reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2010

cześć dziewczyny!

eeee tam już nigdy nic nie obiecam bo znowu nawaliłam i wiem że powinnam dostać po dupie... bijcie ile wlezie

jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to fakt że nieźle mnie wzięło i w sumie nadal walcze o lepsze zdrowie... pewnie dla większości z Was to nic takiego ale dla mnie fakt że w wieku 27 lat przypałętała mi się mega alergia w najgorszej z możliwych postaci jest przytłaczający... non stop tylko leki itp i raz lepiej, raz gorzej, czasem mam już dosyć

na szczęscie Adaśko zdrowy, bardzo wygadany (mówi pełnymi zdaniami i szybko łapie nowe słowa, a jak czegoś nie umie powiedziec to mocno gestykuluje i czeka aż mu podpowiemy), poza tym jakoś od początku maja jest bez pieluch tzn w dzień calkiem bez, zakładam jedynie na noc bo kiedyś zdarzyło mu się zesikać a ani on ani my się nie obudziliśmy i rano byl lodowaty okropnie, poza tym nadal na noc ciągnie smoka i pije mleczko w ilosci ok 300 ml, śpi oczywiście całe noce, w dzień nadal ma drzemkę-obecnie tak między 1,5-3 godzin, bunt dwulatka czasem i nas dotyka ale musze powiedzieć że bardzo rzadko i w niewielkim stopniu

to na dziś tyle, jutro wieczorkiem postaram się dłużej posiedzieć a teraz mykam bo rano wyjeżdżamy do moich rodziców (M ma wolne, a ja od końca maja pracuję nie na caly etat tylko na 4/5 więc piątki mam wolne odgórnie)

pozdrawiam wszystkie babeczki i całuję dzieciaczki!
 
reklama
Hej, skrobnę parę słów. No widzę że wątek coś przycichł, czekamy na kolejne podwójne mamusie, która teraz w kolejce?U nas dzien za dniem jakoś leci, jak się budzimy to od razu marzę o tym by był juz wieczór i czas żeby klaś juz dzieci spac, wiem że to chore ale tak jest, doslownie odliczam godziny do wieczora, zeby pozbyc się maluchów i zacząc robic cokolwiek co nie jest związane z dziecmi. W dzień ciągłe zmienianie pieluch, cycanie, wybieranie sie na dwór i powrót z dworu, obiad na szybko, ogarnianie chlewu po obiedzie, znowu wybieranie sie na podwórko, powrót, kąpanie, usypianie. no tak to w skrócie wyglada. Poza tym ciagłe uważanie zeby starszy nie zaatakował małego, wymyslanie starszemu zabaw, żeby zanatto sie nie buntował i nie nudził, bo wtedy jes mega rozpiernicz wszystkiego wszedzie, no i czekanie na wieczór. :)maluszek kochany juz coraz mniej spi w dzień niestety, trzeba go nosic lub trzymac przy cycku, sam polezy na leżaczku ale niezbyt dlugo. także prowadzę życie nocne, bo w dzien jestem doslownie uwiązana przy dzieciach, albo 2 na raz albo przynajmniej 1. Od porodu nie byłam bez dzieci ani przez chwilę, nie wiem jak długo tak pociągnę. Poza tym przezyłam juz pierwsze 48 godzin sam na sam z dwójeczką, bo mój mąż brał się na ryby z kumplami, no nie muszę chyba tego komentowac... ale poradzilam sobie jakoś, dzieci pokąpane, najedzone, zadowolone i wyprowadzone na spacer, ja tylko wykonczona byłam strasznie.Czaruś ogolnie jest bardzo grzeczny, wieczorami ogarnia go jakis szał energetyczny :) maluszek rozwija sie super, ładnie przybiera, wazy 5600g, jesteśmy już po pierwszym szczepieniu (wziełam refundowana szczepionkę, 3 ukłucia, masakra była). Pozdrawiam, Lea życze Tobie cierpliwości, zobaczysz będzie dobrze, wytrzymamy pierwszy rok, a potem bedzie juz z górki ;)całuski
 
Witajcie,
Marcin śpi, więc skrobnę parę zdań. Powiem Wam, że formalności związane z budową domu, to koszmar...niektóre pewnie to wiedzą ;-) robi się problem, jak ktoś mówi jedno, a inny drugie...tak mamy z gazem i prądem...ale już powoli idzie do przodu. Coś dzisiaj strasznie chce mi się spać, może będzie padać, bo niebo zaciągnięte. W sierpniu planujemy z moją siostrą i jej rodzinką, wyjechać gdzieś nad Bałtyk na 3 dni. Może macie jakieś fajne, sprawdzone miejsce?? Chodzi mi o to, żeby do morza nie było daleko, dobrze by było, jakby na podwórku (lub w pobliżu) był jakiś plac zabaw, niedaleko sklep. Oczywiście cena też jest ważna ;-)
Misssi dzielna babka jesteś, a o Twoim Męzu nic nie powiem ;-) doskonale wiem co czujesz będąc cały czas z dziećmi...człek ma chwilami dosyć i faktycznie czeka tylko do wieczora...ale cóż, niedługo będzie lepiej :-)
Lea trzymaj się kobieto! Niedługo bunt minie i będziesz miała pomocnika przy maluszku :tak:
Anecia fajnie, że Mały taki rozgadany itd a co do choroby, to życzę abyś ją pokonała, a przynajmniej zmniejszyła.
mls u nas tablica-znikopis też jest fajna ale jak wszystko na krótko ;-) udanej imprezki :-)
Pajkaa skrobnij coś więcej co u Was, trzymaj się!
Pozdrowionka dla wszystkich!
 
