reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Przedszkole

reklama
Nie wiem co byś chciała usłyszeć? Że takie dziecko zostaje usunięte ze szkoły i idzie do innej placówki ?
Tak się nie dzieje.
Jeśli są takie przypadki to zwyczajnie rozmowa z rodzicami/ uczniem / pedagog / psycholog / dyrektor i dążenie do poprawnej sytuacji.

Ty byś chciała usłyszeć ze takie dziecko nie wiem zostaje usunięte ze szkoły nie wiem zawieszone w prawach uczniach.
wydaje mi się, że rozmowa jest o przedszkolu i kilkulatkach a ty cały czas podajesz argumenty ze szkoły. Pracowałam w prywatnym oraz państwowym przedszkolu i żłobku i nigdy nie spotkałam się, żeby "trudny dzieciak" miał dodatkowego nauczyciela, który będzie z nim siedział w ławce i żeby przedszkole miało psychologa 🤷🏻‍♀️
Do podstawówki i gimnazjum chodziłam do szkoły z klasami integracyjnymi i faktycznie na niektórych przedmiotach byli nauczyciele wspomagający ale przyjmowani do szkoły byli tylko uczniowie z orzeczeniem o niepełnosprawności ruchowej itp. Osoby z zaburzeniami psychicznymi nie byli przyjmowani bo od tego są placówki specjalne.
 
Zaczęło się o pampersach a kończymy o przemocy fizycznej w przedszkolu.
A bo pytań i obaw związanych z tematem jest wiele😉 czasem myślę że ja to bardziej przeżywam niż mój syn który pytany o przedszkole mówi że "chce do dzieci, bawić się i uczyć"😁😁😁
 
Jeśli są takie przypadki to zwyczajnie rozmowa z rodzicami/ uczniem / pedagog / psycholog / dyrektor i dążenie do poprawnej sytuacji.
Jako dorosła osoba to właśnie chciałam usłyszeć. To prosta odpowiedź, o którą prosiłam kilka stron temu.
Ty byś chciała usłyszeć ze takie dziecko nie wiem zostaje usunięte ze szkoły nie wiem zawieszone w prawach uczniach.
Oczywiście byłoby to brutalne i jest nierealne, ale jestem zwolenniczką podejścia, że chroni się bezbronnych, nie agresorów. Tylko to usiłuję wytłumaczyć od kilku stron.
 
A bo pytań i obaw związanych z tematem jest wiele😉 czasem myślę że ja to bardziej przeżywam niż mój syn który pytany o przedszkole mówi że "chce do dzieci, bawić się i uczyć"😁😁😁
To moja młoda jak jej mówię, że będzie fajnie, będą nowe dzieci i fajne ciocie, reaguje szukaniem butów i kurtki, bo myśli, że to już teraz, zaraz idziemy 🤣
 
wydaje mi się, że rozmowa jest o przedszkolu i kilkulatkach a ty cały czas podajesz argumenty ze szkoły. Pracowałam w prywatnym oraz państwowym przedszkolu i żłobku i nigdy nie spotkałam się, żeby "trudny dzieciak" miał dodatkowego nauczyciela, który będzie z nim siedział w ławce i żeby przedszkole miało psychologa 🤷🏻‍♀️
Do podstawówki i gimnazjum chodziłam do szkoły z klasami integracyjnymi i faktycznie na niektórych przedmiotach byli nauczyciele wspomagający ale przyjmowani do szkoły byli tylko uczniowie z orzeczeniem o niepełnosprawności ruchowej itp. Osoby z zaburzeniami psychicznymi nie byli przyjmowani bo od tego są placówki specjalne.
W tym roku wchodzą nowe wytyczne i każde przedszkole i szkoła musi mieć nauczyciela specjalnego, psychologa i logopedę.
 
wydaje mi się, że rozmowa jest o przedszkolu i kilkulatkach a ty cały czas podajesz argumenty ze szkoły. Pracowałam w prywatnym oraz państwowym przedszkolu i żłobku i nigdy nie spotkałam się, żeby "trudny dzieciak" miał dodatkowego nauczyciela, który będzie z nim siedział w ławce i żeby przedszkole miało psychologa 🤷🏻‍♀️
Do podstawówki i gimnazjum chodziłam do szkoły z klasami integracyjnymi i faktycznie na niektórych przedmiotach byli nauczyciele wspomagający ale przyjmowani do szkoły byli tylko uczniowie z orzeczeniem o niepełnosprawności ruchowej itp. Osoby z zaburzeniami psychicznymi nie byli przyjmowani bo od tego są placówki specjalne.

Dla mnie przerażające jest to żeby w przedszkolu jeden dzieciak zaburzał funkcjonowanie całej grupy i jakieś gryzienie do krwi chociażby.
Pracowałam w wielu przedszkolach i nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją oczywiście zdarzają się sytuacje gdzie jeden dzieciak popchnie drugiego czy zwyczajnie wyrwie zabawkę drugiemu itp ale to norma.
Trzeba rozmawiać i tłumaczyć czy to wychowawca jak również rodzic w domu.
 
reklama
Do góry