reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyrost wagi

reklama
Kochane, ja to chba jakimś ewenementem jestem ( w sensie in minus) :-(

Przed ciążą ważyłam +/- 55kg - prowadziłam mało ustabilizowany tryb życia jeśli chodzi o jedzenie. I tak do tych 55 dobiłam po męczarniach - wcześniej przechodziłam mocny atak bakterii helicobacter pylori. Moją teoretycznie prawidłową wagą jest ok. 57-58kg. W trakcie ciąży zaczęłam tyć - choć nie jadłam olbrzymich ilości, ustabilizowałam jedynie posiłki, starałam się pilnować pór i tak dalej. Teraz ważę ok 69kg i choć nie widać tego tak bardzo bo jestem wysoka to czuję się z tym fatalnie. Na każdej wizycie pytam ginki czy coś nie tak (bo dużo się naczytałam na temat tego, że nadmierny skok wagi nie jest dobry) ale wyniki mówią, że wszystko ok. Ginka powiedziała, że czasem tak jest, że organizm najpierw "dobija" do swojej optymalnej wagi więc patrząc na to przytyłam "jedynie" 10kg co i tak wśród Was i wg mnie jest jakimś smutnym rekordem. Nie mam jakichś szczególnych zachcianek, jem dużo owoców, piję trochę mało wody - nie wiem już sama co mam zrobić a bezwzględnie ograniczać jedzenia nie chcę bo przecież nie o to chodzi żeby łazić głodnym... dodam, że biorę zwiększoną dawkę Surbifer Dulures (żelazo) i ginka powiedziała, że mój organizm może też tak na to reagować. Teraz to się ustabilizowało w miarę, najgorsza była końcówka pierwszego trymestru...
 
holly - Kochana myślę ze nie masz się co przejmować... Każda z nas inaczej przechodzi ciążę i każda inaczej przybiera na wadze... Myślę że nie powinnaś sugerować się wypowiedziamy innych dziewczyn, które przytyły tylko np 1kg albo wcale. Jeśli Twoja ginka twierdzi, ze wszystko jest w porządku to powinnaś jej wierzyć :) Co do samopoczucia to mnie zawsze humor poprawia myśl, że te wszystkie dodatkowe kg są dla mojego maleństwa :) Każda z nas chyba miała ma lub będzie miała momenty załamania patrząc w lustro... Popatrz na pewne plusy u siebie... Ja przytyłam niewiele bo około 3,5kg i nikt mi nie wierzy ze to już 22 tydzień, ale mam straszne problemy z cerą i ja z tym czuję się fatalnie :/ Piszesz ze nie widać u Ciebie tych kg... Pomyśl ze niejedna mama przytyły o połowę mniej niż Ty a ma już całą masę rozstępów np :)
Mnie takie myślenie zawsze pomaga :) Uszka do góry kochana :*
 
holly...tak własnie jest ze niektóre mamusie dobijają do pewnej wagi wcześniej..np moja kolezanka przytyła do 22 tygodnia już 12 kg a pozniej przytyła już tylko 2...takze spokojnie, wszytsko pewnie jest wporządku:)
 
Holly101 ja przytyłam 3 kg.... a wyglądam na 8-10 więc nie wiem kto ma gorzej..... brzuszek wygląda na 8 miesiąc, jest już bardzo spory i biust to istna mllleczarnia......nie wiem co będzie w 9 msc...
 
Holly nie martw się to, że teraz przytyłaś nie oznacza, ze dalej będziesz tyła jeszcze teoretycznie możesz przytyc 4kg, więc się nie martw. Może Twój organizm, bo szczupła wysoka jesteś rzeczywiście dogonił odpowiednią wagę, ale to nic nie znaczy. Też brałam przy pierwszej ciąży Surbifer Dulures, ale kiepsko się u mnie przyjmował i w ogóle mi wyników krwi nie poprawiał. Nie martw się naprawdę. Ja na razie przytyłam z 1,5kg, ale to nie znaczy, że nagle nie zacznę tyc. Nie głódź się, bo masz w sobie maluszka i będziesz się gorzej czuła, bo on też je, a jak nie będziesz jadła to będzie brał z Ciebie wszystko i będzie tylko gorzej.
 
Ja mam już 5kg na plusie..., ale akurat ja się cieszę z tych kilogramów bo zaczynam wyglądać kobieco...
z wyjściowej 51,5 mam 56,5 iii po porodzie chciałabym utrzymać te 56kg bo naprawdę się sobie teraz podobam :)
W przeciagu osttatnich 3tyg przytyłam 3kg ;). Zapowiada się ciekawie ;)

Holly Twoja waga na pewno teraz wychamuje, potem pewnie troszkę podskoczy ok 9 miesiąca, nie martw się :)
 
Ostatnia edycja:
Ja się powoli zbliżam do wagi sprzed ciąży. Pewnie za tydzień już ją osiągnę, bo od dwóch tygodni przybywa mi równo 400g na tydzień. Muszę chyba trochę ograniczyć spożywanie słodyczy, chociaż nie jem dużo, ale za to codziennie. Jakoś mi ciężko odmówić sobie jednego deseru czekoladowego dziennie.
 
reklama
Holly kochana to jesteśmy dwie z tym samym "problemem kilogramowym". Ja startowałam z wagą 57,5 i mam już 66,5. Tak jak Ty staram się jeść zdrowo, nie objadać się, w ogóle nie mam zachcianek a waga leci do przodu jak szalona... Doskonale Cię rozumiem bo też wolałabym być w grupie tych dziewczyn co przytyły 4-5 kg... Ja się po prostu martwiłam/martwię czy wszystko ok bo niby skąd te kilogramy:/ Ginka też mi mówi, że nie mam się martwić. Za dwa tygodnie robię badani krwi + glukoza i mam nadzieje, że wszystko będzie ok i po prostu taki urok mojej ciąży. Chociaż nie powiem czasami mnie to wkurza, że co wejdę na waga to ryms znowu więcej:/ Głowa do góry :):) Damy radę:)
 
Do góry