Fifka ale Ty kochana chuda jesteś więc Ci brzuszek szybciej rośnie.
Ja już zauważyłam, że czasem chodzą po ciążowemu, ale ja młody mi się pcha na przednią ściankę brzucha to inaczej nie daje rady.
Fifciu wiem to rudne może być, ale tak naprawdę mdłości biorą się oprócz wysokiego stężenia hormonu to po prostu od niejedzenia. Żołądek jest pusty, kwasik w środku szaleje a sam się zaciska z głodu, bo nie jest niczym wypełniony. Próbuj coś suchego zjeść, mi pomagały prócz suchych piętek, płatki o różnych smakach (czekoladowe, owocowe etc). No i gorąca herbata albo kisiel, nie taki za bardzo glutowaty. Możesz też spróbować gorącego rosołu, ale lepiej taki domowy samemu robiony. No i nie dopuszczaj by Ci kwaśny smak po buzi chodził, guma miętowa chwilkę żuta powinna pomóc. Musisz próbować jeść coś lekkiego by nie prowokować większych mdłości a w przypadku wymiotowania by było coś w żołądku by móc to zwrócić, bo wierz mi zwracanie bez niczego jest okropne.
Ja już zauważyłam, że czasem chodzą po ciążowemu, ale ja młody mi się pcha na przednią ściankę brzucha to inaczej nie daje rady.
Fifciu wiem to rudne może być, ale tak naprawdę mdłości biorą się oprócz wysokiego stężenia hormonu to po prostu od niejedzenia. Żołądek jest pusty, kwasik w środku szaleje a sam się zaciska z głodu, bo nie jest niczym wypełniony. Próbuj coś suchego zjeść, mi pomagały prócz suchych piętek, płatki o różnych smakach (czekoladowe, owocowe etc). No i gorąca herbata albo kisiel, nie taki za bardzo glutowaty. Możesz też spróbować gorącego rosołu, ale lepiej taki domowy samemu robiony. No i nie dopuszczaj by Ci kwaśny smak po buzi chodził, guma miętowa chwilkę żuta powinna pomóc. Musisz próbować jeść coś lekkiego by nie prowokować większych mdłości a w przypadku wymiotowania by było coś w żołądku by móc to zwrócić, bo wierz mi zwracanie bez niczego jest okropne.
Ostatnia edycja: