reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samopoczucie w kolejnej ciąży

L

Lebkuchen_mum

Gość
Witajcie. Czy wasze ciąże się od siebie różniły? Pytam z takiego powodu, iż planujemy 2 dzieciątko ale moja 1 ciąża była straszna. Już pomijam wymioty, mdłości, zesłabienie, olbrzymią anemię i te sprawy ale od 20 tc miałam skurcze przepowiadające na tyle silne i częste, że w 24 tc szyjka uległa zmiękczeniu i skróceniu a ja miałam nakaz leżenia. Urodziłam w 37 tc ostatecznie. Tydzień po odstawieniu leków ale wciąż wstawaniu tylko do wc. Jestem też po 2 poronieniach ale znam przyczynę i dostanę acard oraz heparynę. Pytanie czy jest duże prawdopodobieństwo, że kolejna ciąża będzie takim samym dramatem? Jak u was wyglądały ciąże? Czy się różniły? Czy były tak samo ciężkie, lekkie a może w ogóle inne?
 
reklama
Witajcie. Czy wasze ciąże się od siebie różniły? Pytam z takiego powodu, iż planujemy 2 dzieciątko ale moja 1 ciąża była straszna. Już pomijam wymioty, mdłości, zesłabienie, olbrzymią anemię i te sprawy ale od 20 tc miałam skurcze przepowiadające na tyle silne i częste, że w 24 tc szyjka uległa zmiękczeniu i skróceniu a ja miałam nakaz leżenia. Urodziłam w 37 tc ostatecznie. Tydzień po odstawieniu leków ale wciąż wstawaniu tylko do wc. Jestem też po 2 poronieniach ale znam przyczynę i dostanę acard oraz heparynę. Pytanie czy jest duże prawdopodobieństwo, że kolejna ciąża będzie takim samym dramatem? Jak u was wyglądały ciąże? Czy się różniły? Czy były tak samo ciężkie, lekkie a może w ogóle inne?
Wiesz co, to chyba dużo zależy. Znam wiele kobiet, co pierwsza ciąża ekstra, zero objawów, a w drugiej wymiotowała do 6-go miesiąca życia. ;)
Ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów poza tym, że dostałam choroby lokomocyjnej (której nigdy nie miałam). Nie wymiotowałam, ale było mi niedobrze, jak jechałam samochodem. Dopiero pod koniec ciąży miałam problem z trzymaniem moczu czy zgagą. Miałam też jedno zapalenie pęcherza i niski poziom żelaza.
Teraz w drugiej ciąży do końca 4 miesiąca mniej więcej mnie mdliło. Nie wymiotowałam, ale ciągle było mi trochę niedobrze. I mam cukrzyce ciążową, jestem na insulinie, choć w pierwszej ciąży miałam idealne cukry w dolnej granicy.
Trudno powiedzieć, jak Twój organizm zareaguje na drugą ciążę. :)
 
Ciężko stwierdzić w żadnej ciąży nie wymiotowałam miałam ich 3z dziewczynami inna była jakoś nie miałam zbyt dużych objawów tylko zachcianki z jedzeniem...z chłopcem też ciąża fajna tylko kopał strasznie 🤭
 
Witajcie. Czy wasze ciąże się od siebie różniły? Pytam z takiego powodu, iż planujemy 2 dzieciątko ale moja 1 ciąża była straszna. Już pomijam wymioty, mdłości, zesłabienie, olbrzymią anemię i te sprawy ale od 20 tc miałam skurcze przepowiadające na tyle silne i częste, że w 24 tc szyjka uległa zmiękczeniu i skróceniu a ja miałam nakaz leżenia. Urodziłam w 37 tc ostatecznie. Tydzień po odstawieniu leków ale wciąż wstawaniu tylko do wc. Jestem też po 2 poronieniach ale znam przyczynę i dostanę acard oraz heparynę. Pytanie czy jest duże prawdopodobieństwo, że kolejna ciąża będzie takim samym dramatem? Jak u was wyglądały ciąże? Czy się różniły? Czy były tak samo ciężkie, lekkie a może w ogóle inne?

Tak. Czułam się zupełnie inaczej i od razu w 6tc powiedziałam do męża - to będzie dziewczynka.

