reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przedszkole

Mythopoeia

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Kwiecień 2019
Postów
666
Dziewczyny, zwłaszcza mamy dzieci które poszły do przedszkola przed ukończeniem 3 lat - napiszcie proszę jak to u was wyglądało i jak dziecko sobie poradziło, bo ja jestem przerażona. Mój jest z końca listopada. Dopiero na zebraniu w przedszkolu uswiadomilam sobie jaka to jest przepaść pomiędzy nim a żłobkiem. W żłobku 5 pań na 24 osobową grupę, panie we wszystkim pomagają. Mój syn jest taki, że czasem nie chce brać udziału w zajęciach to też nie ma problemu, do niczego tych dzieci nie zmuszają, doskonale wiedzą kto jaki jest i mam wrażenie, że dostosowują się do tego. A tutaj cały czas słyszę, że to przedszkole i dzieci muszą być samodzielne. A u nas to tak średnio, zje sam ale wszystko będzie brudne, z ubierania to potrafi zdjąć skarpetki i buty, spodnie opuścić do kostek, mówi ale też jak jest zdenerwowany i czegoś chce, to nie powie tylko jęczy no i przede wszystkim- nadal jest w pieluszce. Moim zdaniem jest średnio gotowy na jej zdjęcie, bo teorie niby zna i zapytany zreferuje, że tak siku i kupę na nocniczek, tak wołamy mamę ale jak zdejmę mu pieluchę to nawet nie szuka ustronnego miejsca tylko kucnie i zrobi kupę tam gdzie stoi po czym będzie się dalej bawił. Jak się zesika to też tak jak stoi i o ile nie zmoczy sobie skarpet to też nic, jak mokre to zdejmie i będzie się bawił dalej. Wiecie nie chce wyjść na wariatkę, ale jestem zwolenniczką nie przymuszania dziecka, pokazuje mu różne czynności ale średnio trafia do mnie stanie nad nim i szkolenie go w zakładaniu butów czy odpieluchowanie na wyścigi bo przedszkole. Zwłaszcza, że dzieci ze stycznia czy lutego mają prawie rok więcej na opanowanie tych czynności. Jak to byłoby was, czy faktycznie jest taki skok wymagań w przedszkolu czy tylko mnie straszą? :p
 
reklama
Mój syn też idzie teraz do przedszkola ale będzie miał wtedy 3 lata 5 miesięcy, do żłobka nie chodził. Co do wymogów Naszego przedszkola to dziecko musi być odpieluchowane. Mój syn całkiem odpieluchował się zaraz po trzecich urodzinach. W przedszkolu syna z tego co mówi Pani dyrektor też stawia się na samodzielność i tu już dziecko dostosowuje się do przedszkola a nie przedszkole do dziecka, oczywiście nie jest to jakiś hardcore, dzieci są bardzo plastyczne i odpowiednio prowadzone szybko dostosują się do nowych wymogów.
Czy powiedziałaś pani przedszkolance jak u Was wygląda odpieluchowanie? Mówiłaś o tym co tu Nam napisałaś? O swoich obawach? Co nauczycielka na to? Myślę że tu podstawą jest komunikacja i jednak jakiś kredyt zaufania.
 
Mój syn też idzie teraz do przedszkola ale będzie miał wtedy 3 lata 5 miesięcy, do żłobka nie chodził. Co do wymogów Naszego przedszkola to dziecko musi być odpieluchowane. Mój syn całkiem odpieluchował się zaraz po trzecich urodzinach. W przedszkolu syna z tego co mówi Pani dyrektor też stawia się na samodzielność i tu już dziecko dostosowuje się do przedszkola a nie przedszkole do dziecka, oczywiście nie jest to jakiś hardcore, dzieci są bardzo plastyczne i odpowiednio prowadzone szybko dostosują się do nowych wymogów.
Czy powiedziałaś pani przedszkolance jak u Was wygląda odpieluchowanie? Mówiłaś o tym co tu Nam napisałaś? O swoich obawach? Co nauczycielka na to? Myślę że tu podstawą jest komunikacja i jednak jakiś kredyt zaufania.
Trochę tak, pani wydaje się fajna, ale dosyć wymijająco odpowiedziała, że może się odpieluchuje do września a jak nie no to razem ustalimy jakiś plan działania, że zawsze się starają uwzględnić potrzeby dziecka no ale 2 panie na 25 osobową grupę to nie to co 4 w żłobku. I ja to rozumiem, ale te przepisy są po prostu idiotyczne. W sierpniu ta sama grupa ma 4 panie (u nas w ogóle 5) a we wrześniu potrzebuje już tylko 2 :/ Najbardziej mnie martwi to odpieluchowanie, bo widzisz Twój syn miał 3 lata jak się odpieluchował, mój będzie miał 2 lata i 10 miesięcy i mam go zmusić, żeby wołał i robił do malutkiego kibelka w łazience. Po prostu strasznie mi go szkoda, że będzie musiał zmierzyć się z presją odpieluchowania, bo system jest taki, że najmłodsza grupa w przedszkolu też ma rok szkolny od września i nie mam możliwość zostawić go w żłobku i swobodnie dołączyć w trakcie roku :/ Bo z pieluchą nie ma zlituj, może nie kategorycznie musi być już odpieluchowany ale musi być w trakcie.
 
