Dziękuję serdecznie za rady.
Wszystko wprowadzałam pojedynczo.
Schody zaczęły się jak połączyłam burak+dynia+ziemniak.
Tylko, że ziemniak był z innego źródła niż za pierwszym razem.
Może to był przyczynek?
Poza tym kupiłam nowy żel do twarzy 2tygodnie temu bez parabenów, barwników, zapachów, wydawał mi się bezpieczniejszy dla mojego synusia, który całuję mnie, ślini i gryzie po buzi jak tylko i kiedy tylko ma okazję.
Tak się zastanawiam nad tą kupką zieloną. Moje dziecię nie piło wcześniej nic poza moim mlekiem a teraz mu robię kleik na wodzie a ona mimo, że przepuszczona przez filtr brita i przegotowana to czuć chlor mimo wszystko.
Inna koleżanka bardziej doświadczona niż ja, poradziłabym z poniedziałkiem zaczęła z rana płaską łyżeczkę w 1/4szkl wody rozmieszać i zagotować a na wieczór kleik ryżowy i tak przez tydzień.
Oczywiście jak się nie pokażą problemy z brzusiem.
Tylko u nas ta kupka jednak nie jest taka jak być powinna...<confused>
Co myślicie?
Jeszcze raz dziękuję za pomoc.