reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Sierpień 2013

taka.j
W 39tc? wow, jestem pod wrażeniem, a powiedz mi kiedy Ci krążek założyli?
Mi powiedział, że 35-36tc to norma do zdjęcia, ze względu na odleżyny, które pessar może wywoływać, bo ja chciałam, żeby mi potrzymał dłużej tak to 37-38tc, ale powiedział, że niestety będzie musiał zdjąć wcześniej. I położna na szkole rodzenia też mi potwierdziła, że się zdejmuje mniej więcej w 36tc. Może zamienimy się lekarzami, ja pójdę do Twojego, żeby mi zdjął później, a Ty do mojego, żeby Ci zdjął wcześniej? :)

Maciejkaa
Tylko 1cm ? I co w związku z tym? coś Ci lekarz zalecił/zrobił / wysłał do szpitala? Jak się trzymasz psychicznie z tym? Aż mnie ciarki po plecach przeszły.

Lewan
Krążek daje trochę więcej uczucia pewności i przyznam, że wolę go mieć niż nie mieć, ale gwarancji nie ma. Pamiętam jak rozmawialiśmy z lekarzem o zaletach/wadach różnych rozwiązań w tym o różnicy między zakładaniem szwu a krążka w tej sytuacji. Pominę część dotyczącą kiedy, które jest lepsze, przejdę do finału, gdzie mi powiedział, że ani jedno, ani drugie nie da 100% gwarancji wstrzymania akcji porodowej jeśli taka już faktycznie miała by przyjść. I że jak zaczynają się skurcze, to szyjka macicy po prostu wysuwa sie z krążka i akcja porodowa idzie, natomiast jak są szwy, to one trochę rozrywają pod wpływem skurczy. Tak więc teraz gdzieś myślę o tym, szczególnie jak miałam jeden bardziej stresujący dzień, gdzie czułam twardy brzuch i małe skurcze, czy mi się nie wysunął. Ale pociesza mnie to co napisała taka.j, że jej się tak samo krążek przemieszcza ja mi, więc mam nadzieję, że wszystko jest ok.
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam po wizycie!
A więc tak : wyniki badań ok, za wyjątkiem hemoglobiny, toxoplazmoza i cytomegalia też ujemne. Na twardnienie brzucha - luteina (mam nieefektywne skurcze Braxtona H.), szyjka- 3,40 do kości krzyżowej, brak rozwarcia. Przytyłam od początku ciąży 10 kg. A i jeszcze TSH mi ładnie spadło do 2.02.
Pulpecik natomiast waży 1600kg, wszystkie wymiary zgodne z tygodniem ciąży. Pytałam o czkawkę- nie jest to nic groźnego, a drgania które odczuwam czasami to drgania mięśni oddechowych- tak ma być.
Mówiłam też ,że czsami boli mnie brzuch, jak na okres- jeżeli nie jest to mocny ból i nie jest regularny to nie ma się czym martwić, tylko połknąć no spę i się położyć.
Teraz wizyty mam co dwa tygodnie.
Nadal muszę się oszczędzać, bo główka jest nisko, ale nie niżej niż ostatnio. Dostałam pozwolenie na jeden spacer dziennie.
Powiem Wam dziewczyny, że ulżyło mi !
Co do rzeczy dla dziecka, to ja nie mam nic, ani jednego smoczka, nic nie kupowałam ze strachu, może teraz..
Pozdrawiam i dziękuje za wsparcie!
 
Vinverde no to nieźle, teraz to się już boję, tym bardziej, że ja mam krążek założony od 17 tygodnia już czyli w sumie mam mieć go założonego przez 22 tygodnie!! On mi go nie zdejmie choćby nie wiem co szybciej, g.... go będą obchodzić odleżyny a pewnie jakbym się go o to zapytała to by powiedział, że mi ktoś bzdur nagadał więc nie ma sensu z nim rozmawiać.
 
taka.j
Nie bój się, bo to nic nie zmieni. Pomyśl, że i tak masz o 8 tygodni dłużej niż ja. Niektóre dziewczyny mają zakładany dopiero w 30tc, a inne w 15tc, więc nigdy ten czas nie będzie równy i u jednej i u drugiej. Skoro masz o tyle dłużej to kolejne 2 tygodnie raczej już wiele nie zmienią. Trzeba wierzyć, że lekarze wiedzą co robią. I z jakiegoś powodu jeśli on chce Cię trzymać tak długo to może ma powód. Może nie dostałaś tych sterydów na szybszy rozwój pęcherzyków płucnych i to robi różnicę, albo coś innego.
Głowa do góry :)
 