Co do pieluchy sie nie wypowiem, bo udalo nam sie odpieluchowac zanim corka poszla do pkola.
Ale jesli chodzi o pkole to tez nie jest tak, ze dziecko przyjdzie poerwszego dnia i juz jest wymagane, ze ma wszystko robic samo. Dziecko idzie do pkola, zeby nauczyc sie samodzielnosci. U nas w tej pierwszej grupie byly dwie panie, teraz w kolejnych jest jedna. Jesli dziecko sobie z czyms nie radzilo to jak najbardziej moglo liczyc na pomoc od ktorejs z pan. Czy to z toaleta, czy z jedzeniem. Byly dane ubrania na zmiane w razie wypadkow lazienkowego czy przy jedzeniu. Nie ma co sie nastawiac negatywnie. Wiem, ze my matki czesto okropnie sie martwimy, ale zazwyczaj jest tak, ze dziecko duzo lepiej sobie radzi ze zmiana, niz podejrzewalysmy. Przedszkole to nie wiezienie o zastrzonym rygorze 😁
 
Co do pieluchy sie nie wypowiem, bo udalo nam sie odpieluchowac zanim corka poszla do pkola.
Ale jesli chodzi o pkole to tez nie jest tak, ze dziecko przyjdzie poerwszego dnia i juz jest wymagane, ze ma wszystko robic samo. Dziecko idzie do pkola, zeby nauczyc sie samodzielnosci. U nas w tej pierwszej grupie byly dwie panie, teraz w kolejnych jest jedna. Jesli dziecko sobie z czyms nie radzilo to jak najbardziej moglo liczyc na pomoc od ktorejs z pan. Czy to z toaleta, czy z jedzeniem. Byly dane ubrania na zmiane w razie wypadkow lazienkowego czy przy jedzeniu. Nie ma co sie nastawiac negatywnie. Wiem, ze my matki czesto okropnie sie martwimy, ale zazwyczaj jest tak, ze dziecko duzo lepiej sobie radzi ze zmiana, niz podejrzewalysmy. Przedszkole to nie wiezienie o zastrzonym rygorze 😁
Niby wiem ale póki co tak trochę to odczuwam 🙈🙈 Mam nadzieję, że będzie jeden taki z końca roku, bo na początku w żłobku też we wrześniu jako jedyny poszedł do grupy dzieci ze skończonymi 2 latkami i panie poświęcały mu trochę więcej czasu. Chyba kolejne dzieci muszę sobie robić z terminem na styczen/luty żeby zniwelować stres związany z tym, że gdzie nie pójdzie to zawsze młodszy niż inne dzieci :D
 
Mój poszedł mając 2,5 roku. Odpieluchowany, jadł sam, ubrać się też potrafił. Na początku pani pomoc czasem pomagała mu przy toalecie a później się wyrobił sam. Z racji że poszedł wcześniej to powtarzał drugi raz 3 latki by do szkoły pójść ze swoim rocznikiem. Standardowo na gr była 1 pani i pomoc do 11 a później zmiana na drugą panią. Chętnie chodził do przedszkola.
 
Niby wiem ale póki co tak trochę to odczuwam 🙈🙈 Mam nadzieję, że będzie jeden taki z końca roku, bo na początku w żłobku też we wrześniu jako jedyny poszedł do grupy dzieci ze skończonymi 2 latkami i panie poświęcały mu trochę więcej czasu. Chyba kolejne dzieci muszę sobie robić z terminem na styczen/luty żeby zniwelować stres związany z tym, że gdzie nie pójdzie to zawsze młodszy niż inne dzieci :D

Wiem, ze stres jest silniejszy i ta opiekunczosc matki czesto wygrywa ze zdrowym rozsadkiem. Sami teraz zmieniamy pkole i sie stresuje bardzo. Ale pocieszam sie, ze to nie jest cyrograf. Pocieszam sie, ze jesli cos bedzie nie tak to corke zabiore stamtad. Staralam sie wybrac dobrze placowke, ale roznie bywa. Mimo to staram sie nie stresowac corki, duzo rozmawiamy. Nie chce jej dodatkowo stresowac.
 
