reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ratunku, co robić!? czyli choroby, lekarstwa, alergie, ulewanka, nietypowe kupki itd.

reklama
a u nas w ogóle po chińsku idą - najpierw lewa górna dwójka, druga będzie pewnie prawa górna dwójka za jakieś 2 tygodnie....będę miała kasownik w domu:-D
 
Ironia hahahahhahahahahhahaah

mrsmoon​ Kasownik jak kasownik, ola nas tak mocno gryzie, że jej te ząbki zaraz pousuwam własnoręcznie, moją sis tak ugryzła w palec że aż do krwii, bo too taaaaakieee śmieeeszne, żeby pożreć pół rodziny !!!!!!!!!!
 
nie chciałam zakładać specjalnie nowego wątku więc zapytam tutaj czy któryś z dzieciaczków ma może naczyniaczka? Albo któraś z was miała styczność z dziećmi które miały coś takiego? Moja Bianka ma na nosku i pomiędzy oczkami.U lekarza ciągle mówili mi że się wchłonie sam tylko musze czekać,najpierw kilka miesięcy,potem rok, później 3 lata a wczoraj dowiedziałam się że to może trwać nawet 6 lat.Postanowiłam wziąć sprawę w swoje ręce i poprosiłam o skierowanie do specjalisty.Chciałam zapytać czy któraś z was miała z tym styczność i coś z tym robiła?Powinnam działać czy czekać?
 
Angel, ja tylko zawodowo. Małe naczyniaki się z reguły wchłaniają. Ale nie znam się na szczegółach. Moja siostra miała olbrzymiego naczyniaka z boku buzi i miała operację.
 
Ja też jak byłam mała miałam wycinanego naczyniaka z szyi. Nie chciał się wchłonąć:/ Moim zdaniem dobrze robisz Angel - jeśli pediatra nie potrafi się określić i co i rusz ma inną wersję to idź do specjalisty.
 
Angel, ja miałam po ur 2 jeden średni, wypukły na czole, kolor bordowy- usunięty ( ciekły azot) na brzuchu, wielki, rozlany- pozostawiony- wchłonął się częściowo, nie umiem już bez niego życ, usunęłabym, ale bez niego to nie ja... Jest blady, wielkości moreli. Teraz też na dłoni miałam- wycięty- uwaga- orzy wycieciu zosatją blizny- ja mam choć był mały. Moim zdaniem nie mozna czekać do 6 lat, bo jak się je naruszy, to masakra- b. dużo krwi i się babrze długo. no i cholera wie co ze słońcem... chyba bym chciała usunąć dziecku...
 
Dziewczyno idź z tym naczyniakiem do specjalisty i to jak najszybciej! Ja z kolei mam inne pytanie. Moja córcia zaczyna ząbkować i nie wiem jak jej pomóc. Wszelkiego rodzaju gryzaki pomagają tylko na chwilę. Przejrzałam już strony takie jak encyklopedia leków i mówią tam o różnych maściach. Stosuje żel na dziąsła, ale widzę że średnio jej pomaga. Taki paradoks: mojemu mężowi na rosnącą ósemkę pomógł, a maleństwu nie. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby jej pomóc. Ciągle płacze i widzę, że się męczy. Znacie jeszcze jakieś metody?
 
Ann112, my ratujemy się w ekstremalnych przypadkach ibuprofenem albo paracetamolem. W pewnym momencie [po konsultacji lekarza] podawaliśmy przez 3 dni 3 razy dziennie ibuprofen, potem kilka dni na noc, a potem tylko w razie potrzeby. Mały lubi też długie chrupki - masuje sobie nimi dziąsełka.
 
reklama
Ann112 ja używam żelu dentinox, jest lepszy niż bobodent, a doustnie homeopatyczne Camilia - dla mnie rewelka spokój i cisza
 
Do góry