W pierwszej ciąży jednym objawem była senność, pracowałam wtedy na studiach jako niania i ucinałam sobie drzemkę z moim podopiecznym (oczywiście za zgodą jego rodziców), a potem od 20 i tak szłam spać i wstawałam 7:30 - te objawy przeszły mi koło 12tc. I potem w sumie już nic się nie działo, byłam całą ciążę aktywna, nic mnie nie bolało, miałam 21 lat, urodziłam chłopca, przytyłam ok 14kg

W drugiej 4 lata później co prawda objawy też miałam tylko 12 tygodnia, a potem luz i znowu ok. 14kg ale za to już od początku męczyły mnie okropne wymioty o każdej porze dnia i nocy, do tego koszmarny ból piersi - ciężko mi było cokolwiek na nie założyć, o położeniu się na brzuchu nie było żadnej mowy. Do tego okropnie śmierdziało mi mięso. Dosłownie czułam trupa i to już z naprawdę dalekiej odległości, wyjście z domu to był koszmar. Za to tym razem nie byłam senna.

Tak więc u mnie każda ciąża na początku jest inna - ciekawe jak trzecia bo też i wiek nie ten (obecnie 31) i jednak styl życia mocno innym bo między innymi przeszłam po drodze na weganizm, bardzo schudłam (w porównaniu z pierwszą ciążą 60kg) i jestem jeszcze bardziej aktywna
 
Wiesz co, to chyba dużo zależy. Znam wiele kobiet, co pierwsza ciąża ekstra, zero objawów, a w drugiej wymiotowała do 6-go miesiąca życia. ;)
Ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów poza tym, że dostałam choroby lokomocyjnej (której nigdy nie miałam). Nie wymiotowałam, ale było mi niedobrze, jak jechałam samochodem. Dopiero pod koniec ciąży miałam problem z trzymaniem moczu czy zgagą. Miałam też jedno zapalenie pęcherza i niski poziom żelaza.
Teraz w drugiej ciąży do końca 4 miesiąca mniej więcej mnie mdliło. Nie wymiotowałam, ale ciągle było mi trochę niedobrze. I mam cukrzyce ciążową, jestem na insulinie, choć w pierwszej ciąży miałam idealne cukry w dolnej granicy.
Trudno powiedzieć, jak Twój organizm zareaguje na drugą ciążę. :)

Tylko wiesz jeżeli np. o cukrzycę to te normy w przeciągu ostatnich 10 lat się mocno zmieniły.
Ja np. sobie patrzyłam że patrząc na dzisiejsze normy miałam cukrzycę i w pierwszej (2011) i drugiej (2015) - a wtedy był totalny luz i żadnej cukrzycy nie było. Ba analizując wyniki z 2011 pewnie miałabym nawet insulinę

Więc to też się może zmieniać z powodu zmian zaleceń po prostu
 
Witajcie. Czy wasze ciąże się od siebie różniły? Pytam z takiego powodu, iż planujemy 2 dzieciątko ale moja 1 ciąża była straszna. Już pomijam wymioty, mdłości, zesłabienie, olbrzymią anemię i te sprawy ale od 20 tc miałam skurcze przepowiadające na tyle silne i częste, że w 24 tc szyjka uległa zmiękczeniu i skróceniu a ja miałam nakaz leżenia. Urodziłam w 37 tc ostatecznie. Tydzień po odstawieniu leków ale wciąż wstawaniu tylko do wc. Jestem też po 2 poronieniach ale znam przyczynę i dostanę acard oraz heparynę. Pytanie czy jest duże prawdopodobieństwo, że kolejna ciąża będzie takim samym dramatem? Jak u was wyglądały ciąże? Czy się różniły? Czy były tak samo ciężkie, lekkie a może w ogóle inne?

A jeszcze nawiązując do Twoich problemów - to myślę, że to jest raczej temat dla lekarza. Bo obawiam się, że o ile wymioty, jakaś tam senność to może zależeć od ciąży, to już niewydolność szyjki zazwyczaj jest gorsza z każdą ciąża - także jak masz małe dziecko, pracujesz fizycznie (z tego co kojarzę z innego forum) to niestety spodziewałabym się powtórki z rozrywki. Na pewno od początku powinnaś prowadzić oszczędny tryb życia plus dobrze by założyć pessar/szew w odpowiednim momencie
 
Tylko wiesz jeżeli np. o cukrzycę to te normy w przeciągu ostatnich 10 lat się mocno zmieniły.
Ja np. sobie patrzyłam że patrząc na dzisiejsze normy miałam cukrzycę i w pierwszej (2011) i drugiej (2015) - a wtedy był totalny luz i żadnej cukrzycy nie było. Ba analizując wyniki z 2011 pewnie miałabym nawet insulinę

