No kochane jestescie :*
Mamuska no mysle, ze o tej porze to juz po wszystkim ;-) czekamy na relacje z pierwszej linii

pewnie ze szczescia zapomniala o calym swiecie ;-) hehe a nie mowilam, ze juz tuz, tuz :-)
Danutaski syndrom wicia gniazdka, ktory Ci sie wlasnie zalaczyl zwiastuje niebawem rozwiazanie ;-) (niebawem pojecie wzgledne i moze byc tydz., ale rownie dobrze i 3,4)
Wypatruj dziwnego glutowatego sluzu, pojawia sie i znika, po czym znow choc czasami odchodzi caly od razu... wredy max 2 dni ;-)
Galway kochanie zdjecie Piotrusia przeslodkie, wiekszosc dzieci usypia w aucie...mojemu zostalo do tej pory

fajnie ze do nas wpadlas, bo tesknilysmy:-)
Ja czuje sie dobrze, poza drakonska dieta z powodu wora z kamieniami, nic mi nie dolega.
Nanu zdrowka zycze, herbatka ciepla kapiel i do lozeczka. Chrzan jest tez dobrzy, ale to raczej przy katarze i zapchanych zatokach.
Kicia a jak tam maly Koteffek ? Jak sie czujecie?