katjusza77
szczęśliwa mama :-)
Natce też staramy sie za dużo słodyczy nie dawać, jak już to jada herbatniczki maślaczki gerbera, zwierzaczki chrupaczki albo jakieś cisteczka owsiane, które lubimy, czasami jak teściowa upiecze jakieś ciasto domowe to oczywiście nie da się przed nią ukryć, za to z normalnych słodyczy czasami dostaje zwykłego piernika (bez czekolady) - po 10 minutach z nim wygląda jak górnik po szychcie!! 


słonecznik też już kosztowała i dobrze sobie z pestkami radziła
(albo są za kwaśne). Kiedyś zjadła trochę więcej i na drugi dzień miała na buzi 3 kropeczki,które po 2 dniach zniknęły.