Więc to też się może zmieniać z powodu zmian zaleceń po prostu
Nie nie, ja miałam niski cukier. Mam badania, wyciągnęłam je specjalnie, bo porównywałam. Wg dzisiejszych norm miałam cukier w dolnej granicy. :) Rodziłam niecałe 6 lat temu. Np cukier na czczo miałam 77, gdzie norma teraz to 70-92. A teraz na czczo mam rzędu 100-130 (bez insuliny). Także to nie kwestia norm. Miałam teraz już przed porodem stan przedcukrzycowy (ale taki, którego jeszcze się w sumie nie leczy) i wiedziałam, że w ciąży będę mieć cukrzycę. :( Mam też IO, brałam metforminę i zbijała mi cukier na czczo do 92-97, ale nie dość, że to i tak za wysoki w ciąży, to jeszcze musiałam ją i tak odstawić. Lekarz mówi, że obciążenie rodzinne (bo mam) + mam nadwagę.
 
A jeszcze nawiązując do Twoich problemów - to myślę, że to jest raczej temat dla lekarza. Bo obawiam się, że o ile wymioty, jakaś tam senność to może zależeć od ciąży, to już niewydolność szyjki zazwyczaj jest gorsza z każdą ciąża - także jak masz małe dziecko, pracujesz fizycznie (z tego co kojarzę z innego forum) to niestety spodziewałabym się powtórki z rozrywki. Na pewno od początku powinnaś prowadzić oszczędny tryb życia plus dobrze by założyć pessar/szew w odpowiednim momencie
Tak tak, lekarza mam w tą niedziele więc obgadamy sprawe przed staraniami. Na pewno luteina od poczatku do konca bedzie wprowadzona. Bylam ciekawa po prostu jak u innych kobiet to wyglądało 😀
 
reklama
Nie nie, ja miałam niski cukier. Mam badania, wyciągnęłam je specjalnie, bo porównywałam. Wg dzisiejszych norm miałam cukier w dolnej granicy. :) Rodziłam niecałe 6 lat temu. Np cukier na czczo miałam 77, gdzie norma teraz to 70-92. A teraz na czczo mam rzędu 100-130 (bez insuliny). Także to nie kwestia norm. Miałam teraz już przed porodem stan przedcukrzycowy (ale taki, którego jeszcze się w sumie nie leczy) i wiedziałam, że w ciąży będę mieć cukrzycę. :( Mam też IO, brałam metforminę i zbijała mi cukier na czczo do 92-97, ale nie dość, że to i tak za wysoki w ciąży, to jeszcze musiałam ją i tak odstawić. Lekarz mówi, że obciążenie rodzinne (bo mam) + mam nadwagę.
Ja mialam w poprzedniej ciazy wlasnie za niskie cukry. Sięgały 60 gdzie norma od 75 była. Niestety lekarze to olali a ja przez takie cukry mialam okropne objawy. Dopiero niedawno dowiedzialam sie ze to wynik niskiego cukru bo teraz cukier na czczo super ale w 3h po jedzeniu leci tak jak w ciazy na czczo 😑
 
reklama
Witajcie. Czy wasze ciąże się od siebie różniły? Pytam z takiego powodu, iż planujemy 2 dzieciątko ale moja 1 ciąża była straszna. Już pomijam wymioty, mdłości, zesłabienie, olbrzymią anemię i te sprawy ale od 20 tc miałam skurcze przepowiadające na tyle silne i częste, że w 24 tc szyjka uległa zmiękczeniu i skróceniu a ja miałam nakaz leżenia. Urodziłam w 37 tc ostatecznie. Tydzień po odstawieniu leków ale wciąż wstawaniu tylko do wc. Jestem też po 2 poronieniach ale znam przyczynę i dostanę acard oraz heparynę. Pytanie czy jest duże prawdopodobieństwo, że kolejna ciąża będzie takim samym dramatem? Jak u was wyglądały ciąże? Czy się różniły? Czy były tak samo ciężkie, lekkie a może w ogóle inne?
Moje dwie ciążę prawie się od siebie nie różniły. W obu mocne wymioty i spadek wagi w pierwszym trymestrze, senność przez całą ciążę i dokuczliwe skurcze przepowiadające. Ale obie ciąże zdrowe, donoszone, w obu byłam aktywna. W drugiej bardziej, bo już dziecko było, to jeszcze go nosiłam. Porody podobne. Pierwszy tydzień po terminie, drugi dwa dni przed. Pierwszy chłopak, druga dziewczyna.
 
Do góry