reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

stres w ciąży,pytanie do Mam

Maharedt przykro mi że masz od początku już nerwy. Krwiaki często same się wchłaniają tylko dużo odpoczywaj. Naczynia, zakupy czy pranie mogą zaczekać, a mąż jak nie rozumie to najwyraźniej nie dorósł do bycia mężem i ojcem. Powinien zrozumieć że w tej chwili zdrowie dziecka jest najważniejsze, obiad może pomóc Ci zrobić, a początki ciąży są najtrudniejsze, bo wiadomo mdłości, senność huśtawka nastrojów itp dają się we znaki:tak: A co do szefa, ja swojemu powiedziałam o ciąży szybko za pierwszym i drugim razem, ale mam na szczęście szefa luzaka. Na zwolnienie poszłam po 5 mcu ale miałam na moje miejsce moją mamę więc i szef happy i mama i ja. A Ty masz możliwość wykonywania pracy w domu, więc możesz spokojnie pracować i odpoczywać. A obowiązki domowe spokojnie, są chwile kiedy nie są priorytetem.
 
reklama
ja taki mocny mocny stres przezylam przez 9 miesiecy ze hydroksyzyne brałam. masakra jakas. Ciagle skurcze albo plamienia, cos niesamowitego.potem mi powiedzieli ze nie chca mnie ciac(przy skurczach 80 ) bo dziecko to hipotrofik,ze mam sie meczyc z tymi skurczami(nie urodzilabym i tak bo mialam wade miednicy i moja gin stweirdzila ze nawet reka dizecka by nie przeszła) po 2 tygodniach czasu powiedziałam ze jak mnie jutro nie zrobia cesarki to wypisuje sie na zadanie.Stweirdzili ze wola cesarkę zrobic bo moze mi sie cos stac a w njagorszym wypadku macica moze pęknąć.No i miałam ta cesakę.Dziecko urodziło sie na 3 kilo wiec wcale hipotrofik nie byl.Antos jest zdrowy ,i wogole nie nerwowy
 
a faktem jest to że przy stresie wzrasta cisnienie krwi które jest niebezpieczne.Ja tak sie w szpitalu wkurzylam na nich tak wrzeszczałam( ja mialam racje) ze jak zmierzyli mi cisnienie to miałam 170 140 to juz masakra byla odrazu mi leki dali i mierzyli 5 razy dzienii!! ( mierzyli to w przenosni bo mbylo zapisane ale nikomu sie nie chciało)
 
kasia ja też trochę podenerwowałam się w ciąży, na początku bo bałam się powiedzieć mojej mamie, później bo szef wyrzucił mnie z pracy jak dowiedział się, że spodziewam się dziecka a jeszcze później bo obudziłam się z silnymi bólami brzucha do tego stopnia, że nie mogłam się ruszyć- na szczęście okazało się, że to tylko więzadła macicy i malutkiem nic nie grozi. Mimo wszystko urodziłam zdrowe dziecko które jest małym łobuzem;p

głowa do góry i powodzenia
 
Trzymaj się dzielnie,bardzo dobrze Cię rozumiem, mam nadzieję,że niebawem Twój mąż zrozumie jak wazne jest Wasze zdrowie i doceni Cię i zacznie Cię wspierać. Rozmawiajcie.Powodzenia życzę
 
ja może codziennie silnego stresu nie mam, ale często się denerwuję, zasmucam i płaczę...staram się kontrolować, ale jakoś ciężko mi się powstrzymać :( mam nadzieję, ze się maluszkowi nie udzieli za bardzo...a ciśnienie też mam za wysokie i kontrolowane lekami
 
Pytam,bo zdarzają się różne stresogenne sytuacje w życiu,często nawet traumatyczne,a naczytałam się,że stres bardziej szkodzi niż nawet palenie papierosów:szok: i może powodować rózne wady u dziecka,począwszy własnie od niespokojnego charakteru po zespół Downa:(
Ze jak?? ZD jest spowodowany bledem genetycznym - nie ma takiej mozliwosci, zeby spowodowal go stres.
Co do stresu i ciazy... W 4 miesiacu ciazy stracilam ojca - nie zmarl nagle, zaginal, znaleziono go po tygodniu i ten tydzien byl chyba najgorszy w moim zyciu. Corka urodzila sie zdrowa, normalna, dzis jest dorosla kobieta.
Ostatnia ciaza naznaczona byla permanentnym stresem ze wzgledu na lek przed kolejna strata - urodzilam zdrowego syna, ktory dzis ma 11 miesiecy i jest fantastycznym lobuziakiem. Owszem, potrafi zareagowac lekowo na nagly halas, na moj krzyk, na ryk silnika na wysokich obrotach, ale poza tym jest pogodnym rozrabiaka.
 
Tutaj akurat zgodze się że nie można tego ignorować czy próbować na własną rękę sie leczyc, też tak na początku myślałam ale dopiero pomoc psychologa faktycznie pomogła mi, żałuje jedynie że tak późno zaczełam chodzić do mojej psycholog. Naprawdę nie ignorujcie tego problemu. Dla tych które są z Warszawy śmiało polecam panią Katarzynę Sikore nr tel:572972783
 
reklama
Dziewczyny strasznie pokłóciłam się z mężem przed 24:00. Poszło o to że za późno przyszedł od kolegi i minimalnie przesadził z alkoholem. Nie wytrzymałam i uderzyłam go w policzek :( Powiedział mi że jestem nadpobudliwa(chociaż użył tu przekleństwa) i że między nami koniec. Tak strasznie się kłóciliśmy no i oczywiście też się zdenerwowałam że boję się czy to jakoś nie wpłynęło na mojego synka.
Proszę napiszcie czy miałyście takie sytuacje w ciąży i czy z dzieckiem było wszystko ok. Bochyba zwiariuje
 
Do góry