reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Słowa, słówka, teksty, tekściki...

reklama
Joaśka - niezłe z tym kotkiem:-D:-D:-D

A ja wczoraj pościeliłam świeżą (nie nową!) pościel i moje dziecko na prześcieradło (które mam już od pół roku co najmniej):

- Asia, skąd masz takie ładne psecieradełko?

Na to ja:
- Kupiłam sobie.

A Inguch z emfazą:
- Niesamowite!! Kupiłaś sobie!


A jak dałam jej powąchać płyn do płukania tkanin - również z emfazą:

- Cudownie pachnie! Cudownie!

:-D:-D:-D
 

Zapewne zeszłotygodniowa grypa nie była obojętna dla mózgu :cool2:
Joaska bo sie zakrztusilam przy sniadaniu:)

U nas tez czesto dzieciaki bawia sie w zwierzatka. Maja jest pieskiem albo kotkiem a Maksik jej rozkazuje :sorry::sorry::sorry::sorry:

Joasaka pytanie udaje tylko w domu czy poza domem tez :-p:-p:-p:-pBo jak tylko w domu to nie ma co sie martwic :-D:-D:-D
 
U nas byla dluga faza na psa potem na zabe ale naszczescie juz sie skonczylo.Kota jeszcze maly nie udawal...Tylko Victor nieraz jeszcze pomaga Rozii szczekac na spacerze:-DOna szczeka i on tez :szok:
Asiun mala powala tekstami:yes:
 
Asiun to moja Dominika zawszę mi się pyta jak coś robie.
Np. jak obieram ziemniaki to mówi.
Kochanie gdzie kupiłaś ziemniaki.
Ja: w sklepie
Domini: w jakim sklepie
Ja w Asdzie
Domini: Tak w Asdzie.
Ja: tak w Asdzie
Domini: mamuś Kochana jesteś że ziemniaki kupiłaś.


Albo jak coś Dominika zrobi np. zje obiad to sobie słodzi że jest Kochan
Np tak mówi mama zjadłam obiad Kochana jestem i się do mnie tuli..
 
Inguch mówi pięknie ale czasem ma porażającą składnię:tak:
Dziś chciała z dziadkiem zagrać w grę a dziadek nie dość entuzjastycznie podszedł do pomysłu, że ona go nauczy. No i przyszła do mnie na skargę:

- Asia, ten dziadek w ogóle nie chce, żebym ja go nauczyłem.

:-):-):-)

A w samochodzie słuchamy na okrągło bajki o łaciatym słoniu, z którego wyśmiewają się niedobre hieny. I jest tam też mamut,który mu pomaga. Oczywiście muszę jej co jakiś czas pokazywać w internecie jak wyglądają hieny i mamut a dziś sobie wymyśliła przyjaciela - jest to "hijen" :-D. Całą drogę nim rozmawiała i potem na rękach go niosła do domu, ciągle jej wypadał i musiała się schylać co krok i go podnosić:-). Potem kazała babci go wysadzić, bo chciał siusiu:-D Babcia była nieco skonsternowana, bo nie bardzo rozumiała, o co chodzi, tym bardziej, że ten hijen jest niewidzialny:-D
A w ogóle to mi wytłumaczyła, że:

- to jest taki brzydki hijen tylko trochę piękny

:-D:-D:-D
 
reklama
Do góry