reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

psycholog, terapeuta? błagam o pomoc!

Hej , cały czas czekam na wieści!...
Świetnie ze pobudki utabilizowały sie.
Anoula - może czas na spróbowanie wyeliminowania choć jednej pobudki na poczatek, zwłaszczam ze nie wyobrazam sobie Ciebie biegającej w zaawansowanej ciązy 4 x w nocy do pokoju obok. a z maluchem to juz wogle..Macie elektroniczna nianie?- dla mnie b przydatne. zwłaszcza taka przez która moznabyło mówic do dziecka zanim sie doleciało do łózeczka.
Spróbuj pozbyc sie pobudek tak jak nam sie udało ( zakładam ze mały nie je wtedy, wiec o jeden problem mniej). Załóż że zaczniesz w regularny zwykły dzień- w sensie bez excesów w stylu wizyta piskliwej cioci, kauzele w lunaparku itp;-)
Jesli budzi sie np pkt o1 to ok0.30- 0.40 przebież mu na śpiocha pieluszke w łózeczku, i ululaj, albo tylko pomasuj plecki mówiac mama jest lub to czym normalnie go uspokajasz o tej porze.Powinie byc rozbudzony tylko do takiego pól snu. Pewnie u was nie od razu ale spróbuj robic to ( albo mąz bo z takim pochyleniem pewnie zaczyna byc juz ciężko) nie wyciągając malego z łozka. I poczekaj.w pierwsze dni może obudzic sie i zaraz, ale po tygodniu bedzie zupełnie inaczej. Poczatkowo obudzi sie o innej porze .Po kilku dniach przestanie sie budzić o tej porze. Może tez pominąc nastepną drzemke. ALbo zrobicie po jakims czasie to samo z nastepną
Mój tez potrafił sie tak budzić bo własnie sie zsiusiał lub chciało mu sie, a nie lubi ciepłej pieluchy. Weź tez to pod uwage ( czyli np dodatkowe zmiany pieluchy na śpiocha, albo wiekszy rozmiar pampka ( u nas dopiero to sie sprawdziły, bo nie przeciekały- pieluchomajty) ,Nocnikowanie nocne to raczej u nas bywało ok 7 , ale zależy od dziecka- bo nie wiem czy wasz nocnikuje czy nie.
A czasami dziecku za goraco albo odwrotnie - rozkopałao sie- czasem takie błahostki pomijamy w zmęczeniu.
zmaina pokoju to bedize duze przezycie i na poczatku starałabym sie trzymac starego porządku na nowym , by ograniczyc stres związany z nowym. Ale podobno czasem w takich sytuacjach dzieci zaskakuja nas na plus samodzielnością, czego serdecznie życze. Trzymaj sie cieplo i czekam na wieści. ms
 
reklama
hej dziewczyny! Wielkie dzięki za słowa otuchy oj potrzeba potrzeba jej mi ostatnio. Mamostaszka mówisz o przerwaniu pobudek metodą T. Hogg prawda? Kojarze że tam było o "wybudzaniu" chwilę przed normalną porą budzenia. Jeszcze nie probowałam. Wiesz jak człowiek ledwo oddycha żeby się nie obudziło to wizja prowokowanej pobudki przeraża;-)Z tym większym pampkiem to strzal w 10 faktycznie pomaga..ale ale ja nie o tym też chciałam. Nie chciałabym się dać ponieść ekscytacji po tych 15 prawie miesiącach męki ALE nie wiem czy znie odkryłam przyczyny niespania Młodzieży mojej. Otóz zrobiłam w Feliksie ( podobno najbardziej wiarygodny lab w Polsce) badania kału i co się okazało. Młody nie ma dzięki Bogu nieproszonych gości w postaci pasożytów ale za to przerost Candida jest znaczny na poziomie ++. +++ oznacza bardzo dużą ilość grzybka w jelitach więc przy naszym ++ znak że coś się dzieje.
Domyslacie się ze przewertowałam internet aż głowa mi puchła i co się okazało..dzieciaczki z Candida nie śpią, płaczą w nocy budza się co 2 godziny a co karmi grzybka...mleko i cukier. Od razu odstawiłam słodkie kaszki, owoce, gluten no i mm...To dopiero 2 dzień ale Młody obudził się dzis RAZ. Raz..wyobrażacie sobie jakie było święto. Teraz wiem że to działa...muszę tylko znaleźć lekarza który rozpiszę nam diętę zmieni mleko raz a dobrze a nie na jakieś tam Beblion Pepti co widać dla nas jest zbyt mocne. Widzę światełko i muszę się tego trzymać chociaż wiem że będzie cieżko bo niesttey pediatrzy uważają że Candida ma każdy ( tu akryat się zgodzę ) i absolutnie nic się z tym nie robi. O przeroście Candida już jakoś mniej wiedzą a dzieci się męczą, mają coraz to nowe alergie pokarmowe, gazy i bolące brzuszki. Ech...
Przeprowadzka tuż tuż zatem trzymajcie kciuki aby nowe kąty zostały zaakceptowane przez tego Najważniejszego:) Ściskam Was
 
Dziewczyny trochę czasu minęło...:) Nie wiem czy jeszcze zajrzycie ale pomyślałam że dam znać co naszym spaniem.
Jest lepiej. Odpuściliśmy próby samodzielnego zasypiania i o dziwo wszystko się wyciszyło ( zwalczyliśmy dietą przerost drożdzaków w jelitach więc to pewnie też). Generalnie syn zasypia w ramionach meża ale już bez bujania noszenia tylko tulenie. W nocy wciąż się budzi ale tu różnie raz 2 razy tylko raz wciąż 4..ale skończyły się histerię i płacze. Może niektóre maluchy muszą po prostu dojrzeć;o
 
Ja tu nawet wczoraj zaglądałam, bo sobie o Tobie przypomniałam i byłam ciekawa jak się sprawy mają ;-)

Cieszę się, ze jest lepiej, że znaleźliśmy swój sposób na dziecko :)
Tak trzymać! ;-)
 
suuuper że lepiej, nieważne jak... mam nadzieję że w koncu sie wyśpisz, zwłaszcza że nr 2 nadciąga...:-). Spokój i stabilność najlepiej działa na nasze malenstwa.
Fajnie że wiekszy pampek pomógł.... My nocnikujemy i w maju planujemy rzucic pampki, zresztą Jego Wysokośc już sie prawie nie mieści..., no ale powoli..

Dzieci strasznie szybko rosną, a czasem dojrzewają szybciej niz my do ich osiągnięć...:-p
Życzymy udanych Wesołych Świąt i ... byle do przodu.
 
Do góry