reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

RTG we wczesnej ciąży

Dołączył(a)
11 Luty 2021
Postów
3
Dzień dobry,
Ostatnia miesiączkę miałam 14 stycznia. Cykl u mnie trwa 25-26 dni. W połowie cyklu nawalił mi kręgosłup, brałam silne leki przeciwbólowe oraz zastrzyki, 4 lutego miałam wykonywane RTG kręgów szyjnych. Miałam założony fartuch taki wiązany w pasie zasłaniający narządy rodne, jednak zdjęcie było robione od przodu szyi i od boku a ten fartuch zasłaniał tylko przód. Dla spokoju sumienia tego dnia wykonywałam test ciążowy który był negatywny, był to 21dc. 8 lutego, czyli w dniu spodziewanej miesiączki miałam mieć robiony rezonans magnetyczny szyi, ponownie dla spokoju sumienia wykonałam test ciążowy który wyszedł już pozytywny. Oczywiście rezonansu już nie wykonałam, jednak cały czas się zadręczam, że przez to RTG coś z dzieckiem będzie nie tak... Czy jest szansa, że na tak wczesnym etapie RTG nie miało jeszcze wpływu? Jestem totalnie przerażona....Boje się, że nawet jeśli na wszelkich USG wszytsko będzie ok to po urodzeniu okaże się, że dziecko jest upośledzone umysłowo.
Czego mogę się spodziewać???
Czy ktoś może miał podobny przypadek albo zna i wszystko ułożyło się dobrze ??
 
reklama
Jeżeli było to RTG szyi to pole promieniowania powinno być ograniczone tylko do szyi, a na szczęście od szyi do miednicy jeszcze daleko. Nawet jeżeli dziecko było narażone na promieniowanie rozproszone, to była to naprawdę bardzo znikoma dawka.
Poza tym na tak wczesnym etapie rozwoju ciąży obowiązuje zasada "wszystko albo nic", czyli albo czynnik negatywny nie wpłynie na dalszy rozwój ciąży albo dojdzie do poronienia w przypadku uszkodzenia zarodka.

W tym przypadku sądzę jednak, że nie masz się czym martwić, ale oczywiście podziel się swoimi obawami np. z lekarzem.
 
Jeżeli było to RTG szyi to pole promieniowania powinno być ograniczone tylko do szyi, a na szczęście od szyi do miednicy jeszcze daleko. Nawet jeżeli dziecko było narażone na promieniowanie rozproszone, to była to naprawdę bardzo znikoma dawka.
Poza tym na tak wczesnym etapie rozwoju ciąży obowiązuje zasada "wszystko albo nic", czyli albo czynnik negatywny nie wpłynie na dalszy rozwój ciąży albo dojdzie do poronienia w przypadku uszkodzenia zarodka.

W tym przypadku sądzę jednak, że nie masz się czym martwić, ale oczywiście podziel się swoimi obawami np. z lekarzem.
Dziękuje za odpowiedź.
Mówiłam mojemu ginekologowi o tym. Powiedział tylko tyle że miał już przypadki kobiet które na tak wczesnym etapie ciąży miały rtg płuc i dzieci były zdrowe więc nie możemy zakładać że doszło do jakiegoś uszkodzenia płodu.
Nie zmienia to faktu że jestem spanikowana i włączyło mi się czarnowidztwo, tym bardziej że się w internecie naczytałam samych złych rzeczy ☹️
 
Poczytaj jakieś bardziej uspokajające rzeczy - np. jaką dawkę dostaje pacjent podczas RTG odcinka szyjnego kręgosłupa (pamiętając, że dziecko było chronione osłoną i znajdowało się poza główną wiązką promieniowania), a ile wynosi dawka promieniowania np. podczas lotu samolotem lub taka, którą każdy z nas nieświadomie przyjmuje codziennie, czyli z tzw. promieniowania tła.
 

Podobne tematy

Do góry