elisabeth
Październik '06 i '09
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2007
- Postów
- 4 427
Iwonka.c troche Cie rozumię... ja od ponad 4 miesięcy jestem sama z Kubą... i powiem Ci że też mam takie ciężkie dni, że nic mi się nie chce, nawet rozmawiać z małym... pogoda tez robi swoje, brak słońca= złe samopoczucie... Ty masz jeszcze dodatkowe obowiązki ze starsza córką i do tego to poranne wstawanie, dla mnie to środek nocy... na początku było mi ciężko, ale po jakims czasie wpadłam w taki rytm, tzn właścicwie codziennie robimy to samo o tej samej porze i chyba dzięki temu jakoś się trzymam, fakt trochę to monotonne, ale u mnie działa. I wydaje mi się że jeśli Twój mąz będzie miał jakiś wolny dzień, to poproś go aby zajął sie wtedy dziećmi a Ty się wyśpij porządnie, i nic tego dnia nie rób, po prostu leniu****, mieszkanie to nie muzeum i jak gdzies bedzie niestarty kurz to nic sie nikomu nie stanie, nie gotuj tylko zamów pizze, taki dzień tylko dla Ciebie... i nie miej wyrzutów sumienia, bo gdy Ty będziesz niezadowolona to Twój nastrój udzieli sie dzieciom. Mąż chyba widzi ze jestes przemęczona, a jeśli nie to pogadaj z nim... Wiem ile Ty robisz i powiem Ci że na dłuższą metę tak się nie da i daleko nie pociągniesz... Dużo siły Ci zyczę i wolnego dnia