Każda z nas walczy z głową, marzymy żeby nie myśleć, żeby czas leciał szybciej. Wszystko byśmy zrobiły żeby już wiedzieć!!!!!
Tylko życie jest okrutne a szczególnie dla nas bo nie ma nic na świecie gorszego jak bezowocnie wypatrywać ciąży i nikt nie jest w stanie tego zrozumieć dopóki tego nie przeżyje.
Twój M jest optymistą bo chłop nie ma innego wyjścia. My staramy się być optymistkami i inne tym zarażać bo to jest jedyne co jesteśmy w stanie zrobić. I każda z nas ma poczucie bezsilności i beznadziejności. Ale jak widzisz niektóre z nas zafasolkowały i oprócz cierpienia, obowiązkowego seksu i wyczekiwania to jedyne co możemy zrobić to wierzyć.
Dlatego wiem, że idealnie było by gdyby już dziś był czwartek ale nie jest. Więc musisz dać na luz, myśleć pozytywnie.
Nie jesteś w tej walce sama, masz nas, obce baby, które w życiu się nie widziały na oczy a są w stanie bardziej podtrzymać na duchu niż niekiedy rodzina czy bliskie otoczenie.