reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania o pierwsze dziecko, 40+

Dołączył(a)
2 Lipiec 2021
Postów
1
Witam :) Jestem tu nowa i przyznam, że troszkę nie ogarniam ( jeszcze?) tego forum ;) Trudno mi znaleźć aktualne wpisy na forum "Staramy się", dlatego napiszę co mnie tu interesuje. Chętnie podzielę się swoim doświadczeniem, rozterkami i przemyśleniami, ale również poznam historie starających się o dziecko w podobnej sytuacji do mojej. Mam 41 lat i od 4 miesięcy staramy się z partnerem o dziecko. Pierwsze dla nas obojga. W końcu pojawił się ktoś z kim chciałabym i mogę założyć rodzinę, chociaż już straciłam na to nadzieję ładnych parę lat temu. Boję się oczywiście, ze to już późno i szanse na zdrowe dziecko coraz mniejsze, ale bardzo tego chcę...może za bardzo i dlatego póki co nie wychodzi. Generalnie jesteśmy zdrowi, prowadzimy raczej zdrowy tryb życia. Dość rzeczowo zabraliśmy się do tematu. Ja zrobiłam badania jakie mogłam już w zeszłym roku. Cykl bardzo regularny 26-27 dni, Owulacja jest, cytologia gr I, rezerwa jajnikowa OK (1,18), hormony generalnie Ok, mały mięśniak przy endometrium - podobno bez znaczenia. Śledzona owulacja testami paskowymi, seks w odpowiednich dniach. Biodra i nogi do góry też były już grane ;) U niego żołnierze przebadane, też- wszystko w normie. Ze względu na mój wiek, po tych paru nieudanych próbach udaliśmy się do kliniki niepłodności. Tam zlecono badanie antygenów przeciw plemnikowych- też ok. Teraz będę miała prowadzony monitoring cyklu i prawdopodobnie sprawdzanie drożności jajowodów. Staram się na razie podchodzić spokojnie do tematu, ale widzę, że zaczynam czuć niesamowitą presję. jestem niecierpliwa i trudno mi myśleć o czymś innym. Podziwiam kobiety, które długo starają się o dziecko. Czy są tu jakieś kobiety po 40, które dopiero teraz starają się o dziecko?
 
reklama
Witam :) Jestem tu nowa i przyznam, że troszkę nie ogarniam ( jeszcze?) tego forum ;) Trudno mi znaleźć aktualne wpisy na forum "Staramy się", dlatego napiszę co mnie tu interesuje. Chętnie podzielę się swoim doświadczeniem, rozterkami i przemyśleniami, ale również poznam historie starających się o dziecko w podobnej sytuacji do mojej. Mam 41 lat i od 4 miesięcy staramy się z partnerem o dziecko. Pierwsze dla nas obojga. W końcu pojawił się ktoś z kim chciałabym i mogę założyć rodzinę, chociaż już straciłam na to nadzieję ładnych parę lat temu. Boję się oczywiście, ze to już późno i szanse na zdrowe dziecko coraz mniejsze, ale bardzo tego chcę...może za bardzo i dlatego póki co nie wychodzi. Generalnie jesteśmy zdrowi, prowadzimy raczej zdrowy tryb życia. Dość rzeczowo zabraliśmy się do tematu. Ja zrobiłam badania jakie mogłam już w zeszłym roku. Cykl bardzo regularny 26-27 dni, Owulacja jest, cytologia gr I, rezerwa jajnikowa OK (1,18), hormony generalnie Ok, mały mięśniak przy endometrium - podobno bez znaczenia. Śledzona owulacja testami paskowymi, seks w odpowiednich dniach. Biodra i nogi do góry też były już grane ;) U niego żołnierze przebadane, też- wszystko w normie. Ze względu na mój wiek, po tych paru nieudanych próbach udaliśmy się do kliniki niepłodności. Tam zlecono badanie antygenów przeciw plemnikowych- też ok. Teraz będę miała prowadzony monitoring cyklu i prawdopodobnie sprawdzanie drożności jajowodów. Staram się na razie podchodzić spokojnie do tematu, ale widzę, że zaczynam czuć niesamowitą presję. jestem niecierpliwa i trudno mi myśleć o czymś innym. Podziwiam kobiety, które długo starają się o dziecko. Czy są tu jakieś kobiety po 40, które dopiero teraz starają się o dziecko?
Są, są tu takie mamy :)

https://www.babyboom.pl/forum/temat/ciaza-po-40.3871/page-4591 + link podany wyżej :) powodzenia :)
 
Ja rocznikowo już 43 lata. W marcu urodziłam zdrową córeczkę ♥️ U nas było parę lat starania, kiepskie wyniki u nas obojga. Lekarze dawali na 2% szans na dziecko poczęte naturalnie i 7% z IVF. Były tragiczne miesiące i byłam pewna, że swojego dziecka mieć nie będę (szansą dla nas byly komórki dawcy). Jak juz się poddałam i zapłaciłam za pierwszy cykl IVF (bez wiary w powodzenie) zaszłam w ciążę naturalnie :) Jak czegoś bardzo chcesz, to Ci się uda, trzeba tylko wyluzować, a to jest bardzo trudne. Trzymam kciuki 🤞🤞🤞🤞 Oboje macie dobre wyniki, na pewno się uda. Podobno w naszym wieku trafia się jedno jajeczko zdatne do zapłodnienia rocznie, więc dużo seksu polecam, żeby trafić ;) A i zaszlam w ciążę tak jakby owulacja była wcześniej niż pokazywały testy paskowe.
 
Przeczytalam chyba wszystkie Wasze wpisy nt CLO. Czy są tu jeszcze staraczki na CLO??. Ja zaczynam od środy + duphaston i monitoring. Moj progesteron w 21 dc to tylko 5 ☹ w czerwcu na usg 2 torbiele wiec pewnie problem z pękaniem pecherzyka 🙁 Mamy juz corke i nie sadzilam ze moze byc problem z kolejna ciążą. Pierwsze poronienie w 1 cyklu starań, druga ciaza w 1 cyklu a teraz 4 cykle i nic. Nie rozumiem... no i presja wieku mam prawie 36 lat.
 
Obydwoje w wieku 44 lat zostaliśmy rodzicami :-) co prawda po leczeniu w klinice Europe IVF w Pradze, ale udało się bardzo szybko po rozpoczęciu procedury
 
Gratulacje dla Was! Tylko dlaczego zdecydowaliście się na klinikę za granicą?
Przekonało nas podejście tamtych lekarzy, dobre opinie (tak naprawdę poleciła mi tę klinikę znajoma z Niemiec - właśnie Niemcy są ich głównymi klientami…), pełna asysta, otwarte i przyjazne podejście. Niestety z polskimi klinikami mieliśmy gorsze doświadczenia...​
 
Witam :) Jestem tu nowa i przyznam, że troszkę nie ogarniam ( jeszcze?) tego forum ;) Trudno mi znaleźć aktualne wpisy na forum "Staramy się", dlatego napiszę co mnie tu interesuje. Chętnie podzielę się swoim doświadczeniem, rozterkami i przemyśleniami, ale również poznam historie starających się o dziecko w podobnej sytuacji do mojej. Mam 41 lat i od 4 miesięcy staramy się z partnerem o dziecko. Pierwsze dla nas obojga. W końcu pojawił się ktoś z kim chciałabym i mogę założyć rodzinę, chociaż już straciłam na to nadzieję ładnych parę lat temu. Boję się oczywiście, ze to już późno i szanse na zdrowe dziecko coraz mniejsze, ale bardzo tego chcę...może za bardzo i dlatego póki co nie wychodzi. Generalnie jesteśmy zdrowi, prowadzimy raczej zdrowy tryb życia. Dość rzeczowo zabraliśmy się do tematu. Ja zrobiłam badania jakie mogłam już w zeszłym roku. Cykl bardzo regularny 26-27 dni, Owulacja jest, cytologia gr I, rezerwa jajnikowa OK (1,18), hormony generalnie Ok, mały mięśniak przy endometrium - podobno bez znaczenia. Śledzona owulacja testami paskowymi, seks w odpowiednich dniach. Biodra i nogi do góry też były już grane ;) U niego żołnierze przebadane, też- wszystko w normie. Ze względu na mój wiek, po tych paru nieudanych próbach udaliśmy się do kliniki niepłodności. Tam zlecono badanie antygenów przeciw plemnikowych- też ok. Teraz będę miała prowadzony monitoring cyklu i prawdopodobnie sprawdzanie drożności jajowodów. Staram się na razie podchodzić spokojnie do tematu, ale widzę, że zaczynam czuć niesamowitą presję. jestem niecierpliwa i trudno mi myśleć o czymś innym. Podziwiam kobiety, które długo starają się o dziecko. Czy są tu jakieś kobiety po 40, które dopiero teraz starają się o dziecko?
Cześć
Ja za miesiąc kończę 40 lat i mam czworo dzieci. Od trzech miesięcy staramy się z mężem o kolejne. Wiem, że dla niektórych może się to wydawać szalone ale oboje bardzo tego pragniemy. Mamy wspaniałe, zdrowe dzieci i wcześniej nie miałam problemów z zajściem w ciążę ( z utrzymaniem już nie jest tak łatwo u mnie bo dwa razy poroniłam i pozostałe ciąże były na podtrzymaniu). Z jednej strony mogłabym poprostu cieszyć się tym co mam ale tak bardzo chciałabym mieć jeszcze jedno maleństwo. Niby dopiero trzy miesiące minęły i staram się nie nakręcać ale z tylu głowy mam lęk, że może być już późno. Ginekolog dał nam zielone światło, biorę Duphaston i liczę na cud. Czasami sama siebie nie rozumiem bo przy czwórce dzieci mam co robić i argumentów logicznych mam mnóstwo a z drugiej strony marzę by się udało.
 
Hej
My sie staramy o pierwsze ( narodzone)dziecko. Mam 42 lata mój partner ma 57. On ma 2 dzieci z poprzedniego związku. Byłam w ciąży 5x od 38 roku życia ale każda ciąża zakończyła się poronieniem. Teraz będziemy się starać o dziecko z komórki dawczyni.
 
reklama
Do góry