Pomóżcie Koleżanki kochane. Moja mała ma chyba zakażenie drożdżakowe po dłużej utrzymującym się odparzeniu (zapalenie oskrzeli, antybiotyk, rozwolnienie itd. :
). W buzi pleśniawek nie ma, jedynie wokół odbytu zaczerwienienie i widoczne pojedyncze czerwone krosteczki. Czy mogę jej jakoś sama pomóc? Macie jakieś sposoby? Czy gonić do lekarza? (znowu...)
reklama
sisters
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2005
- Postów
- 92
Z tego co wiem, drozdzaki leczy sie dlugo i antybiotykiem. Sama po pracy w piekarni zapadlam na te dziecieca chorobe.
Bylo to dawno ale pamietam ze dlugo bralam leki i niestety nie byly tanie.
Leczylam sie u dermatologa, moze tez sie przejdzcie.
Powodzenia i oby to nie byly drozdzaki
Bylo to dawno ale pamietam ze dlugo bralam leki i niestety nie byly tanie.
Leczylam sie u dermatologa, moze tez sie przejdzcie.
Powodzenia i oby to nie byly drozdzaki
słowiczek
mama pisklaczków
U mojej Gaby jak coś zaczyna się dziać w tych okolicach to stosuję właśnie clotrimazolum i z reguły po kilku dniach jej przechodzi.
Też kiedyś nie mogłam wyleczyć odparzeń u małej i lekarz wtedy kazał zasosować właśnie tą maść.
Też kiedyś nie mogłam wyleczyć odparzeń u małej i lekarz wtedy kazał zasosować właśnie tą maść.
słowiczek
mama pisklaczków
Nie wiem, jak długo można tą maść stosować.
Ja zawsze używałam do momentu wyleczenia a później jeszcze ze dwa, trzy dni profilaktycznie.
Trudno mi określić konkretnie.
Ja zawsze używałam do momentu wyleczenia a później jeszcze ze dwa, trzy dni profilaktycznie.
Trudno mi określić konkretnie.
reklama
reklama
Podziel się: