reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pysia29 i jej pytania

Twardy faceta sadz o uznanie dziecka i alimenty i natychmiast uciekaj z tego toksycznego domu! Sprawdz gdzie jest najblizszy dom samotnej matki i jedz tam tak jak stoisz z dokumentami i rzeczami dziecka. Powinnac tez zglosc przemoc
psychiczna w innym razie twoja chora matka moze chciec odebrac ci dziecko z powodow majatkowych, a tak bedziesz kryta ze wynioslas sie bo byla przemoc. W razie "W" pisz: gieniaxyz@wp.pl pracuje wpomocy spolecznej moze cos ci doradze.
 
reklama
O maaatko jak to przeczytałam to mi włosy dęba stanęły. Dziewczyny sory, ale wątpię czy jest sens na spokojnie rozmawiać z takimi rodzicami którzy córkę wyzywają w taki sposób i nie wspieraja w takiej sytuacji. Zgroza. Dziewczyno musisz pomyśleć co z tym zrobić. Dziennie studiujesz? Może przejdź na zaoczne, postaraj się o socjalne stypendium żebyś nie musiała płacić, złóż wniosek do opieki o jakieś wsparcie finansowe, może chociaż na pół etatu coś znajdziesz. Zwróc się o pomoc gdzieś bo to jest chore poprostu! Szkoda Ciebie i maluszka żeby w takich warunkach dorastał. To już rzeczywiście dom samotnej matki lepszy:-(
 
a ja nie rozumiem dlaczego nie wierzyc,nie wszyscy ludzie maja tak dobrze w domu jak wy.Ja juz kilka rzeczy widzialam.Moj maz pochodzi z patologicznej rodziny i takie rzeczy przezyl,ze jakbym pisala nikt by nie uwierzyl.Niestety nieszczescia sa wszedzie.Nie wszedzie jest kolorowo.
 
a ja nie rozumiem dlaczego nie wierzyc,nie wszyscy ludzie maja tak dobrze w domu jak wy.Ja juz kilka rzeczy widzialam.Moj maz pochodzi z patologicznej rodziny i takie rzeczy przezyl,ze jakbym pisala nikt by nie uwierzyl.Niestety nieszczescia sa wszedzie.Nie wszedzie jest kolorowo.

a kto Ci powiedział że my mamy w domu dobrze i pięknie?

Ja jej nie atakuje. Nie wierze w to i tyle. Nie napisałam nic chamskiego ani obraźliwego. Pierwszy mój post był z dobrą radą, mimo że już wtedy sądziłam że nie jest tak do końca jak twardy to przedstawia.
 
reklama
dziewczyny, prawda czy nie... od tego jest to forum żeby się wspierać i radzić jak ktoś pisze że ma problem. To jest 'grupa wsparcia', porady a nie osądzanie kogoś i co ktoś napisał! Prawdą jest że jej posty trzeba czytać 2x ale właśnie w nerwach mówi i pisze się chaotycznie, jeśli ktoś nie wierzy lub nie chce czytać to po co czyta? Nikt tu nikogo nie zmusza do tego.
Ja też jakbym napisała co się u mnie w domu działo lub u moich znajomych to też wszyscy by pisali że wariatka, jak można takie rzeczy wymyślić i skąd?!
 
Do góry