reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Strach przed niepłodnościa

No jakbym czytała swoją historię...Ja również od parunastu lat, a mam 32, miałam napady strachu ze nie będę mogła zajść w ciążę. Choć jak o tym myślę, to wpływ mogła mieć duża nieregularność miesiączek na to moje myślenie. Potem doszło PCOS stwierdzone (jak to powiedziała moja gin -stwierdzone niechętnie, bo nie było tragedii), praca w dość szkodliwych warunkach i wiek...Jak zaczęliśmy się starać i nie pykneło od razu to już dla mnie było coś na rzeczy. Te testy owulacyjne w ogóle mi nie wychodziły, mąż dużo wyjeżdżał wiec regularne współżycie nie istniało. No i tak po prostu udało się w drugim cyklu starań, teraz jestem w 6 miesiącu ciąży. Trzymam kciuki żeby ten strach nie miał pokrycia w rzeczywistości :)
 
reklama
Cześć, ja mam 30lat, a od 12 roku życia miałam dziwne myśli, że mogę być niepłodna. Do strań przygotowywałam się długo, bo musiałam odstawić silne leki na ból neuropatyczny (ból z urazu rdzenia kręgowego) i odczekać przynajmniej pół roku, bo płód nie miałby możliwości rozwijać się prawidłowo. Gdy odstawiłam antykoncepcję hormonalną w sumie po 9latach stosowania nastawiałam się, że od razu zajdę w ciążę i panicznie się bałam, że się nie uda, że okaże się, że nie mogę mieć dzieci. Staraliśmy się 5miesiecy, w kolejnym cyklu mieliśmy zacząć diagnozowanie niepłodności. Okazało się, że zaszłam w ciążę, ale niestety długo ona nie trwała bo jedynie 5tyg. Poroniłam 10lutego i teraz czekam na normalną @, żeby wrócić do starań 🙂☘️ będę próbować do skutku 🙂. Udało mi się opanować trochę panikę, gdy zrobilam badania na rezerwę jajnikową AHM, nie jest źle bo wyszło mi 2,23. W tym miesiącu zrobię jeszcze kilka badań ale muszą być robione na początku cyklu, a ja wciąż czekam. Jak w marcowym cyklu nie uda mi się zajść w ciążę, to mąż też dołączy do badań i zrobi CASA. Dawkujemy sobie te badania, żeby nie zwariować na ich punkcie 😅
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cześć,
Kilka lat temu trafiłam na słabego lekarza, który bez zrobienia badań powiedział mi, że takie kobiety jak ja raczej nie zajdą w ciążę. Uwierzyłam. Kolejni lekarze tego nie potwierdzili. Zaraz mam 30 lat, schudłam i właśnie zaczynamy starać się o dziecko. Bardzo boję się, że to co ten lekarz powiedział siedzi w mojej głowie tak głęboko, że totalnie mnie zablokuje.
 
To ja dodam swoją historię. Na pierwszej w życiu wizycie u gina chciałam się dowiedzieć dlaczego mam silne bóle menstruacyjne. Pani zrobiła mi zewnętrzne usg i postawiła diagnozę wady macicy przy której nastawiła mnie na to że nawet jeśli zajdę w ciążę to będę miała duże ryzyko poronień. Nie myślałam jeszcze wtedy o dziecku ale gdzieś to we mnie siedziało. Badalam się w międzyczasie ale nigdy żadnego lekarza o to nie pytałam. Żaden też sam tego nie zdiagnozował. Jak już powoli zaczynałam myśleć o dziecku postanowiłam się upewnić czy pierwsza gin się myliła i okazało się że jestem książkowa. Teraz po kilku latach zaczęliśmy się starac ale nadal gdzieś to we mnie siedzi... Staram się to olewać. Póki nie upewnimy się że nasze lęki są prawdą nie ma co się nakręcać :)
 
Cześć,
Kilka lat temu trafiłam na słabego lekarza, który bez zrobienia badań powiedział mi, że takie kobiety jak ja raczej nie zajdą w ciążę. Uwierzyłam. Kolejni lekarze tego nie potwierdzili. Zaraz mam 30 lat, schudłam i właśnie zaczynamy starać się o dziecko. Bardzo boję się, że to co ten lekarz powiedział siedzi w mojej głowie tak głęboko, że totalnie mnie zablokuje.
Dużo zależy od ciebie. Mnie wiele lat mówiono, że dzieci miec nie będę. Aż w koncu niemal w to uwierzyłam. Wciąż jednak robiłam wszystko, by zostać mamą żywych dzieci. Udało się, mam 2 wspaniałych dzieciaków.
Od kiedy skończyłam 18 lat mierzyłam się z tą myślą, z faktem, że pierwsza ciążę niemal na 80 % stracę, a potem, że nie będę mogła dzieci mieć. Przerabiałam to na milion sposobów. Jednak nigdy do końca nie dałam się przekonać. Nawet jak się nie udawało, to szukałam rozwiązań. Nie żałuję, mnie się poszczęściło. Dlatego zagrzewał do walki. Warto próbować różnych możliwości
 
