reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

LILU ale się wkurwilam na tego Twojego!
ale oni wszyscy tacy są. A jak nie są to będą. Oni mają trociny zamiast mózgu!!!!

I tu bądź człowieku mądry...niby rada jest jedna- zostaw go, ale z drgugiej strony cholera serce pęka...każdy podobny...Moze warto porozmawiać?
a on taki wykształcony jest?
 
reklama
No widzicie w domu ma czysto,posprzatane, ugotowane, wyprane- poskladane- pochowane, co miesiac dokladam mu polowe do mieszkania, daje polowe za rachunki, czasami doloze sie do ubezpieczenia na samochod i sypne na benzyne, dokladam do zakopow,na swoje potrzeby wydaje swoje pieniadze I ON JESZCZE KUR...A NARZEKA ZE JA TAKA I OWAKA !!!! :wściekła/y:
 
No widzicie w domu ma czysto,posprzatane, ugotowane, wyprane- poskladane- pochowane, co miesiac dokladam mu polowe do mieszkania, daje polowe za rachunki, czasami doloze sie do ubezpieczenia na samochod i sypne na benzyne, dokladam do zakopow,na swoje potrzeby wydaje swoje pieniadze I ON JESZCZE KUR...A NARZEKA ZE JA TAKA I OWAKA !!!! :wściekła/y:
wez ty go spytaj w takim razie co on od ciebie chce! bo gadac i narzekac kazdy potrafi dla samego gadania a jak trzeba konkretnie powiedziec to dooooopa! :angry: a poza tym zrob strajk ja bym go tam zaraz nauczyla musztry nie jestes jego zona zeby mu prac i gotowac!!!!!! niech se sam robi jak taki cwany! ja tak juz raz zrobilam pranie - tylko swoje rzeczy :-D :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ale cham (sorry Liluniu)
 
Witajcie:-)

Mam dzisiaj wolne i tak sobie od czasu do czasu wejde na forum. Czekam na @, wiec nie mam za bardzo o czym pisac:-(Ale widze, ze forum az drzy.
Dziewczyny w zyciu sa rozne chwile raz lepsze raz gorsze. Grutn to umiec rozmawiac je razem :tak:. Olapolap piszesz, ze maz czesto cie czyms zirytuje i nie masz humoru albo na uczelni cos nie tak. To normalne, ze wtedy nie masz humorku. Wiem, ze dziewczyny pisza, ze najlepszym lekarstwem jest szczera rozmowa ale nie zapominajmy, ze czasem milczenie pomaga:tak:Najgorszym rozwiazaniem jest obwiniac meza lub partnera za wszystko co idzie nie tak:-(
Dziewczyny mezczyzni mysla troche inaczej:-D(nie zapominajmy o tym), ale i oni maja problemy, ich tez trzeba wysluchac. Jesli rozmawiaja o swojej pracy, ktora za bardzo nas nie interesuje postarajmy sie chociaz go wysluchac. Przeciez on tez ma prawo powiedziec to na co ma ochote:tak:. Przeciez my tez gadamy o rzeczach, ktore dla nas sa bardzo wazne a dla nich to jakas blachostka(np zakupy,problemy u kolezanki itp) ale chcemy im to powidziec i oczekujemy zrozumienia. Postarajmy sie byc fer:tak:Zapytajmy siebie dlaczego za nich wyszlysmy, dlaczego z nimi jestesmy?. Tak jak pisala Eva84 ''nie ma idealow'' a dobry zwiazek to zwiazek zbudowany na potrzebach obojga partnerow:tak:To prawda, ze czasem musimy odpuscic, zajac sie tylko swoimi potrzebami, spelniac sie w tym co lubimy. Niektore z Was pisza, ze mezczyzni sa tylko egoistami, ale ja sie z tym nie zgadzam:tak:. W moim zwiazku tez sa wzloty i upadki, wkurzanie na siebie a w myslach pojawiajace sie slowa spie....aj. Sa rowniez i chwile, ze dziekuje Bogu za mam tak dobrego faceta, ktorego wybralam na swojego meza i z ktorym chce spedzic reszte mojego zycia:tak:Mam nadzieje, ze nie namieszalam:tak:Wyrazilam tylko swoje zdanie:tak:


