reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przenoszona ciąża - wywoływanie porodu po terminie

Powiem Ci tak...jeśli chodzi o Wojewódzki to jeszcze oddział patologii ciąży jest ok. Fakt, że się tam zbyt nie spieszą z wywoływaniem i trochę trzeba tam poleżeć, ale lekarze i położne na tym oddziale są ok. Właśnie szczególnie położne są bardzo sympatyczne, można z nimi pogadać, pożartować nawet. Szczególnie jedna była taka fajna. Młodziutka po studiach świeżo, ale bardzo otwarta i fajna.
Z tym, że na tym oddziale to na żadną położną narzekać nie mogę.

Niezbyt fajne położne są na porodówce...to jest koszmar...
Przynajmniej zmiana na którą trafiłam to była żenada. Gdyby męża ze mną nie było to nie wiem czy bym przeżyła. Zupełny brak zainteresowania położnych, robiły tylko ktg, a tak nawet żadna nie zajrzała.
Normalnie cesarka to było wybawienie po 9 godzinach męczarni i to też dzięki mężowi mnie zabrali bo wezwał lekarza jak już pod trzecią pompą padałam z nóg, bo położne miały to gdzieś.
Mimo, że lekarze kazali im monitorować jak poród się posuwa, bo w zasadzie po dwóch pompach ledwo zrobiło mi się rozwarcie na trzy palce,a przy trzeciej pompie przebili mi wody.
Lekarze są ok, ale to Ci sami co i na patologii i na położnictwie. Natomiast położne są przypisane już do oddziałów.

Duży plus w Wojewódzkim dla lekarzy, oni są godni polecenia.

Rozpisałam się bardziej na temat szpitala Wojewódzkiego w temacie Trójmiejskie porodówki.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jeszcze masz chwilkę żaby sama urodzić, więc głowa do góry:tak: W szpitalu też się nie rzucą od razu z wywoływaniem, tylko poczekają na czternasty dzień po terminie, a przynajmniej będziesz pod kontrolą. I wtedy może urodzisz sama:-).

Podobno to częste że dziewczyny leżące na patologii zaczynają same rodzić np. noc przed planowanym wywoływaniem;-)

U mnie dziś ciężki dzień i za nami nie spokojna noc...obawiam się że dopadł nas koszmar, którego się cały czas obawiałam...KOLKI:szok:
 
Cos sie dziwnego ze mna dzieje, od wczoraj ciagle mi sie plakac chce. Czyzby ten baby blues mogl sie zaczac przed porodem? :szok:
Strasznie nie lubie szpitali, a jutro rano mnie to czeka. Moze dlatego ten smutek? :-(W ogole to jestem jakas poddenerwowana, wrecz momentami przerazona. Moze to hormony? Az sama jestem zaskoczona swoim zachowaniem i uczuciami....
 
Takie zmiany nastrojów to podobno w ciąży normalne...

Ja z kolei jestem już po wszystkim i też łapie zwiechy czasami. Same mi łzy lecą. Mąż mnie już od depresji poporodowej chce momentami ratować, ale ja nie wiem co mi jest.

Przetrwamy;-)

No i trzymam za Ciebie kciuki:tak::tak::tak::tak::tak:
Wszystkie przeżyłyśmy to Ty też dasz radę;-)
 
Do góry