Cześć kobietki!
Córa wczoraj skończyła 8 miesięcy.
Nie siada sama, ale posadzona siedzi stabilnie (czasami poleci) sięga po zabawki z tej pozycji. Zgina i prostuje się pięknie. Ciekawi ją wszystko. Próbuje z tej pozycji siedzącej przejść do tak jakby raczkowania ale:
albo przewróci się na brzuszek, albo zostaje jej jedna noga i wycofuje się.
Z brzuszka przekreca się w jedna stronę w ciągu sekundy, w drugą ma trochę problem i rzadko przewraca się w drugą stronę. Z brzuchana plecy przewróciła się kilka razy, wydaje mi się, ze przypadkiem. Leżąc na brzuchu pięknie obraca się wokół własnej osi, cofa się do tyłu ale do przodu nie. Nie raczkuje, nie pelza. Kiedy chce sięgnąć zabawkę, podnosi dupke i krzyżuje nogi ale nie przesunie się ani minimetra.
Postawiona na nogach stoi chwile. W wózku, w bujaku (kiedy je) podciagnie się i usiądzie.
Czy powinnam się martwić? Może ma jakieś napięcie? Wiem, że każde dziecko rozwija się w sNa co dzień jest wesoła, uśmiechnięta, dużo się śmieje. Tylko na brzuchu od urodzenia nie lubi za dlugo leżeć. Owszem jeśli bawię się z nią albo narzeczony to tak. Ale sama, jeśli chodzi o te przewrotu, próby siadania, raczkowania średnio.
A jak wy uważacie? Powinnam jej pomóc, ćwiczyć?
Córa wczoraj skończyła 8 miesięcy.
Nie siada sama, ale posadzona siedzi stabilnie (czasami poleci) sięga po zabawki z tej pozycji. Zgina i prostuje się pięknie. Ciekawi ją wszystko. Próbuje z tej pozycji siedzącej przejść do tak jakby raczkowania ale:
albo przewróci się na brzuszek, albo zostaje jej jedna noga i wycofuje się.
Z brzuszka przekreca się w jedna stronę w ciągu sekundy, w drugą ma trochę problem i rzadko przewraca się w drugą stronę. Z brzuchana plecy przewróciła się kilka razy, wydaje mi się, ze przypadkiem. Leżąc na brzuchu pięknie obraca się wokół własnej osi, cofa się do tyłu ale do przodu nie. Nie raczkuje, nie pelza. Kiedy chce sięgnąć zabawkę, podnosi dupke i krzyżuje nogi ale nie przesunie się ani minimetra.
Postawiona na nogach stoi chwile. W wózku, w bujaku (kiedy je) podciagnie się i usiądzie.
Czy powinnam się martwić? Może ma jakieś napięcie? Wiem, że każde dziecko rozwija się w sNa co dzień jest wesoła, uśmiechnięta, dużo się śmieje. Tylko na brzuchu od urodzenia nie lubi za dlugo leżeć. Owszem jeśli bawię się z nią albo narzeczony to tak. Ale sama, jeśli chodzi o te przewrotu, próby siadania, raczkowania średnio.
A jak wy uważacie? Powinnam jej pomóc, ćwiczyć?