reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Śmieszne sytuacje w wykonaniu naszych dzieci.

VegaVega

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Wrzesień 2008
Postów
274
Nasze maluchy są w najfajniejszym wieku kiedy to poznają słowa ,próbują nas naśladować i czasem wychodzą z tego komiczne sytuacje.
Kiedyś kiedy mój syn był malutki spisywałam w zeszycie takie różne śmieszne sytuacje i po mimo ,że ma 15 lat czasami siadamy i czytam co fajnego zrobił.
Wszyscy śmiejemy się do łez przypominając sobie te sytuacje.
Mam propozycję ,żebyśmy opisywały tutaj takie fajne śmieszne sytuacje i momenty kiedy nasze dziecko nas zaskoczyło.
Myślę,że nie zła komedia nam z tego wyjdzie.
 
reklama
Żałuję ,że wcześniej nie wpadłam na ten pomysł i nie zapisywałam sobie takich śmiesznych zdań i sytuacji,których było już sporo.
Teraz trudno mi sobie przypomnieć ale zapamiętałam trzy:

Piaskownica:
Bartek bawi się z Krzysiem.Mam Krzysia mówi "Krzysiu musimy iść do domu"' na to mój mały podchodzi do tej mamy z groźną miną i bardzo zły mówi do niej " wcale nie musi"!!!!:sorry2:

W samochodzie:
Zahamowałam bardziej gwałtownie.Na to Bartek "co to było" więc mu tłumaczę ,że Pan przed nami za późno włączył kierunkowskaz a Bartek na to " zabić go":szok:

W sklepie:
Płacimy przy kasie ,za nami stoi dziewczynka z butelką picia .Bartek odwraca się do niej i palcem wskazującym grożąc z poważną miną pyta " a skasowane" ?:cool:

Kilka razy w sklepie już był śmiech bo mój mały podchodzi do kasy kładzie na ladę rzeczy ,które kupujemy i na cały głos:
"pani skasować":-D

Zaczyna kłamać:
Bartuś idziemy do kościoła mówię a na to on :
- jest zimno! ( było 20 stopni i świeciło słońce)
za chwilkę
- jest późno i ciemno
- bolą mnie ręce
- a to ma złamaną nogę albo ma katar i musimy iść do doktora
wymyślał tak bez końca tylko byleby nie pójść:-D

Widzi duchy , które go straszą , więc kiedy mówimy do niego "jak ten duch wygląda?"
on zaczyna opisywać :
jest za telewizorem,jest duży i żółty ...itp.itd.:no:

Jest śmiały,nie boi się ,nie wstydzi się nikogo, zagaduje obcych ludzi,rozmawia z nimi.Jest straszną gadułą.Ogólnie na osiedlu w naszych sklepach jest jedną z rozpoznawalnych postaci , która wywołuje u ludzi uśmiech .
 
Barciu z dziadkiem na placu zabaw.
poszli do piaskownicy.
jako, że cały poprzedni dzień padało piach mokry był i w sumie poszli się przejść i tak z przypadku wylądowali w piaskownicy bez żadnych zabawek.
jest tylko jeden chłopczyk, który ma wielką łopatę, duże wiaderko i wielkie auto.
samolub nie pozwala niczego Barciowi dotykać.
siedzi na wiadrze i łopatą ładuje piach do kopary, czy tam innej wywrotki.
nagle tak delikatnie podnosi pupę w górę żeby nabrać piasku łapatą.
w tym czasie Bartosz podbiega od tyłu, wyciąga mu wiaderko niemalże z pod tyłka.
odbiega, machając wiaderkiem i na cały głos wykrzykuje "ale jaja !"
 
Do góry