reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samopoczucie październikowej Mamusi.

Iwonka.c troche Cie rozumię... ja od ponad 4 miesięcy jestem sama z Kubą... i powiem Ci że też mam takie ciężkie dni, że nic mi się nie chce, nawet rozmawiać z małym... pogoda tez robi swoje, brak słońca= złe samopoczucie... Ty masz jeszcze dodatkowe obowiązki ze starsza córką i do tego to poranne wstawanie, dla mnie to środek nocy... na początku było mi ciężko, ale po jakims czasie wpadłam w taki rytm, tzn właścicwie codziennie robimy to samo o tej samej porze i chyba dzięki temu jakoś się trzymam, fakt trochę to monotonne, ale u mnie działa. I wydaje mi się że jeśli Twój mąz będzie miał jakiś wolny dzień, to poproś go aby zajął sie wtedy dziećmi a Ty się wyśpij porządnie, i nic tego dnia nie rób, po prostu leniu****, mieszkanie to nie muzeum i jak gdzies bedzie niestarty kurz to nic sie nikomu nie stanie, nie gotuj tylko zamów pizze, taki dzień tylko dla Ciebie... i nie miej wyrzutów sumienia, bo gdy Ty będziesz niezadowolona to Twój nastrój udzieli sie dzieciom. Mąż chyba widzi ze jestes przemęczona, a jeśli nie to pogadaj z nim... Wiem ile Ty robisz i powiem Ci że na dłuższą metę tak się nie da i daleko nie pociągniesz... Dużo siły Ci zyczę i wolnego dnia:tak:
 
reklama
Czesc. Jesli chodzi o samopoczucie to moje sie od dzis pogorszyło. Mój mąż właśnie siedzi w samolocie do Dublina.A my w domku, sami.:-(, mam nadzieje ze szybko zleci, w najgorszym razie zobaczymy sie dopiero w Święta Bożego Narodzenia , ale jak sie uda to moze predzej....w kazdym razie jakos mi tak pusto i samotnie. i nawet nie moge sie zawsze pocieszyc Waszym wirtualnym towarzystwem bo tu w Polsce na wsi nie mam dostępu do neta.Pozdrawiam wszystkich gorąco.
 
ELISABETH masz racje i ja to wiem, ale chyba taka jest moja natura ze nie potrafie siedziec calkiem bezczynnie - no chyba ze na BB ;-):tak: ( ale tu pisze z wami wiec tez to nie jest nic nie robienie). Zawsze sobie cos wymysle:eek: Postaram sie tak naprawde wyspac juz w niedziele bo M bedzie mial wolne to mam nadzieje ze mnie troche zastapi, a ja wreszcie odpoczne:tak:
 
ja tez jestem ostatnio wykonczona :-( wstaje tez ok 6, ubieram mala, karmie, szykuje sie do pracy. w robocie siedze do 17, w domu jestem o 17.30 i wtedy caly czas zajmuje sie mala az do jej pojscia spac ok 20. czasem jestem tak wykonczona, ze tylko podgarniam mieszkanko i ide spac. odpuszczam sobie wtedy gotowanie obiadu, Ninka je ze sloiczka, a my cokolwiek. od braku obiadku i lekiego balaganu jeszcze nikt nie umarl :sorry:
 
Gufi masz rację,że od braku obiadu i bałaganu jeszcze nikt nie umarł.:tak:Nie ma co sie zabijać.:no:
Ja na razie mam luzy,bo jestem na wychowawczym i tylko mam na głowie dom,czytaj małe mieszkanie i oczywiscie mojego roczniaka.Niedługo wybieram sie do pracy i pewnie dom nie bedzie juz lsnił czystoscią.A na razie jestem zmeczona szukaniem nianii,idzie mi to pod górkę.
 
Do góry