reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przeszczep serca-życie dla Bartusia

agapa

Fanka BB :)
Dołączył(a)
30 Czerwiec 2009
Postów
2 948
Miasto
okolice Warszawy
Kochani jest ogromna prośba. Mały Bartuś ma bardzo mało czasu, czeka na przeszczep serca. Jak wiadomo nie ma nic za darmo. Chłopiec ma wielką siłę do walki z chorobą, ale czas ucieka. Potrzebny jest 1 milion PLN. Pomóżmy mu zebrać tą kosmiczną kwotę wpłacając symboliczną złotówkę. Jeśli możecie to roześlijcie tą wiadomość do jak największej ilości osób, a także firm. Więcej informacji znajdziecie na str. Bartka.Gamonie.com - Poznaj historię Bartka! Pomóż mu! Tu jest cała historia jego krótkiego życia. Czasu jest bardzo mało - 3 tygodnie.
Rozsyłajcie maile, wrzucajcie na nk, fejsie i gdzie tylko się da.

Zebrana kwota na dzień dzisiejszy to
295.247,37 zł
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki wszystkim dobrym duszom Bartuś może się już pakować. Ma zebrane 999.301zł. Wyjeżdża we wrześniu, ale jego rodzice będą chcieli przyspieszyć jego wyjazd. Trzymajmy zatem kciuki, aby Bartuś mógł sam chodzić po górach, które tak uwielbia.
 
Modlę się za tego chłopca !!! Tyle przeżył..musi dać radę !!
agapa śledzę tą stronę ale widzę że usunęli wpisy z września tylko nie wiem dlaczego. Wiesz może coś więcej co z Bartusiem?
 
Tego dnia co usunęli wpisy Bartuś miał tragiczną noc. Jego serduszko przestało bić. Był reanimowany, w ruch poszedł defibrylator (niewiem czy dobrze napisałam). Tym razem się udało,ale Bartuś był nieprzytomny, pod tlenem i wogóle było niewesoło. Potem jego rodzice napisali że nie będą wstawiać zdjęć Bartusia w tym stanie i pisać postów, bo chcą cały swój czas poświęcić Szprotce. Niewiem co się teraz dzieje. Zaglądam codziennie, ale cisza. Strasznie się boję o niego. Pozostaje chyba tylko modlitwa.
 
reklama
Wiadomość z dzisiaj
"Kochani! Szprotka prawie codziennie dostaje śliczne kartki z życzeniami powrotu do zdrowia i rysunkami od Was! Większość jest anonimowa-dlatego dziękujemy Wam w ten sposób:-) Ale szczególnie jesteśmy wdzięczni za Waszą modlitwę i zaciśnięte kciuki! Prosimy o to nadal. Pozdrawiamy!"
 
Do góry