reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2022

reklama
Cześć dziewczyny. Dołączam do Waszego grona. W wielkim skrócie: z mężem staramy się prawie 2 lata, ja zmagam się z niedoczynnością tarczycy, ostatnimi czasy wyszła hiperprolaktynemia, IO, mam też bardzo często anemie z niedoboru żelaza, dodatkowo mąż ma kiepskie nasienie. We wrześniu zmieniliśmy lekarza i dopiero on zrobil konkretne badania, bierzemy leki, ale póki co bez zmian. Staramy się jeść zdrowo, wiele wskazówek zdobyłam od akademii płodności. Jestem obecnie w 24dc, dużo śluzu, osłabienie, czuje się jakbym była przeziębiona, a i brzuch boli jak na miesiączkę. Ogólnie słabość i brak mocy. Temperatura utrzymuje się na poziomie 36.5. Myślicie są jakieś szanse? Raz juz poronilam i wtedy były troche inne objawy, ale jak to mówią co ciąża to może być inaczej. Swoja drogą, jak Wy sobie radzicie z takim napięciem przed terminem miesiączki? Bardzo chciałabym odpuścić psychicznie, ale tak mocno weszłam w ten temat i to czekanie, że zawsze po owulacji niecierpliwie czekam na jakiś sygnał od organizmu. A szczyt mojego kiepskiego nastroju jest w momencie, kiedy dostaje miesiączki 😪
Szanse są zawsze. 😉
Ja jestem 9/10 dpo, również czuję się przeziębiona i boli mnie brzuch jak na miesiączkę, w poprzedniej ciąży miałam właśnie takie objawy jeszcze przed testem ale nie uważam tego za objaw ciąży i pozostaje mi czekać jeszcze kilka dni na testowanie i pilnowanie żeby nie rozchorować się jeszcze bardziej... 😁
co do radzenia sobie to ja sobie w tym miesiącu słabo radzę 😅
 
Jeżu, dziewczyny, przepraszam! Czy ja nie napisałam jak druga beta?! Wybaczcie mnie tooo.

więc 17.01.
beta 144
prog 39

19.01.
beta 355
prog 42

Na ten moment wygląda to okej, przyrost dwudniowy 142% <3 @Zazuu mnie tu uspakaja, że przy takim progu nie powinna to być kolejna pozamaciczna. wierzę tej Pani. idę dziś do lekarki zweryfikować leki które biorą, czy dobrze biorę, czy coś odłożyć, czy coś dołożyć. może zrobi mi usg żeby sprawdzić czy nic niepokojącego się tam nie dzieje. choć niemal pewne, że nie będzie można jeszcze zobaczyć ciąży, bo przy dobrych wiatrach dziś beta z 700. mam nadzieję. nie sprawdzam na razie więcej przyrostów.

dziękuję Wam za pamięć <3
ale cudownie🥰 bardzo się cieszę 💚
 
Szanse są zawsze. 😉
Ja jestem 9/10 dpo, również czuję się przeziębiona i boli mnie brzuch jak na miesiączkę, w poprzedniej ciąży miałam właśnie takie objawy jeszcze przed testem ale nie uważam tego za objaw ciąży i pozostaje mi czekać jeszcze kilka dni na testowanie i pilnowanie żeby nie rozchorować się jeszcze bardziej... 😁
co do radzenia sobie to ja sobie w tym miesiącu słabo radzę 😅
Kiedy testujesz? Ja mam termin miesiączki na wtorek i korci mnie zrobić test jutro, ale nie wiem czy nie za wcześnie.
 