Witam:)
O jak sie pieknie zmobilizowałyscie i popisałyscie:tak: az miło:-)
My siedzimy terz duzo u mamy na wsi a ze tam roboty zawsze kupe to mam mało czasu na kompa i bb... Ja dalej zdycham- tak to najlepsze okreslenie bo jak mnie złapie kaszel to normalnie zdycham:-( Olo juz zdrowy- dzis juz bez antybiotyku:tak: i bylismy dzis na badaniach tzn morfologia i takie tam. A w poniedziałek idziemy znowu na kontrol do pediatry (znowu bo podczas ostatnich dwóch tygodni bylismu u niekj 4 razy.... na jej zyczenie) bo wysłuchała w serduszku ze za szybko bije i ma dac skierowanie do kardiologa.... '
Dzis mielismy wariacki dzien bo jak wyszlismy o 8 tak wrócilismy o 12, ogarnełam na szybko mieszkanko bo zapuszczone przez moja nieobecnosc, potem obiadek i siadłam na tyłku dopiero po17.
Olo tez coraz wiecej gada, ostatnio nawet całymi zdaniami:tak:
agulek my chyba bedziemy budowac dom i az sie boje tych wszystkich załatwien.... na razie szukamy działeczki:tak:
lea missi jeszcze raz napisze ze Was dziewczyny podziwiam!!!!!! Ja bym rady nie dała sobie z dwójka z takim "diabełkiem" jakiego mam w domu:no:
anecia zdrówka!

To która teraz pierwsza w kolejce do porodu?
 
cześć dziewczyny!

pozdrawiam ciepło, poczytałam co u Was ale nie mam sił nadrabiać bo tyle tego że masakra... ale myślę o Was

buziaki
 
Ja tylko na chwilę, też mam zaległości w pisaniu, doczytałam, ale odpiszę zaś potem.

Co do kolejki to ja i Pajkaa mamy terminy praktycznie równo :laugh2: Potem Roseann, ale jeszcze jest Milusia na banka następna w kolejce. :tak:

My dzisiaj na wizytę jedziemy na 10. Ja potem zostaję w Poznaniu, a A. z Adą wracają do Opalenicy i spędzają razem Dzień Ojca. ;-)
 
Witam się! :tak:

Relacja z wizyty:
- USG nie było
- badanie po brzuchu i paluchem od środka
- dzieć 3 cm nad pępkiem siedzi (dziwne bo czasem kopie zupełnie na dole
p.gif
)
- szyjka długa i zamknięta
- dostałam nakaz jedzenie witamin - jakieś 3, mam zapisane, bodajże B6, D i kwasy omega3
- żylaki dalej postępują i nie ma bata bym temat ogarnęła do końca ciąży, powiedział, że będę się z tym zmagać do końca na pewno i lekko nie będzie
- dzieć mocno kopie
- obciążenie glukozą wyszło ok

Co do obciążenia, oczywiście te same zawirowania jak przy Adriannie, przez 1h leżałam sobie na ławeczce i czekałam aż cukry ustąpią, zawirowania w głowie, dobrze, że wzięłam ze sobą A., bo pilnował i mnie i Adzika.
 
Witajcie Dziewczyny:)
Przepraszam że praktycznie wogle tu mnie nie ma, ale u mnie w pracy jest strasznie:(. A niby do tej pory były luzy, a teraz ma się zacząć prawdziwe kongo, praktycznie pracuje po 16 godzin na dobe i już mam dość. Jasio dobrze, mówi już bardzo ładnie i praktycznie wszystko, tylko z odpieluchowywaniem u nas będzie większy problem bo mały teraz przestał już wołąć jak coś zrobi, czekamy na ciepłe dni to będzie biegał bez pieluchy i może mu się wszystko poprzypomina:) Ostatnio sobie też robiliśmy remont w mieszkaniu ok 5m2 ściany wyłożyliśmy cegiełkami, mój mąż murował cała jedną sobotę, a ja drugiego dnia fugowałam cały dzień, paluchami i strasznie sobie pozdzierałam wszystkie palce, nawet miałam problem żeby się ubrać:) A dziś zrobiłam sobie test ciążowy i na początku marca jak wszystko będzie dobrze powiększy nam się rodzinka:) od piątku czuje się maskarycznie, niby mam tylko podwyższoną temeprature 37,5, a czuje się jakbym miała 40 stopni, nie mogę nic jeść, cały czas mi się kręci w głowie, boli mnie gardło i wszystkie mieśnie i nie wiem jak to będzie jutro w pracy:)

Agulek na wyjazd nad możem polecam Puck, fakt nie ma tam morza tylko zatoka, ale można znaleźć kwatere praktycznie nad samą zatoką, woda w niej płytka i ciepła, więc nie trzeba się bać o dzieci, morze jest strasznie zdradliwe. I ogólnie puck jest małym miasteczkiem, gdzie wszędzie jest blisko i można sobie zrobić wycieczki pociągkiem do trójmiasta czy na półwysep:)

Przepraszam że na reszte postów nie opisze, zaraz uciekam spać bo jutro pobudka o 5:(.
 
reklama
Madziu Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :) moje gratulacje, tak myslalam, że Ty będziesz następna :) dbaj o siebie kochana, zwolnij troszkę bo te pierwsze tygodnie ciąży bywaja cieżkie, a potem szybko uciekaj z pracy na l4 ;) całuski
 
Do góry