PCK. Ile kosztuje rozwód, czy jest szansa na alimenty nawet jeśli on będzie pracować na czarno? Czy może zmienić zamki w drzwiach i wywalić męza z domu, który po przyjeździe tylko pije i krzyczy, wyżywa się najbardziej na żonie i chorej córce? Bardzo proszę o jakieś porady, bo już nie wiem jak mogę pomóc tej rodzinie.
Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam :-)
Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam :-)