Cześć dziewczyny. Dołączam do Waszego grona. W wielkim skrócie: z mężem staramy się prawie 2 lata, ja zmagam się z niedoczynnością tarczycy, ostatnimi czasy wyszła hiperprolaktynemia, IO, mam też bardzo często anemie z niedoboru żelaza, dodatkowo mąż ma kiepskie nasienie. We wrześniu zmieniliśmy lekarza i dopiero on zrobil konkretne badania, bierzemy leki, ale póki co bez zmian. Staramy się jeść zdrowo, wiele wskazówek zdobyłam od akademii płodności. Jestem obecnie w 24dc, dużo śluzu, osłabienie, czuje się jakbym była przeziębiona, a i brzuch boli jak na miesiączkę. Ogólnie słabość i brak mocy. Temperatura utrzymuje się na poziomie 36.5. Myślicie są jakieś szanse? Raz juz poronilam i wtedy były troche inne objawy, ale jak to mówią co ciąża to może być inaczej. Swoja drogą, jak Wy sobie radzicie z takim napięciem przed terminem miesiączki? Bardzo chciałabym odpuścić psychicznie, ale tak mocno weszłam w ten temat i to czekanie, że zawsze po owulacji niecierpliwie czekam na jakiś sygnał od organizmu. A szczyt mojego kiepskiego nastroju jest w momencie, kiedy dostaje miesiączki 😪
Hejo!
Pytasz jak sobię radzimy z napięciem? Ja np sobie nie radzę xD w sensie są miesiące, ze mi idzie łatwiej a są miesiące, ze mam kryzys. Najczęściej walę testy ciążowe jak głupek.
Trzymam kciuki za Ciebie. Mój mąż też ma kiepskie nasienie. 1.5 roku i zero ciąż :(
 
Hejo!
Pytasz jak sobię radzimy z napięciem? Ja np sobie nie radzę xD w sensie są miesiące, ze mi idzie łatwiej a są miesiące, ze mam kryzys. Najczęściej walę testy ciążowe jak głupek.
Trzymam kciuki za Ciebie. Mój mąż też ma kiepskie nasienie. 1.5 roku i zero ciąż :(
Mój mąż miał jakas bakterię w nasieniu, do tego wysoki stres oksydacyjny. Bierze sporo tabletek na to wszystko i dzielnie tez pił sok pomidorowy. W lutym powtórka badań żeby sprawdzić czy coś się poprawiło.
Odnośnie radzenia sobie to mam tak samo jak Ty, a w tym cyklu jakas masakra jest. Panika przeplata się z myślą "Stop, nie mysle juz". Średnio to wychodzi 😒
 
Jeżu, dziewczyny, przepraszam! Czy ja nie napisałam jak druga beta?! Wybaczcie mnie tooo.

więc 17.01.
beta 144
prog 39

19.01.
beta 355
prog 42

Na ten moment wygląda to okej, przyrost dwudniowy 142% <3 @Zazuu mnie tu uspakaja, że przy takim progu nie powinna to być kolejna pozamaciczna. wierzę tej Pani. idę dziś do lekarki zweryfikować leki które biorą, czy dobrze biorę, czy coś odłożyć, czy coś dołożyć. może zrobi mi usg żeby sprawdzić czy nic niepokojącego się tam nie dzieje. choć niemal pewne, że nie będzie można jeszcze zobaczyć ciąży, bo przy dobrych wiatrach dziś beta z 700. mam nadzieję. nie sprawdzam na razie więcej przyrostów.

dziękuję Wam za pamięć <3
Super przyrost.
Wszystko wygląda naprawdę obiecująco!
Czekamy na info z usg. Ale czuje w kosciach ze to tylko formalnosc i wszystko bedzie dobrze 😗
 
reklama
Mój mąż miał jakas bakterię w nasieniu, do tego wysoki stres oksydacyjny. Bierze sporo tabletek na to wszystko i dzielnie tez pił sok pomidorowy. W lutym powtórka badań żeby sprawdzić czy coś się poprawiło.
Odnośnie radzenia sobie to mam tak samo jak Ty, a w tym cyklu jakas masakra jest. Panika przeplata się z myślą "Stop, nie mysle juz". Średnio to wychodzi 😒
Rozumiem w 100%. No u nas z tym nasieniem to góry i doliny. Mój też pije sok pomidorowy, olej lniany, z czarnuszki, je orzechy, ja mu przemycam dużo warzyw. Bierze leż leki stymulujące.
Będę trzymać kcuki, zeby wyniki sie poprawiły.
A jaka u Was koncentracja, ilość ruch postepowy i morfologia?
 
Do góry