Witam :-)
jako mama alergików coś Wam powiem...
Rosi - jesli jestes na etapie poszukiwania alergenu to musisz podawac same proste rzeczy... sprowadza sie to głównie do zasady ze wszystko robisz sama w domu albo dajesz słoiczki... bułek w słoiczkach jeszcze nie robia wiec zostaje pieczenie w domku...
Moj Jasiek byl prawie 3 lata na diecie bezglutenowej i piekłam chleb ze 2 razy w tygodniu ;-)
ja czekałam tydzien po wprowadzeniu nowego produktu. Prowadziłam dzienniczek w ktorym zapisywalam co daje Monice i co sama zjadłam (nadal jestesmy na (.)). Prowadziłam próbe eliminacji nabiału....Na nic się to zdało :-( nadal nie wiem na co jest uczulona Monia...produkty ktore jak uczulaly wiosna (tak mi sie wydawalo ze uczulaly bo pojawiala sie wysypka) latem juz nie powodowały wysypki... do poczatku grudnia skóra była piekna ale znow na nozkach pojawiły sie suche placki, ktore młoda rozdrapuje do krwi :-( nie wiem nawet czy mamy azs bo sa 3 diagnozy: atopowe zapalenie skóry, alergiczne zapalenie skóry i łojotokowe zapalenie skóry.... najbardziej pasuje mi ta ostatnia diagnoza... jak poprawił sie stan skóry to Monika zaczela kaszlec...mamy podejrzenie astmy oskrzelowej... masakra jakas...biegam miedzy a;ergologiem, pediatra, dermatologiem a pulmunologiem i nadal nic nie wiem :-(
wiele bym dała zeby moc zaczac od nowa - jeden produkt na 2 tygodnie bym wprowadzala i sama jadłabym tylko to co mała...
MamoWojtulinka - masz jeszcze taka szanse wiec nie patrz na inne mamy, na inne dzieci - niech jedza co moga a Ty swojemu synkowi powolutku wprowadzaj nowosci - 3mam kciuki!!!
pozdrawiam
jako mama alergików coś Wam powiem...
Rosi - jesli jestes na etapie poszukiwania alergenu to musisz podawac same proste rzeczy... sprowadza sie to głównie do zasady ze wszystko robisz sama w domu albo dajesz słoiczki... bułek w słoiczkach jeszcze nie robia wiec zostaje pieczenie w domku...
Moj Jasiek byl prawie 3 lata na diecie bezglutenowej i piekłam chleb ze 2 razy w tygodniu ;-)
ja czekałam tydzien po wprowadzeniu nowego produktu. Prowadziłam dzienniczek w ktorym zapisywalam co daje Monice i co sama zjadłam (nadal jestesmy na (.)). Prowadziłam próbe eliminacji nabiału....Na nic się to zdało :-( nadal nie wiem na co jest uczulona Monia...produkty ktore jak uczulaly wiosna (tak mi sie wydawalo ze uczulaly bo pojawiala sie wysypka) latem juz nie powodowały wysypki... do poczatku grudnia skóra była piekna ale znow na nozkach pojawiły sie suche placki, ktore młoda rozdrapuje do krwi :-( nie wiem nawet czy mamy azs bo sa 3 diagnozy: atopowe zapalenie skóry, alergiczne zapalenie skóry i łojotokowe zapalenie skóry.... najbardziej pasuje mi ta ostatnia diagnoza... jak poprawił sie stan skóry to Monika zaczela kaszlec...mamy podejrzenie astmy oskrzelowej... masakra jakas...biegam miedzy a;ergologiem, pediatra, dermatologiem a pulmunologiem i nadal nic nie wiem :-(
wiele bym dała zeby moc zaczac od nowa - jeden produkt na 2 tygodnie bym wprowadzala i sama jadłabym tylko to co mała...
MamoWojtulinka - masz jeszcze taka szanse wiec nie patrz na inne mamy, na inne dzieci - niech jedza co moga a Ty swojemu synkowi powolutku wprowadzaj nowosci - 3mam kciuki!!!
pozdrawiam