Czesc ;-)
M.len, Doriq i Ewuncia trzymam kciuki by dzidziusie jeszcze w brzuszku posiedzialy
Doriq toz to szok z tym dzwonieniem i tymi godzinami!!! Tez bym sciemniala ;-)
a z nogami do gory to spie od kiedy skurcze mi dokuczaja
Taka j powinnas pojechac, bedziemy Ciebie tak meczyc az pojedziesz
a z mezem kurcze porozmawiac szczerze, wiem ze jest trudno bo z moim tez sie ciezko gada, a szczegolnie o problemach czy o moich uczuciach itp on jest taki ze jak ma jakis problem to mi o tym nie powie, sam bedzie chcial go rozwiazac bo jest zdania ze i tak mu nie pomoge! Tez mamy zobowaizania finansowe i jakos dajemy rade, remontujemy powolutku domek i na pomoc od jego ojca nie mozemy liczyc, jesli by sie cos wydarzylo to tylko moje siostry moga nam pomoc, bo na nie zawsze moglam liczyc ;-) kurcze nie moge uwierzyc w to ze Twoj maz chcial dzicko a teraz wszystko co z nim zwiazane ma gdzies.....
M.len, Doriq i Ewuncia trzymam kciuki by dzidziusie jeszcze w brzuszku posiedzialy

Doriq toz to szok z tym dzwonieniem i tymi godzinami!!! Tez bym sciemniala ;-)
a z nogami do gory to spie od kiedy skurcze mi dokuczaja

Taka j powinnas pojechac, bedziemy Ciebie tak meczyc az pojedziesz
Ostatnia edycja:
I co zostaje siedzieć i mieć nadzieję, że "chwyci" Cię rano :/ Nie no, beznadzieja po prostu! Ja rozumiem, że może nie należy się roztkliwiać zbyt mocno ale oni przesadzają w drugą stronę i to ostro! 

Na IP był jakiś młody lekarz, który bał się go zdjąć, bo stwierdził, ,,a co będzie jak zacznie pani rodzić?"tak jakby to nie była IP ginekologiczna! wrr! Naskoczył na mnie, że dlaczego akurat tego dnia przyjechałam, a najbardziej przeszkadzało mu, że po południu. I stwierdził, że to za wcześnie. To ja już nie wiem, bo myślałam, że jak skończony 37 tydz. to już ciąża bezpieczna...No i kazał mi przyjechać jutro rano, ciekawe co 2 dni zmienią? wrr!