Taka j. a w ktorym tyg jestes bo nie widze na suwaczku?
Tez wolalabym miec pessar zalozony, bylabym spokojniejsza, na kazda wizyte z tym jezdzilam, ale bylo wszysgko dobrze, wiec sie smialam, ze na allegro sprzedam, a teraz sie boje ze z szyjka nie tak i nie moge nawet tego sprawdzic. Strasznie sie tym denerwuje.
My gratuluje udanej wizyty. Zycze samych udanych zakupow dla dzidzi.:-)
 
Witajcie! Ja tylko na chwilkę przywitać się a właściwie powiedzieć Wam dobranoc :)
Mi położna też zakazała jedzenia owoców i słodyczy. Warzywa przede wszystkim!
Dziś na szkole rodzenia było o porodzie i banku komórek macierzystych. Macie zamiar korzystać z tej opcji???
Ja jeszcze nie wiem...

Mam pytanie: Czy Wam też z piersi wycieka siara jak mniemam? Bo dziś to mam jakiś szał! Leci a leci! To dobrze?

Dobranoc dziewczynki!!!
 
Vinverde tak, jak mam to już tyle czasu to te 2 tygodnie pewnie różnicy wielkiej nie zrobią ale mimo wszystko troche się martwię, jestem totalnie zależna od niego, jakoś mi dziwnie z tym, że nie mam nic do powiedzenia a mam obawy, że nie robi jak inni lekarze.

Doriq nie martw się, ja nie chciałam, żebyś się stresowała, tego, że szyjka się skraca nie da się faktycznie odczuć ale czy masz już konkretniejsze skurcze? Mnie w pierwszej ciąży skracała się szyjka ale też miałam ciągłe spinanie się brzucha, nie, że ze 3-4 razy na dzień mi się tak stało tylko potem w 8 miesiącu to już praktycznie miałam ciągle taki napięty brzuch, nawet jak leżałam, to są chyba te skurcze i one skracają szyjkę, tak samo bóle okresowe ale takie troche silniejsze i dłuższe (bo wiadomo, że teraz na tym etapie jak się taki ból pojawi ale po zmianie pozycji czy kąpieli przejdzie albo spinanie brzucha jak przejdzie jak się położysz czy weźmiesz nospę to to jest normalne bo to te przygotowujące skurcze).

Saguaro mnie póki co siara nie leciała. Z banku komórek macierzystych nie będę na 100% korzystać ale to ze względów finansowych, gdybym dysponowała taką gotówką to chyba bym się poważniej nad tym zastanowiła, podobno nie pomaga na wszystko no ale zawsze to jakaś ochrona a wiadomo, że dla dziecka wiele się zrobi.

Ja mam doła okropnego, problemy finansowe, jesteśmy z mężem zadłużeni na 10 tysięcy. Mieszkamy z moimi rodzicami, niedawno kupiliśmy w kredycie dom, oni się uparli, żeby położyć kostkę przed domem (była sama ziemia i błoto po deszczu) a my chcieliśmy pozbyć się długu i za rok to zrobić, ale oni się uparli, że teraz i oni mają na to pieniądze, a jak przyszło do płacenia to zapłacili część a resztę powiedzieli, że my mamy zapłacić, pożyczyć od kogoś i potem oddać, nie ważne ale to jest na naszej głowie. Nie mamy jak wyjść z dołka finansowego, boję się komornika, synek do szkoły idzie, drugie dziecko w drodze, czekają nas wyprawki (do szkoły i porodu) a teraz nam dochodzi to, że mamy oddać dodatkowe 6 tysięcy. Moi te pieniądze mają na koncie tylko po prostu nie chcą dać. Oszukali nas, powiedzieli, że wezmą to na siebie a ostatecznie postawili przed faktem, że mamy kombinować kasę jak trzeba było płacić :( Tak bardzo się boję.
 
reklama
witam z lozeczka ;-)

Taka j. ranny ptaszku :-D
glowa do gory, z problemami finansowymi nie jestes sama ;-)
skoro wzieliscie kredyt na dom, to dlaczego Twoi rodzice mieszkaja z Wami?
Na Twoim miejscu zrobilabym tak ze jesli rodzice chcieli kostke to mogli ja sobie sami polozyc... Ja mieszkam z tesciem ktory jedyny rachunek jaki placi to wywoz smieci, w zimie da ze dwa lub trzy razy po 200 zl na brykiet i tyle, sami musimy sobie radzic :-D
i z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie ;-)

Saguaro u mnie nic nie wycieka, wiec nie pomoge, ale to naturalne ponoc :-D

Doriq nie denerwuj sie, z szyjka napewno wszystko ok ;-)

My gratuluje udanej wizyty i widzenia z maluszkiem ;-)
to teraz pozostalo kompletowanie wyprawki wiec udanych zakupow!

milego dnia
 
Do góry