U mnie córka z marca, a syn z maja. Rozpoczęli przygodę z przedszkolem w wieku córka mając 2 lata 7 miesięcy, syn mając 2 lata 4 miesiące.
U mnie też już odpieluchowane były idąc do przedszkola. Jeszcze całe wakacje przed Wami, a to bardzo dobry na to czas.
Dodatkowo u nas były grupy łączone - także zaczynali w grupie 2,5-4 lata. Na grupę (ok 24 dzieci) przypadały 2 panie + pani wspomagająca (pomagała w jedzeniu, toalecie, przebraniu się itp.).
Nie wiem co byś chciała więcej wiedzieć - w razie czego pytaj :)
 
Trochę tak, pani wydaje się fajna, ale dosyć wymijająco odpowiedziała, że może się odpieluchuje do września a jak nie no to razem ustalimy jakiś plan działania, że zawsze się starają uwzględnić potrzeby dziecka no ale 2 panie na 25 osobową grupę to nie to co 4 w żłobku. I ja to rozumiem, ale te przepisy są po prostu idiotyczne. W sierpniu ta sama grupa ma 4 panie (u nas w ogóle 5) a we wrześniu potrzebuje już tylko 2 :/ Najbardziej mnie martwi to odpieluchowanie, bo widzisz Twój syn miał 3 lata jak się odpieluchował, mój będzie miał 2 lata i 10 miesięcy i mam go zmusić, żeby wołał i robił do malutkiego kibelka w łazience. Po prostu strasznie mi go szkoda, że będzie musiał zmierzyć się z presją odpieluchowania, bo system jest taki, że najmłodsza grupa w przedszkolu też ma rok szkolny od września i nie mam możliwość zostawić go w żłobku i swobodnie dołączyć w trakcie roku :/ Bo z pieluchą nie ma zlituj, może nie kategorycznie musi być już odpieluchowany ale musi być w trakcie.
Może synek odpieluchuje się do września - teraz na to fajny moment. Oczywiście nic na siłę - ja też nie jestem zwolenniczką robienia na siłę, "uczenia" - wyłapalam że syn był gotowy i jakoś poszło, postawiłam nocnik i niech się dzieje. U Was myślę że skoro nauczycielka wie że synek nie jest do końca odpieluchowany to nawet jeśli nic nie ruszy do przodu do września to ma jakiś plan działania. Na pewno Twój synek nie jest pierwszy, więc Mama spokojnie, weź głęboki oddech, będzie dobrze, dziecko uczy się szybko od innych dzieci.
 
reklama
Dziewczyny, zwłaszcza mamy dzieci które poszły do przedszkola przed ukończeniem 3 lat - napiszcie proszę jak to u was wyglądało i jak dziecko sobie poradziło, bo ja jestem przerażona. Mój jest z końca listopada. Dopiero na zebraniu w przedszkolu uswiadomilam sobie jaka to jest przepaść pomiędzy nim a żłobkiem. W żłobku 5 pań na 24 osobową grupę, panie we wszystkim pomagają. Mój syn jest taki, że czasem nie chce brać udziału w zajęciach to też nie ma problemu, do niczego tych dzieci nie zmuszają, doskonale wiedzą kto jaki jest i mam wrażenie, że dostosowują się do tego. A tutaj cały czas słyszę, że to przedszkole i dzieci muszą być samodzielne. A u nas to tak średnio, zje sam ale wszystko będzie brudne, z ubierania to potrafi zdjąć skarpetki i buty, spodnie opuścić do kostek, mówi ale też jak jest zdenerwowany i czegoś chce, to nie powie tylko jęczy no i przede wszystkim- nadal jest w pieluszce. Moim zdaniem jest średnio gotowy na jej zdjęcie, bo teorie niby zna i zapytany zreferuje, że tak siku i kupę na nocniczek, tak wołamy mamę ale jak zdejmę mu pieluchę to nawet nie szuka ustronnego miejsca tylko kucnie i zrobi kupę tam gdzie stoi po czym będzie się dalej bawił. Jak się zesika to też tak jak stoi i o ile nie zmoczy sobie skarpet to też nic, jak mokre to zdejmie i będzie się bawił dalej. Wiecie nie chce wyjść na wariatkę, ale jestem zwolenniczką nie przymuszania dziecka, pokazuje mu różne czynności ale średnio trafia do mnie stanie nad nim i szkolenie go w zakładaniu butów czy odpieluchowanie na wyścigi bo przedszkole. Zwłaszcza, że dzieci ze stycznia czy lutego mają prawie rok więcej na opanowanie tych czynności. Jak to byłoby was, czy faktycznie jest taki skok wymagań w przedszkolu czy tylko mnie straszą? :p
Powiem to ze strony Pani Nauczycielki, bo nią jestem i miałam taką grupę wiekową po żłobku. W grupie jest pomoc. Kładziony jest nacisk na samodzielność dzieci, ale Panie pomagają dzieciom w czynnościach na zasadzie wspierania ich w tym. Zachęcają do samodzielności i tak samo zawsze prosimy rodziców aby to wyglądało w domu. Pampersy, toaleta itp to norma, że Pani pomaga dziecku wtedy, żeby było czyste itp. poza tym dzieci będąc w przedszkolu obserwują inne dzieci i też ma to wpływ na ich rozwój danych czynności. Proszę się skupić na rozwoju danych czynności i się nie martwić. Wymogi ma każde przedszkole, nauczyciel itp, ale dobre przedszkole podchodzi do dziecka w sposób indywidualny patrząc na jego możliwości.
 
Do góry