reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Masakra co to się dzieje. Ja już sobie powiedziałam ze niczego więcej nie pragnę jak szczęśliwie zajść w ciąże i urodzić zdrowe dziecko . Mam już 34 lata wiec nie bardzo mam czas na kolejne lata starań. Strasznie dołujące są uciekające cykle . Ten rok był bardzo ciężki dla mnie ze względu na stratę i zmianę pracy męża
Aneczko a masz już dzieci ?
 
reklama
Ah mam tyle myśli , dopóki nie zobaczę pęcherzyka w macicy a potem serca to chyba umrę ze stresu
Wiem Kochana, ale ciesz się póki co z każdego kolejnego etapu. Zacznijmy od testu. Jest pozytywny i to już jest powód do radości. Niedługo wynik bety, zobaczysz że będziesz zadowolona wierzę w to :). I przechodzi tak szczęśliwie przez kolejne etapy, zobaczysz że to jest Twój czas :)
 
Ah mam tyle myśli , dopóki nie zobaczę pęcherzyka w macicy a potem serca to chyba umrę ze stresu
Nie pocieszę, ale potem będziesz nadal umierać ze strachu przed każdą wizytą, przynajmniej do tego bezpiecznego czasu 23 tygodnia, kiedy w razie przedwczesnego porodu dziecko ma szanse na przeżycie. Dlatego nie ma co się niepotrzebnie stresować wprzód, bo zwariować idzie. Trzeba wierzyć, że wszystko będzie się prawidłowo rozwijało, stres nie służy nigdy fasolce [emoji846]
 
Nie pocieszę, ale potem będziesz nadal umierać ze strachu przed każdą wizytą, przynajmniej do tego bezpiecznego czasu 23 tygodnia, kiedy w razie przedwczesnego porodu dziecko ma szanse na przeżycie. Dlatego nie ma co się niepotrzebnie stresować wprzód, bo zwariować idzie. Trzeba wierzyć, że wszystko będzie się prawidłowo rozwijało, stres nie służy nigdy fasolce [emoji846]
Dokładnie. Stresy będą zawsze a tak naprawdę, jeśli ma się utrzymać to się utrzyma, nic nie jest w stanie zrobić, tylko dbac o siebie i się nie stresować to jest Twoje zadanie :)
 
Nie pocieszę, ale potem będziesz nadal umierać ze strachu przed każdą wizytą, przynajmniej do tego bezpiecznego czasu 23 tygodnia, kiedy w razie przedwczesnego porodu dziecko ma szanse na przeżycie. Dlatego nie ma co się niepotrzebnie stresować wprzód, bo zwariować idzie. Trzeba wierzyć, że wszystko będzie się prawidłowo rozwijało, stres nie służy nigdy fasolce [emoji846]

Wiem wiem kochana , ja to wogole panikara jestem straszna . Wyników nie ma jeszcze a mnie już nosi. Jak bym w szpitalu zrobiła to o 15 byłby wynik a tak czekam
 
reklama
Do góry