reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

U mnie już po Świętach. Rodzice wylatują jutro rano i pojechałyśmy z Mamusią na zakupki. Kupiłam sobie super dres w ZARA, i bardzo fajną bluzeczkę. Ale w przebieralni zauważyłam jak bardzo mam widoczne żyły na brzuchu, aż sie przestraszyłam. Do tych na piersiach już się przyzwyczaiłam, a te mnie zaskoczyły.
 
reklama
U nas lany poniedziałek mało mokry, bo Julka tak się przestraszyła moich pisków kiedy Maciek mnie oblewał, że aż się popłakała i stanowczo zabroniła więcej takich wygłupów! Basta!

Mrozik no to może zaparcie rzeczywiście, jak mnie tak trzymało 4 dni to aż się czasem rozprostować nie mogłam, ale śliwki podziałały szybciutko. Muszę nabyć prewencyjnie zapas, hihi.

Dzisiaj się objadłam nieźle, bo teściowa pyszności przygotowała, więc sobie nie skąpiłam, a jaki brzuchol teraz mam! Szkoda, że mi aparat nie działa chwilowo.
 
Witam się po świętach. Widze że wszystkim się udały - super.
Zapomniałam wcześniej napisać że jak w niedziele wieczorem weszłam na wagę to się przeraziłam. Po wizycie u rodziców przez ten jeden dzień przybyło mi 3 kilo :szok: :-D . Na szczęście po nocy 2 kilo spadło, a następne pół przez poniedziałek ubyło. Dziwna sprawa, bo wcale dużo nie jadłam. Ale brzuch miałam naprawdę conajmniej 8-miesieczny :-D . Poniedziałek tez mało lany, nawet mnie oszczędzali ;-) , ale brat teściowej to mokrusieńki był, tak go dzieci dopadły.
 
Witajcie po świętach...
U mnie minęły spokojnie...ale teraz to sie już zaczyna...
Dzisiaj idziemy do księdza ustalić wygląd ceremoni...jutro mam spotkanie z dziewczynami które będą śpiewać w kościele i jedziemy odebrac wystrój na samochód i przed mój dom, w czwartek próbny makijaż i fryzura...a w piatek ostatnie przygotowania, spowiedź i według tradycji w moim regionie tłuczenie butelek...A do tego w miedzy czasie ostatnie zakupy do mieszkania....:szok:
 
W piątek wieczorem do domu panny młodej przychodzą znajomi, sąsiedzi, itd, przynosza ze sobą buteli i tłuka je na szczescie pary młodej...a mlodzi czestuja wodka...taki zwyczaj...
 
Ola - mało nie zapomniałam. Była u mnie kuzynka, która siedzi teraz w Anglii i wychodzi za Anglika. Oni wzięli cywilny w Anglii, bo to podobno ułatwia formalności jeśli chodzi o slub kościelny. W Anglii też zrobili sobie te kościelne szkolenia. Ślub kościelny biorą we wrześniu i przylatują do Polski dopiero tydzień przed ślubem​
 
reklama
Udało mi sie wreszcie wstawić zdjęcie maluszka, ale brzucholka jeszcze sobie nie zrobiłam zdjęcia. Obiecuję sobie codziennie że to zrobię i jakoś mi tak schodzi :zawstydzona/y:
 
Do góry