Witam sierpnióweczki.
Od dzisiaj znowu na zwolnieniu.. byłam na wizycie dodatkowej, w związku zmoimi "schizami", matki po raz trzeci. Te drgania, jakby wibrująca komórka na dole, to rosnąca macica uciskająca na nerw... takie atrakcje ciążowe:-) Mam leżeć dużo 2 razy dziennie no-spa i magnezik...

, ale dzidziusiowi nic nie przeszkadza, rośnie jak na drożdżach/ wg oceny wielkości macicy/. Więc leżakuję... i dołączam do klubu mamusiek na zwolnionkach.
Iza V, czakam na maj...:-) to faktycznie może być fajne , tyle brzuchatek w jednym miejscu...
franek, ja bez soczewek nie potrafię funkcjonować, dla mnie to najlepsze co może być, tja też jak pisały dziewczyny wcześniej mam różne wady w każdym oku. Obecnie testuję day&night, z racji przysypiania w ciągu dnia, ale fakt że ja przetestowałam chyba z pięć rodzajów zanim znalazłam te jedyne..:-)A zakładanie to po 6 latach noszenia "z zamkniętymi oczami":-)
margo, jeżeli chodzi o szkołę rodzenia to nie pomogę, bo ja chodziłam raz, w 99 roku i wtedy nie było takich problemów... a wizyta patronażowa, to u mnie szpital zgłaszał do poradni że urodziłam i położna przychodziła... A z "wynajmem" do porodu to nie mam zielonego pojęcia.. wiem że na Madalińskiego jest lista położnych i ich numery..może poczytaj w necie opinie i sprawdź na stronie wybranego szpitala...
Ja się cieszę że w razie cesarki mąż może być ze mną.. między innymi dlatego wybrałam ten szpital
Szczepienia.. temat rzeka. Z ciekawostek powiem Wam że ja ospę, /nie półpasiec/ miałam dwa razy w życiu... jako dziecko co jest udokumentowane w książeczce zdrowiai jak starszy miał 4lata, a młody trzy miechy... Okazałos ię że ospa jak grypa, mutuje i na ten nowy szczep nie byłam odporan.. Fatalnie to przechodziłam. A na grypę się nie szczepię, po tym jak teoretycznie zdrowy kolega się zaszczepił i mało się po niej nie wykończył, ale to batdzo indywidualna sprawa..:-) Witam nwą sierpnióweczkę.