reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przepuklina pachwinowa

Uzuzula

Początkująca w BB
Dołączył(a)
29 Sierpień 2019
Postów
17
Witam, czy jest tu jakaś mama która już przeżyła operacje przepukliny pachwinowej u swojego maluszka?
Strasznie się boję i nie wiem jak to będzie po operacji, mój syn jest bardzo żywiołowym dzieckiem i boję się że coś sobie uszkodzi, bo będzie chciał gdzieś wejść albo z czegoś zejść, albo nadzieję się na jakiś róg.
Synek ma rok i 3 miesiące, przepuklinę stwierdzono niedługo po narodzinach. Niby lekarz powiedział mi że on jest realistą i wie że dziecko nie będzie leżało, że będzie mógł normalnie funkcjonować tylko trzeba będzie uważać żeby nic nie zrobił sobie w pachwinę.
Czy ktoś jest tutaj kto już przeszedł taką sytuację? A może ktoś przechodził już ze swoim maleństwem taką operacje na Żwirki w Warszawie?
Proszę o wsparcie, jestem przerażona, szczególnie że to ma być pod narkozą..
 
reklama
Ja podłączam się do pytania, ale z przepuklina kresy białej i pępka od urodzenia. Lekarze mówią, żeby czekać, bo może się wchłonie. 2 lata i nie ma różnicy więc i nas operacja pewnie czeka.
@Uzuzula nie mam pojęcia jak jest z pachwinowa, ale czy u Ciebie też kazali czekać ?
 
Ja podłączam się do pytania, ale z przepuklina kresy białej i pępka od urodzenia. Lekarze mówią, żeby czekać, bo może się wchłonie. 2 lata i nie ma różnicy więc i nas operacja pewnie czeka.
@Uzuzula nie mam pojęcia jak jest z pachwinowa, ale czy u Ciebie też kazali czekać ?
@liczba kazali mi czekać i być pod obserwacją chirurga do skończenia przez syna roczku, od razu mi mówili że raczej to się nie wchłonie i że to jest bardzo częsta przypadłość. Operacje mamy dopiero teraz przez covid, ponieważ przez jakiś czas nie było zapisów, a to "pod kontrolą chirurga" wyglądało tak że dopiero w okolicach pierwszych urodzin byliśmy na pierwszej wizycie, ponieważ były ciągle przekładane z powodu covid.
U nas nie było szans że się wchłonie, ale czytałam że w niektórych przypadkach jest to możliwe więc może dlatego każą czekać, właśnie coś kojarzę że z przepukliną pępkową można czekać nawet do tego lat, podobno lepsza jest pępkowa nich pachwinowa i większe prawdopodobieństwo że się wchłonie
 
@liczba kazali mi czekać i być pod obserwacją chirurga do skończenia przez syna roczku, od razu mi mówili że raczej to się nie wchłonie i że to jest bardzo częsta przypadłość. Operacje mamy dopiero teraz przez covid, ponieważ przez jakiś czas nie było zapisów, a to "pod kontrolą chirurga" wyglądało tak że dopiero w okolicach pierwszych urodzin byliśmy na pierwszej wizycie, ponieważ były ciągle przekładane z powodu covid.
U nas nie było szans że się wchłonie, ale czytałam że w niektórych przypadkach jest to możliwe więc może dlatego każą czekać, właśnie coś kojarzę że z przepukliną pępkową można czekać nawet do tego lat, podobno lepsza jest pępkowa nich pachwinowa i większe prawdopodobieństwo że się wchłonie

25 mam wizytę. Mam wrażenie, że ja ten brzuch pobolewa. Może lepiej, że już będziecie mieć z głowy i dziecko się nie będzie męczyło. Ja też boje się operacji, ale pójdę z myślą, że jej to ulży. Tylko ta narkoza ehh
 
@liczba Narkoza chyba przeraża najbardziej, ale na pocieszenie powiem Ci że to ma być podobno jakąś lżejsza narkoza, tak tylko żeby dziecko się nie ruszało ale to nie będzie taka głęboka jak do poważnych operacji. Co do bólu to podobno to mów boli dziecka, jedyne co to może przeszkadzać i podobno dziecko może odczuwać lekki dyskomfort jak to wychodzi. Ale tak jak mówisz lepiej żebyśmy już mieli to z głowy, bo nie wiem jak ty ale ja od narodzin boję się że to mu uwięźnie i trzeba będzie szybko jechać na pogotowie, z biegiem czasu trochę mniej się boję, bo kiedyś to bałam się za każdym przewinięciem pampersa że rozepne i będzie fioletowe. Najgorzej jeszcze teraz jest że robią testy na covid, kolejny stres dla maluszka i nikt nawet tatuś nie może wejść do szpitala żeby go odwiedzić. Straszne.. Boję się też że wyrwie sobie wenfllon.. I jak będzie płakał jak będą mu to zakładać..
Daj znać jak po wizycie
 
@liczba a wy też w Warszawie?
Nie, my prawdopodobnie będziemy w Lublinie. Lekarz mówił, że sama przepuklina boli. Pytałam też czy w jej przypadku może wyjść na wierzch i masakra, ale mówił że normalnie może skakać, biegać i jeszcze nie widział, żeby przy pępkowej się tak stało to chociaż tyle jestem spokojniejsza.
 
reklama
Do góry