reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Słowa, słówka, teksty, tekściki...

reklama
A Wasze maluchy tez opisuja to co robia w 3 osobie?
Bo Vika ciagle mowi "Niunia ma samochod, niunia to zrobila itp". Jeszcze nigdy nie udalo jej sie powiedziec w osobie 1. Zaczyna mnie to martwic troszke ;-)
 
W wiekszości Jagoda używa 3 osoby.
Ja czasami powtarzam to co ona powiedziała, ale w 1.os i ona po mnie powtarza już prawidłowo. Za to często mówi "chcę", "idę"
Na razie sie nie przejmuję. W ogóle sie dziwię, że odmienia wyrazy.

A tak sobie teraz myślę, że może to wynika z naszych pytań, czyli w moim przypadku: Jagódko, co masz w ręce? No to ona pełnym zdaniem odpowiada ;p

Ale mam z niej ubaw, bo np mówi "Jagódka ma jabizinkę" (jarzębinkę), po czym nagle się boi, że jakieś dzieci może by chciały jej zabrać to jarzębinę i wtedy sama do siebie mówi :"dzici nie lublją* jabizinki" i z uśmiechem na ustach maszeruje dalej.
To samo jest z lodami, zabawkami, owocami...

*że też jej się język na tym lublją nie połamie ;p
 
u nas podobnie kamila mowi w 3 osobie "mima jedzie autem" "mima ma misia" "to je mimi"
ale jak chce szybko cos zakomunikowac to slysze tylko "siusiu" :)
tak wiec priscilla nie przejmuj sie :)
 
Ostatnia edycja:
Ale mam z niej ubaw, bo np mówi "Jagódka ma jabizinkę" (jarzębinkę), po czym nagle się boi, że jakieś dzieci może by chciały jej zabrać to jarzębinę i wtedy sama do siebie mówi :"dzici nie lublją* jabizinki" i z uśmiechem na ustach maszeruje dalej.
To samo jest z lodami, zabawkami, owocami...

*że też jej się język na tym lublją nie połamie ;p

Nieźle kombinuje - grunt to przekonanie samej siebie, że nie ma sie czym martwić - dobrze jej to rokuje na przyszłość:-)

A z tym łamaniem języka to dzieci chyba lubią:tak: Inguch mówi "nidgy", "Madga" a jak mówi "nigdzie" to juz nie potrafię odtworzyć - za trudne dla mnie:-)

No i mówi o sobie już głównie w pierwszej osobie, i do tego jest "moja, mój, moje" odmieniane na wszystkie sposoby. Tylko, że jak mówi, to z reguły jest:

ja sam, ja zrobiłem, ja zepsułem

a jak jej się zdarzy powiedzieć w formie żeńskiej, to szybciutko się poprawia na męską:baffled:
 
Moja Dominika to ostatnio na mnie woła mamunia mamusia
A najlepiej mi się chce śmiać jak na mnie woła ch
uda
A wieczorem jak idziemy spać to jest pierw mamusia tu połuś sie buzi da powie na noc a na końcu powie tulary też ściągnąć
 
reklama
Do góry