reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Samotna

Ja nie uważam, ze w takiej sytuacji należy wyciągać rękę i próbować poprawić relacje. To raczej nic nie da, może jedynie pogłębić smutek i bezradność. na twoim miejscu chyba maksymalnie splycilabym stosunki z tym facetem, na tyle na ile się da. To strasznie ciężka sytuacja ale chyba z każdej sytuacji w końcu jakoś się wychodzi. Będziesz miała dziecko, to jest najważniejsze i to da ci sile!
 
reklama
Bardzo źle wnioskujesz. Z problemów są inne wyjścia niż tylko dwa które podałaś- że albo się ulegnie drugiej stronie albo przeforsuje w całości swoje stanowisko. Są opcje pośrednie, kompromisy. I zupełnie na serio mówię w tym już momencie, że skoro kolejna ciąża jest dla was aż takim poróżnieniem i absolutnie nie ma szans aby cokolwiek dojść do porozumienia to bierzcie się za rozwód w miarę szybko, bo inaczej po co kontynuować związek, tylko właśnie lepiej szybko bo jak macie już trójkę dzieci to rozprawy trochę dłużej będą trwały. No prawda jest taka że macie w małżeństwie problem i COŚ z nim trzeba zrobić, w którąkolwiek stronę, a skoro porozumienie odpada to zostaje rozwód, rozejście się. Tylko że sąd chyba i tak i tak by was obowiązkowo wysłał do poradni i psychologa zanim by orzekł rozwód więc chyba próba porozumienia i tak wam nie ucieknie.
 
Aim
Tylko ze biorac slub przysiega sie ze sie jest z kims na dobre i złe. Dziecko jest owocem miłości. Rozunien ze maz moze sie bac kolejnego dziecka, ale nie moze absolutnie naklaniac wlasnej zony do zamordowania dziecka w jej łonie. Kim musi byc taki czlowiek?!
 
Do góry