Efe1980
Sierpniowa mama Gabrysi
Ja też wpadłam się pożegnać na dziś.
Dzień mi minął szybko i oby tak do rozwiązania, bo zgłupieje całkiem.
I śliwek się najadłam, bo podobno w czasie karmienia niebardzo.
Więc ciągle żyję zasadą, że do rozwiązania będę jadła wszystko co mi będzie zabronione po porodzie. Chociaż tyle z mojego cierpienia. A już mi ciężko, że hej. Mała ma główkę wstawioną. Ani za długo siedzieć ani leżeć nie mogę Buuu

Miłej nocki laski. Oby do jutra coś się zaczęło ruszać. Trzymam kciuki.
Ps. I niech Mitemil już ulżą, bo ile można się męczyć?

Dzień mi minął szybko i oby tak do rozwiązania, bo zgłupieje całkiem.
I śliwek się najadłam, bo podobno w czasie karmienia niebardzo.
Więc ciągle żyję zasadą, że do rozwiązania będę jadła wszystko co mi będzie zabronione po porodzie. Chociaż tyle z mojego cierpienia. A już mi ciężko, że hej. Mała ma główkę wstawioną. Ani za długo siedzieć ani leżeć nie mogę Buuu


Miłej nocki laski. Oby do jutra coś się zaczęło ruszać. Trzymam kciuki.
Ps. I niech Mitemil już ulżą, bo ile można się męczyć?

Ostatnia edycja: