Witajcie:-)
Mam dzisiaj wolne i tak sobie od czasu do czasu wejde na forum. Czekam na @, wiec nie mam za bardzo o czym pisac:-(Ale widze, ze forum az drzy.
Dziewczyny w zyciu sa rozne chwile raz lepsze raz gorsze. Grutn to umiec rozmawiac je razem

.
Olapolap piszesz, ze maz czesto cie czyms zirytuje i nie masz humoru albo na uczelni cos nie tak. To normalne, ze wtedy nie masz humorku. Wiem, ze dziewczyny pisza, ze najlepszym lekarstwem jest szczera rozmowa ale nie zapominajmy, ze czasem milczenie pomaga

Najgorszym rozwiazaniem jest obwiniac meza lub partnera za wszystko co idzie nie tak:-(
Dziewczyny mezczyzni mysla troche inaczej

(nie zapominajmy o tym), ale i oni maja problemy, ich tez trzeba wysluchac. Jesli rozmawiaja o swojej pracy, ktora za bardzo nas nie interesuje postarajmy sie chociaz go wysluchac. Przeciez on tez ma prawo powiedziec to na co ma ochote

. Przeciez my tez gadamy o rzeczach, ktore dla nas sa bardzo wazne a dla nich to jakas blachostka(np zakupy,problemy u kolezanki itp) ale chcemy im to powidziec i oczekujemy zrozumienia. Postarajmy sie byc fer

Zapytajmy siebie dlaczego za nich wyszlysmy, dlaczego z nimi jestesmy?. Tak jak pisala
Eva84 ''nie ma idealow'' a dobry zwiazek to zwiazek zbudowany na potrzebach obojga partnerow

To prawda, ze czasem musimy odpuscic, zajac sie tylko swoimi potrzebami, spelniac sie w tym co lubimy. Niektore z Was pisza, ze mezczyzni sa tylko egoistami, ale ja sie z tym nie zgadzam

. W moim zwiazku tez sa wzloty i upadki, wkurzanie na siebie a w myslach pojawiajace sie slowa spie....aj. Sa rowniez i chwile, ze dziekuje Bogu za mam tak dobrego faceta, ktorego wybralam na swojego meza i z ktorym chce spedzic reszte mojego zycia

Mam nadzieje, ze nie namieszalam

Wyrazilam tylko swoje zdanie
Nie pomyslalam o tym, ze faceci maja jakies wyobrazenie idealnej zony... moj chyba nie ma... moj chyba w ogole specjalnie nie mysli o takich sprawach, wiec nie ma w stosunku do mnie zadnych wymagan... Za to ja do niego cala mase... I staje sie w nich coraz bardziej radykalna - ma byc tak jak ja chce, bo jestem juz zbyt zmeczona tym, ze mnie nie zadowala na roznych plaszczyznach.
A pytalas?;-)Nie wiem, czy to jest dobre rozwiazanie ''Ma byc tak jak ja chce''
Ale to tylko moje zdanie
...Jesteśmy już 8 lat razem więc rutyna mimo wszystko jest, nie jesteśmy małżeństwem więc może mniej się czujemy osaczeni. Zdążyliśmy się poznać ale też zdążyliśmy się przyzwyczaić do myśli, że już jest nam dobrze i nie ma co zmieniać. Staliśmy się po prostu wygodni.
HankaM - To prawda,ze jestescie dlugo ze soba, ale czasem male zmiany w zwiazku dobrze na niego wplywaja. Ja mysle, ze najgorsze jest to PRZYZWYCZAJENIE.
Witajcie Dziewczynki....
..To ja gotuje obiady codziennie, sprzatam zeby nie bylo nawet okruszka na podlodze wszystko lsni z czystosci w domu robie pranie moj M nic nie przyklada do tego reki, do tego jeszcze pracuje a on jeszcze na mnie narzeka ze ja jestem len
ze sie niczego nie ucze, nie widzi zadnych moich postepow
i jezeli sie nie zmnienie to ON sobie zmieni
KUR...A na jakiego ja faceta trafilam
Lilu19 - A ja myslalam, ze u Was to wszystko juz oki?:-(