reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

To ja witam się jako druga :-D
A kiedy będą Ci wywoływać jeśli nic się nie ruszy??

Może jutro...
Narazie - jak to określili w szpitalu są bardziej rodzące.
U mnie skończy się tak jak u Kasi - bez kroplówki się nie ruszy nic.

Najgorsze jest to czekanie, bo od końca czerwca byłam na podtrzymaniu i każdy mi mówił, żebym była gotowa, bo do terminu nie dociągnę.... A tu tydzień po terminie i końca nie widać.:wściekła/y::wściekła/y:
I te telefony - wiem, wiem nie są złośliwe - ale ile razy dziennie można miło odpowiadać na to samo pytanie...:wściekła/y:.

Zbieram się do pracy - bo mnie szlag trafi....

Dam znać później co i jak. Buziaczki!
 
reklama
Witam,
Wczoraj Malusia kolki nie miała na szczęście, ale była tak marudna od rana że na wieczór o 22:30 padłam jak kawka. Mój się zajął maleńką przez noc, a ja sobie pospałam i odpoczęłam :))) Teraz Malusia nadrabia spanko z wczoraj i ładnie śpi :))), a ja nadrabiam zaległości ...

Kasiu super, że już w domu
Aga Mały na pewno za niedługo wyjdzie jeszcze troszkę cierpliwości
natt gratuluje wytrwania z córeczką i wszystkim innym na głowie przez kilka dni, wiadomo łatwo nie jest, ale człowiek dużo może :)))


Mamusie dzieciaczków z kolkami jak to u was wygląda??
Kolki są w nocy??
Po jedzeniu??
Jak długo trwają??
A może macie jakies metody na to??

Oliwia ma kolki... z tego co czytałam występują od 18-22 i u niej jest dokładnie tak samo (ma je jakoś dziwnie co 2 dzień). Zaczyna płakać, prężyć się i nie można jej uspokoić.
Z tego co się dowiadywałam, można dziecko oczywiście nosić na rękach, ale nie bujać. Po prostu trzymać. Najlepiej brzuszek Malca do twojego ciała ułożyć (mojej troszkę to pomaga). Podaje jej teraz infacol przed każdym jedzeniem i też pomaga (odpukać - wczoraj kolki nie było takiej jak zawsze, płakała i się napinała, ale już mniej i szło ją uspokoić). Czekam teraz na lek z Niemiec i mam nadzieję, że o kolkach zapomnimy i pomoże tak jak dzieciom znajomych.
Robię jej jeszcze masaż 3 razy dziennie, bardzo ją rozluźnia... po jest bardzo spokojna i zadowolona
http://babyonline.pl/niemowle_pielegnacja_niemowlaka_masaz_dziecka_artykul,2298.html?ph_article_page_no=1
A możesz też spróbować ciepłą pieluszkę położyć na brzuszek niektórym dzieciom pomaga, mojej niestety nie.
To tak pokrótce.
Przykro mi że twoja ma to samo :-(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
hejka
witam sie:)
pozdrawiam i zmykam do obowiazkow......nie ma to jak rodzina welodzietna hahhahahah.....przy czworce dzieciakow robota nigdy sie nie konczy :)
milego dnia
witam:-)
zgadzam się z Tobą Aga!!!! najgorzej mam z tą 2,5 latką, chłopaki to raczej samodziele są i bardzo pomocne! mam nadzieję ze jakos to z czsem się ułozy:tak::tak:
pozdrawiam
 
Może jutro...
Najgorsze jest to czekanie, bo od końca czerwca byłam na podtrzymaniu i każdy mi mówił, żebym była gotowa, bo do terminu nie dociągnę.... A tu tydzień po terminie i końca nie widać.:wściekła/y::wściekła/y:

Ja cały czerwiec musiałam się oszczędzać, żeby za szybko nie urodzić, pod koniec lipca zapowiadało się, że już urodzę, a tu nic. Przez co 2 dni do terminu z USG, a ja już jestem wrakiem.
 