Nie pomyslalam o tym, ze faceci maja jakies wyobrazenie idealnej zony... moj chyba nie ma... moj chyba w ogole specjalnie nie mysli o takich sprawach, wiec nie ma w stosunku do mnie zadnych wymagan... Za to ja do niego cala mase... I staje sie w nich coraz bardziej radykalna - ma byc tak jak ja chce, bo jestem juz zbyt zmeczona tym, ze mnie nie zadowala na roznych plaszczyznach.

A pytalas?;-)Nie wiem, czy to jest dobre rozwiazanie ''Ma byc tak jak ja chce'':no:Ale to tylko moje zdanie:tak:



...Jesteśmy już 8 lat razem więc rutyna mimo wszystko jest, nie jesteśmy małżeństwem więc może mniej się czujemy osaczeni. Zdążyliśmy się poznać ale też zdążyliśmy się przyzwyczaić do myśli, że już jest nam dobrze i nie ma co zmieniać. Staliśmy się po prostu wygodni.

HankaM - To prawda,ze jestescie dlugo ze soba, ale czasem male zmiany w zwiazku dobrze na niego wplywaja. Ja mysle, ze najgorsze jest to PRZYZWYCZAJENIE.:tak:

Witajcie Dziewczynki....

..To ja gotuje obiady codziennie, sprzatam zeby nie bylo nawet okruszka na podlodze wszystko lsni z czystosci w domu robie pranie moj M nic nie przyklada do tego reki, do tego jeszcze pracuje a on jeszcze na mnie narzeka ze ja jestem len :wściekła/y: ze sie niczego nie ucze, nie widzi zadnych moich postepow :crazy: i jezeli sie nie zmnienie to ON sobie zmieni :szok: KUR...A na jakiego ja faceta trafilam :baffled:


Lilu19 - A ja myslalam, ze u Was to wszystko juz oki?:-(
 
Ostatnia edycja:
kochane ja teraz musze mykac do pracy, poczytam i odpisze wam wieczorkie lub jutro rano, milego dnia Babeczki, buziaki ,papa.

Mezatko- ja tez tak myslalam bo tak to wygladalo niby wszystko ok ale to co wczoraj mowil do brata to poprostu swierdzam ze nie jest ok ze jest jeszcze gorzej !!!
 
Ostatnia edycja:
No widzicie w domu ma czysto,posprzatane, ugotowane, wyprane- poskladane- pochowane, co miesiac dokladam mu polowe do mieszkania, daje polowe za rachunki, czasami doloze sie do ubezpieczenia na samochod i sypne na benzyne, dokladam do zakopow,na swoje potrzeby wydaje swoje pieniadze I ON JESZCZE KUR...A NARZEKA ZE JA TAKA I OWAKA !!!! :wściekła/y:

Nie udzielam rad w stylu zostaw kutasa, bo wiem jak to jest. Ja też nie jestem szczęśliwa w związku ale bym mojego nie zostawiła. Ale mój to anioł w porównaniu z twoim.
Tylko mocno się zastanów co dalej z tym zrobić, żebyś nie płakała całe życie.
Wiem jak to się może skończyć, przerost ambicji, wysokie mniemanie o sobie, ja jestem najlepszy reszta to oszołomy. Znam ten typ bardzo dobrze.
Nie wiem po ile macie lat, czy to może zachłystnięcie się dobrobytem z jego strony ale jak nie wyplewisz chamstwa u niego to będziesz się rypać całe życie.
 
:-)Lilu - ja z doświadczenia wiem, ze bycie za dobrą to nic dobrego.... kiedyś jak byłam z facetem i byłam trochę zołzowata..:sorry2:ten typ tak ma:-), ale chodził za mna jak pies:-)a ja warczałam, prychałam i trzymałam go w szachu..ale w końcu złagodniałam, szkoda mi się go zrobiło..bardziej się zakochałam...i chciałam się zmienić i być dobra...wiesz wesola, kochana, przytulaśna..robiłam sałatki jak przychodził do mnie po pracy (nie mieszkaliśmy razem), ba nawetmoja mama robiła jemu sałatki..w skrócie stałam się ANIOŁEM i co usłyszałam?
że taka mdła sie zrobiłam, ze nie mam charakteru, ze sobie w zyciu nie poradze... i zaczął się przypierdzielać o wszystko, a to ze powinnam isc na silownie (ja przy wzroscie 167 waga 55 kg, on 177 waga 96.. - ja na siłownie??????? ), no i sie rozstalismy

a i jeszcze powiedzial , ze zmaist tych sałatek to powinnam jak wraca z pracy rzucic sie na niego i miec z nim sex....a ja glupia, ze chlopak po tylu godzinach pracy to pewnie glodny...
 
Witam Dziewczynki...

Tak Was czytam i czytam i samam nie wiem co powiedziec...

Po pierwsze Lilu strasznie mi przykro, że masz taka sytuację w domu, bo wartosciowa z Ciebie Dziewczyna a facet Cię nie docenia...

Co do sexu, to ja chyba mam inna sytuację, to mi częściej się nie chce, a on moze często, ale pomysł olaolap:

Kurcze moze trzeba powiedziec tym naszym szanownym facetom, ze albo sie wezma do roboty i bedzie seks raz na 2-3 dni albo nie bedzie go wcale? I poczekamy sobie i zobaczymy kiedy zaczna sie do nas lasic?...

wydaje mi się warto spróbować... może na jakis czas przestańcie myślec o poczęciu dziecka i sprawdźcie facetów, jak długa przerwę potrafią sobie zrobić? ja bym tak zrobiła... przeanalizujcie czy ten brak ochoty na sex to tak nagle im się zrobił, może to zbiegło sięw czasie z rozmowami o wspólnym, dziecku? może podświadomie boja się miec dzieci?

Jedno Wam napisze, że jeśłi w związku nie jest dobrze, to dziecko tylko pogrszy sytuację... to nie prawda, że dziecko scala związek...dziecko scala tylko dobre związki...

Brak ochoty na sex może wiązac się ze stresem w pracy, z pogonią za pieniądzem, za lepszym życie... w tym wszystkim zapominamy, że nie kasa jest najważniejsza, a drugi człowiek, jego obecnośc... co z tego, że będziecie (pisze ogólnie o ludziach) bogaci, jak po drodze zgubicie gdzies siebie...

My tez sie kłócimy... ja od kiedy skonczyłam studia (czyli 3 lata temu) jestem w domku, ale staramy się dzielic obowiązkami... mimo tego, ze tylko mój mąz zarabia, to skłaniam go do pomocy w domu... tłumaczę mu, że on jest w pracy tylko 8 godzin, a ja całą dobe i jak jest w domu to ma obowiazek mi pomóc...

Faceci niestey nie są wylewni jeśłi chodzi o uczucia czy rozmowę... ale jakies rozwiązanie trzeba znaleźć i rozmawiac, bo bez tego to duzo się nie załatwi....

Ale się rozpisałam... temat rzeka....

Katarzynka co do sportów, to chyba zbytnie forsowanie się nie jest wskazane... lepiej wybierz spacery na świeżym powietrzu... a najlpeije to skonsultuj to z lekarzem, nawet jak chce się uczestniczyć w zajeciach w szkole rodzenia to musisz miec zgodę od lekarza...

Julitka 3mam kciuki za Ciebie, żeby @ nie przylazła....

Pozdrawiam
 
reklama
Mezatko- ja tez tak myslalam bo tak to wygladalo niby wszystko ok ale to co wczoraj mowil do brata to poprostu swierdzam ze nie jest ok ze jest jeszcze gorzej !!!

Lilu19 - Wlasnie zauwazylam po przeczytaniu kolejnych postow. Tak mi przykro:-(Nie wiem co ci poradzic, nie bede tez mowic zostaw go, ale naprawde powaznie zastanow sie nad tym wszystkim...
 
Ostatnia edycja:
Do góry