reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

starania się - watpliwości..

moj adres nalezy jeszcze do Londynu, ale pare przecznic dalej jest juz Kent. Bardzo spokoja dzielnica, moj szwagier jak nas odwiedza z centralnego Londynu mowi ze czuje sie jak na wsi.
 
reklama
na mojego spiacego trupa nie ma szans..czolgiem by wjechal do pokoju a u niego zero reakcji...jak zasnie to juz sie nie da go obudzic..nie ma szans..

dasz rade kropeczka!! bedziemy razem z toba :):-)

dzieki Olus!

a co do tego spiacego krolewicza Twego...to moze jak czolgi jada to faktycznie on i ten tego ani nie drgnie, ale jak pachnace i kuszace cialko sie pod koldre wslizguje...to nie uwierze ze go nie ruszy, hehe.....a tak wogole to wcale w sumie budzic go nie musisz....wystarczy go rozbudzic:-D:-D:-D:-p i pobudzic:-p:-p:-D
 
moj adres nalezy jeszcze do Londynu, ale pare przecznic dalej jest juz Kent. Bardzo spokoja dzielnica, moj szwagier jak nas odwiedza z centralnego Londynu mowi ze czuje sie jak na wsi.

no to musisz miec tam fajnie i pieknie....ja bardzo lubie kent-jest tak czysto i zielono...
ale tu tez jest teraz slicznie-i mam 3 minuty do richmond parku:-) i biegaja tu dzikie sarenki i jelonki, jakby klasyk forumowy powiedzial: cud-miod i orzeszki, hehe....tylko moj m bedzie teraz mial daleko do pracy, no ale jakos da rade....
 
późno Was odwiedzam, ale widzę, że nie jestem jeszcze sama:-)
Ta pracować, literatura już przygotowana 700 stronicowa, czysta:-D
A tu Cię zaskoczę - ja dziś bezalkoholowo:tak:
:confused::confused::confused:tzn co bedziecie robic:confused:
Kropeczko - jestem opiekunem stażu mojej koleżanki z pracy - w poradni psychologiczno-pedagogicznej zatrudnione jesteśmy na Kartę Nauczyciela i mamy stopnie awansu i właśnie 31 maja koleżance kończy się staż na nauczyciela mianowanego i musiałyśmy obgadać ocenę i sprawozdanie:sorry2:
Gosia Ty na pewno wiesz co ja tu za brednie wypisuję:tak:
Halo dziolchy
Zdac mnie relacje na szybko czy jakies fasolki sa w ostatnich 2 dniach....bo mam tylko 10 minuta :-)
Żyjesz:tak:

Wikulaa - gratulacje - zawsze to rozdział bliżej do końca:-)

Lachony odzywać się mi tu, macie ostatnią szansę nacieszyć się księżną (Kaprycha napisalam się z malej literki:-D) bo do księżnej dzwonili i chcą księżną widzieć w pracy 1 czerwca w poniedzialek:-)
Andzia żyjesz jeszcze czy już lachonie od tej pracy leżysz z kumpelą w ciasnym uścisku pod stołem???
No to gratuluję - praca wzywa:tak:
a ja jak pisałam wcześniej trzeźwa dziś i zapracowana:tak:
hanka nie przesadzaj ja wariat?
Nektarynko - może być wariatka;-)
I teraz mam pytanie, może głupie, ale... Od dwóch tygodni, biorę Folik, bo gin kazał, skoro staramy się o dzidzię. Mniej więcej od tego czasu swędzi mnie wszystko i teraz ta wysypka. Na ulotce napisali, że takie mogą być działania niepożądane. Czy któraś z Was miała coś takiego po Foliku? Nie zaskoczyłam, jak byłam u lekarza. Dopiero w domu coś mnie tknęło i raz jeszcze przeczytałam ulotkę.
Miłego niedzielnego wieczorku życzę.
Asiq - ja łykam i nic mi nie jest:no:
Ja nigdy czegos takiego nie miałam a Folik łykam już pare miesięcy. Może idź do ginka i powiedz jaka jest sprawa, może przepisze Ci coś innego, które nie będzie uczulac..:confused:
Agniesiak - ale trudno przepisać inny kwas foliowy:no:
Żegnam się Lachony
Jak to - Księżna opuszcza swoich podwładnych na tydzień - nie wierzę:wściekła/y:
Dziewczynki ja wpadam tylko na chwilkę, bo ja po kilku urodzinowych browarach jestem...
A ja cię doskonale rozumiem! Logicznie gadasz! Tylko nie daj się Kaprycha- one wszystkie cię chcą na NK wciągnąć! Ty się nie daj! Bądź dzielna! Mnie to nawet kazały konto założyć! Permanentna inwigilacja! Nie wytrzymam!!!
To w Będzinie są wsie?
Andzia to przy okazji przebudowy będziesz wszystko zmieniać,że kuchnię chcesz nową?
Ja chętnie podniosłabym tylko dach w swoim domku, ale nie chcę wchodzić a takie remonty, bo i bez tego da się tu żyć. A jak wiadomo nie od dziś- kiedyś wybuduję dom idealny:-)
Uciekam, dobranoc!
Loree - nawet nie jest z Tobą tak źle po tych browarach:-)
Tylko czemu nam tu Kaprychę buntujesz:wściekła/y:
tak w Będzinie są wsie - tzn. to kiedyś była wieś a teraz jest to już pod Będzinem, nazywa się Niepiekło i leży koło Lagiszy, blisko Preczów, jezioro Pogoria i park Zielona - cisza i spokój:tak:
tak jak pisałam kiedyś - rozbudowa będzie duża więc i kuchnia nowa:tak: ale to jeszcze trochę czasu minie do tej kuchni - najpierw stan surowy trzeba mieć:sorry2:
NICH MNIE KTOS PRZYTULI ;-)
Ja przytulam mocno - jak woła to znaczy potrzebuje:tak:
maz wlasnie wlaczyl jakis kanal i mowi ze glupi i glupszy leci w tv i czy chce ogladac....bomoglabym sie poczuc jak wsrod swoich...no i masz...to se bestia po 8 latach rozpanoszyla:baffled:
Kropeczko - to prawda z tymi naszymi samcami - jak poczują trochę wolności to potem im odbija - trzeba dlatego trzymać krótko:tak:
 
Kropeczka zauwazylas ze jakims dziwnum trafem wpadamy na te same pomysly :szok: telepatia

:tak::-):tak:pewnie obie myslimy @po angielsku@ czyli inaczej niz reszta....jak z samochodem, ruchem ulicznym itd...

a Ola-wyzale sie troce, bo Ty mnie zrozumiesz-mam poparzone paluchy! cholarka jasna-w poprzednim mieszkaniu mielismy normalne krany a tu sa te angielskie....paranoja jakas!!! juz sie dzisiaj z 5 razy poparzylam:wściekła/y::no::wściekła/y:nigdy sie do tego nie przyzwyczaje i tego nie naucze obslugiwac....
a Ty jakie masz w domu?
 
reklama
Dziewczyny!
Uwierzcie! Na mojego męża nie ma sposobu...A jak zaczynam go budzić to jeszcze potrafi na mnie naburczeć..
Jak zasypia po pracy i mówi żeby go obudzić za godzinę to jest normalna masakra..

Idę na kota nakrzyczeć bo miauczy pod drzwiami sypialni i skacze na drzwi..Zaraz mnie szlag trafi..

OOO...I Andzia przyszła na nocne pogaduszki :)
 
Do góry