reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozróznianie kolorów

reklama
Witam Drogie Mamy,
jestem mamą 4,5 letniego Tomka. Kiedy mówię, żeby pokazał czerwony klocek, pokazuje. Kiedy ma pokazać zielony też pokazuje. Ale problem pojawia się, kiedy sam ma nazwać kolor. Kiedy pytam, jakiego koloru Pani ma sukienkę. Takie kolory jak fioletowy, pomarańczowy, różowy, szary czy beż poznaje bez problemu. Gorzej jest z podstawowymi. Do przedszkola niestety nie chodzi, bo się nie dostał. W tym roku pójdzie do zerówki, a już słyszałam, że teraz dzieci już same muszą umieć, bo w szkole się nie nauczą. Nie wiem już jak do niego podejść:-(
 
Jeśli jesteś zaniepokojona taką sytuacją, zawsze możesz pomóc dziecku nauczyć się kolorów. Jedną z najlepszych metod jakie znam jest po prostu korzystanie z otoczenia. Dzieci lubią przecież pomagać w kuchni, na przykład. Dlatego możesz zaangażować malucha i mówić np. 'podaj mi żółtą cytrynę'. Albo jak będziecie szli na spacer to bawcie się w zgadywanie jakiego koloru są, np. przejeżdżające samochody.
Cóż, niektóre rzeczy przychodzą w swoim czasie, ja jednak wyznaję filozofię, że trzeba pomagać dzieciom, w końcu nieco takiej nauki przez zabawę krzywdy im nie zrobi.
 
nie powinna... może, ale nie powinna, nie musi, jeżeli nie rozróżnia tragedia się nie dzieje, przyjdzie na to czas. Nie należy robić z dzieci daltonistów. Wszystko zależy od tego jakie ma tempo rozwoju, skupić się na dwóch, max trzech kolorach które dajemy dziecku do rozróżniania i co najważniejsze w tym wieku wszystko w formie zabawy!!! jak dziecko słyszy "no to teraz uczymy się..." i tak za każdym razem kiedy słyszy o "kolorze" (dla nich to jest abstrakcja) no to mu się odechce bo woli się bawić... nie przeżywajmy tego że dziecko sąsiadki to już liczy do 10 a moje dopiero do 5, KAŻDE DZIECKO ma indywidualne tempo rozwoju i może być tak, że niektóre rzeczy "pojmie" w przedszkolu przy innych dzieciach. Mój ma 2 l i 5 m, liczy do 10 po polsku i angielsku, też zastanawiam się czy w ogóle rozumie o co chodzi, a kolory ni w ząb, właśnie myli też czerwony z zielonym i niebieskim, podstawowymi barwami których na zabawkach jest najwięcej. Dajmy im czas, jeszcze zdążą się tego nauczyć :)
 
Dla tych, którzy wolą oglądać niż czytać na youtube można wpisać Jak nauczyć dziecko kolorów, aby zobaczyć filmik z poradami. Nie jestem pewna czy mogę wkleić tutaj linka, czy nie zostanie to uznane za reklamę.

W każdym razie, sposobów jest co najmniej setki, a to o wiele mniej niż kolorów. Co więcej, dzieci pojmą wszystko z czasem, jeśli tylko poświęcimy im wystarczająco dużo uwagi.
 
Świetny sposobem są gry edukacyjne lub chusta animacyjna- jest w wielu kolorach i przy okazji różnych zabaw możemy z dzieckiem ćwiczyć znajomość kolorów :)
 
Do góry