Vinga - ja sama próbowałąm się napić i na początku leci a potem coraz ciężej. ALe jak do napicia się wody to jest ok. Mała czasami 1/3 kubka na raz wypije, a czasami parę łyków.
Babka w hurtowni polecała mo jakiś kubek za 8 zł. Mówiła, że super jest i szkoda na Nuka np kase wydawać. Ale u synka sprawdził się Lovi to też wzięłam. Kupię go jeszcze jak po smoczek pojade. Jak Będzie do niczego to chociaż niewielka strata.
DZiś znów dałąm jej butelke i wypiłą z oporami ale nie wiem czy nie ma za dużej dziurki bo kupiłam 2. A dopiero w domu się dopatrzyłąm, że on ma 0,1 ,2,3 więc moze powinnam od 1 zacząć. Dodam, że ostatni raz jadła o 4:30, a butelke o 8:30 i tylko 40 wypiła.
Ja mięsko dałam raz ale takię bąki po nim puszczałą, ze pół nocy z głowy, wiec na razie stop. A wczoraj ugotowałam ziemniaka, marchew, pietruszkę i buraczka. JA gotuję w łupinkach prawie bez wody i potem dolewam wody do miksowania. Zamroziłam sobie 2,5 kubka , na 5 obiadków powinno być.
Dziś mam po królika jechać do kuzyna to będę miała zapas.