reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Dzień dobry

Dawno mnie nie było ale dziś miałam USG i ginka powiedziała że starania najlepiej zaczynać w 9 dc, powtarzac co 48h i co dla mnie było kiedyś bzdura nie wycierać się po stosunku ;) idą płodne więc będę próbować ;)
 
reklama
Dziewczyny co biorą bromergon na prolaktyne, też miałyście takie jazdy po nim na początku? Ja po pierwszej tab na noc jak poszłam siku to nie wróciłam do łóżka, zjechałam po ścianie, prawie zemdlałam. Zmieniłam sobie na pół przez 3 dni, teraz znów cała, wciąż czuję się słaba. Nie śpiąca, ale właśnie słaba, jakbym zaraz miała mdlec. A mam docelowo brać jedną rano i wieczorem!!
Tak miałam, przez tydzień czasu. Brałam na noc, jak już wiedziałam że nie będę wstawać [emoji2] A później już organizm się przyzwyczail... Ale z początku miałam brać pół tabletki, później cała
 
Jakie plany na dzis?[emoji41]

Ja dziś byłam na pogrzebie u "wujka stryjecznego " (nie wiem czy u Was istnieją takie nazwy ), ale ja go traktowałam bardziej jak brata ciotecznego , zginął w wypadku samochodowym , miał 37 lat :( sam jechał , podobno dość szybko i na wymijaniu z autobusem jakoś się stuknęli , kilka razy obróciło i w drzewo - nic z samochodu nie zostało i z niego też praktycznie wszystko połamane miał, twarz do pogrzebu zszywali i zapudrowali , żeby zamaskować - tragedia :(
 
Ja dziś byłam na pogrzebie u "wujka stryjecznego " (nie wiem czy u Was istnieją takie nazwy ), ale ja go traktowałam bardziej jak brata ciotecznego , zginął w wypadku samochodowym , miał 37 lat :( sam jechał , podobno dość szybko i na wymijaniu z autobusem jakoś się stuknęli , kilka razy obróciło i w drzewo - nic z samochodu nie zostało i z niego też praktycznie wszystko połamane miał, twarz do pogrzebu zszywali i zapudrowali , żeby zamaskować - tragedia :(
Bardzo mi przykro. Ale zauwazylam ze ostatnio umiera coraz wiecej młodych ludzi. I to niekoniecznie po wypadkach ale na raka czy nawet zawal.
 
reklama
Do góry