Witam:-)
Pierwsza noc w domku za nami i moze nawet bym sie wyspala gdyby nie to ze jakos zasnac nie moglam:baffled:Ale ogolnie zle nie bylo bo Miloszek ja usnal o 21ej to wlasciwie spal do siodmej z przerwami na cyckowanie;-)Mleczka mam juz sporo ale nawalu sie chyba nie doczekam bo maly zarlok wszystko zjada na biezaco:-D:szok:
Teraz tez sobie drzemie od rana. Ogolnie nie jest tak zle oby tak dalej:sorry2::sorry2:Mateuszek nieco zazdrosny ale staram mu sie okazac ze jest dla mnie wazny:tak:A Kubus strasznie sie cieszy z Miloszka, mowi ze kocha go bardziej od nas wszystkich:dry::dry:
Strasznie wam wspolczuje nierozpakowane dziewczyny, bo komfort chodzenia bez ciezkiego brzuszka jest nesamowity. A noszenie bobaska na recach super nagroda:-DTrzymam za wszystkich kciuki i w wolnej chwili musze nadrobic to co napisalyscie, choc pewnie troche mi to zajmie:cool2:
No i postaram sie opisac swoj porod dzis:tak:Poki malenstwo jeszcze tyle spi:-)Pozdrawiam wszystkich i buziaki przesylamy;-)
 
Najgorsze jest to czekanie, bo od końca czerwca byłam na podtrzymaniu i każdy mi mówił, żebym była gotowa, bo do terminu nie dociągnę.... A tu tydzień po terminie i końca nie widać.:wściekła/y::wściekła/y:
I te telefony - wiem, wiem nie są złośliwe - ale ile razy dziennie można miło odpowiadać na to samo pytanie...:wściekła/y:.

Jestem dokładnie w tej samej sytuacji...przez 3 miechy na fenoterolu a teraz 8 dzień po terminie i nic... Mi nawet pani doktor na początku sierpnia mówiła, że w przeciągu tygodnia urodzę.....a ja chyba jestem z rodziny słoniowatych...ciąza trwająca 20 miesięcy itd...:angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry:...

Drogie przeterminowane...czy wy często na to ktg chodzicie? Powiem szczerze, że ja od lekarza nie dostałam takich wskazań...kolejną wizytę mam na poniedziałek i mam schizę jak czytam, że wy co drugi dzień na ktg do szpitala idziecie....macie jakieś skierowanie czy można się tam wybrać tak z ulicy, bez papierka???
 
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji...przez 3 miechy na fenoterolu a teraz 8 dzień po terminie i nic... Mi nawet pani doktor na początku sierpnia mówiła, że w przeciągu tygodnia urodzę.....a ja chyba jestem z rodziny słoniowatych...ciąza trwająca 20 miesięcy itd...:angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry:...

Drogie przeterminowane...czy wy często na to ktg chodzicie? Powiem szczerze, że ja od lekarza nie dostałam takich wskazań...kolejną wizytę mam na poniedziałek i mam schizę jak czytam, że wy co drugi dzień na ktg do szpitala idziecie....macie jakieś skierowanie czy można się tam wybrać tak z ulicy, bez papierka???
ja tez nie miałam i nie bede miała ktg,a wizyte mam w poniedziałek dopiero :angry:
 
reklama
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji...przez 3 miechy na fenoterolu a teraz 8 dzień po terminie i nic... Mi nawet pani doktor na początku sierpnia mówiła, że w przeciągu tygodnia urodzę.....a ja chyba jestem z rodziny słoniowatych...ciąza trwająca 20 miesięcy itd...:angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry:...

Drogie przeterminowane...czy wy często na to ktg chodzicie? Powiem szczerze, że ja od lekarza nie dostałam takich wskazań...kolejną wizytę mam na poniedziałek i mam schizę jak czytam, że wy co drugi dzień na ktg do szpitala idziecie....macie jakieś skierowanie czy można się tam wybrać tak z ulicy, bez papierka???

Ja wczoraj byłam na pierwszym KTG (miałam skierowanie od lekarki) i to na razie tyle. W poniedziałek idę do lekarki na kontrolę.
Widzę, że poniedziałek to dzień wizyt u lekarza. :-):-):-)
Tak się łudzę, że jak zobaczy w jakim jestem stanie, to może jakiś masaż szyjki wykona.
 
Do góry