Dziewczyny, ja się strasznie boję, że jestem niepłodna. Od zawsze miałam nieregularne miesiączki, jednak wcześniej mój ginekolog mówił, że jeszcze takie nieregularności są normalne. Wydawało mi się to dziwne, jednak powiedziałam sobie, skoro lekarz tak mówi, no to chyba okej (miałam miesiączki co 28-38 dni, później nawet do 45 dni). Po latach przeprowadziłam się do Wroclawia, poszłam do innego lekarza, dokładnie 3 lata temu i okazało się, że niestety ale mam PCOS :(. Przyjmowałam tabletki, niestety przytyłam, a teraz od pół roku nie mogę zajść w ciążę. Jestem pod opieką lekarza, jednak mam już 30 lat i nie wiem, czy nie powinnam już zapisać się do kliniki leczenia niepłodności. Dziewczyny, jestem przerażona :(. Strasznie boję się tego, że jeśli okaże się, że jestem niepłodna i będziemy musieli próbować in vitro to nie dam rady finansowo :(
 
Dziewczyny, ja się strasznie boję, że jestem niepłodna. Od zawsze miałam nieregularne miesiączki, jednak wcześniej mój ginekolog mówił, że jeszcze takie nieregularności są normalne. Wydawało mi się to dziwne, jednak powiedziałam sobie, skoro lekarz tak mówi, no to chyba okej (miałam miesiączki co 28-38 dni, później nawet do 45 dni). Po latach przeprowadziłam się do Wroclawia, poszłam do innego lekarza, dokładnie 3 lata temu i okazało się, że niestety ale mam PCOS :(. Przyjmowałam tabletki, niestety przytyłam, a teraz od pół roku nie mogę zajść w ciążę. Jestem pod opieką lekarza, jednak mam już 30 lat i nie wiem, czy nie powinnam już zapisać się do kliniki leczenia niepłodności. Dziewczyny, jestem przerażona :(. Strasznie boję się tego, że jeśli okaże się, że jestem niepłodna i będziemy musieli próbować in vitro to nie dam rady finansowo :(

Kochana. Nie bój się na zapas. PCOS jest niestety często przyczyną niepłodności, jednak wiele kobiet zachodzi w ciążę naturalnie nawet mając takie choroby. Ja ostatnio zapisałam się do kliniki i okazało się, że mam endometriozę i będziemy próbować in vitro. Staraliśmy się jednak 1,5 roku zanim poszliśmy do kliniki. Daj sobie jeszcze trochę czasu. Możesz zrobić badania w klinice, we Wrocławiu prężnie działa oddział Invicta. Dzięki temu poczujesz się pewniej. Polecam też iść na konsultację do lekarza. A jeśli jednak okaże się, że będzie Ci potrzebne in vitro, to pamiętaj, kliniki często oferują dofinansowania. Nie łam się :) Będzie dobrze.
 
reklama
Dziewczyny, ja się strasznie boję, że jestem niepłodna. Od zawsze miałam nieregularne miesiączki, jednak wcześniej mój ginekolog mówił, że jeszcze takie nieregularności są normalne. Wydawało mi się to dziwne, jednak powiedziałam sobie, skoro lekarz tak mówi, no to chyba okej (miałam miesiączki co 28-38 dni, później nawet do 45 dni). Po latach przeprowadziłam się do Wroclawia, poszłam do innego lekarza, dokładnie 3 lata temu i okazało się, że niestety ale mam PCOS :(. Przyjmowałam tabletki, niestety przytyłam, a teraz od pół roku nie mogę zajść w ciążę. Jestem pod opieką lekarza, jednak mam już 30 lat i nie wiem, czy nie powinnam już zapisać się do kliniki leczenia niepłodności. Dziewczyny, jestem przerażona :(. Strasznie boję się tego, że jeśli okaże się, że jestem niepłodna i będziemy musieli próbować in vitro to nie dam rady finansowo :(
Mając pcos trzeba przede wszystkim zadbać o dietę. Trzeba sprawdzić hormony, niestety zgubić trochę kilogramów. Ale to możliwe, jeśli masz dobrego lekarza. Bo często towarzyszy IO na co leki pomagają z wagą. Trochę chaotycznie pisze. Jednak trzeba próbować. Też miałam między innymi pcos.
 
Do góry